Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasica0407022

Kazałam mu spadac a teraz sie nie odzywa . Boje sie

Polecane posty

Gość kasica0407022

Kochani powiedzcie mi co robic. Podkochiwał sie we mnie chlopak. Jest przystojny itp ale charakter ma nie taki i psychike słabą.no i co ja poradze serce nie sluga.Ostatnio poklocilismy sie o bzdure , on powiedział że beze mnie nie ma nic i żebym sie nie przeliczyła. wydaje mi sie ze mowil to calkiem poważnie. od tamtego czasu (5 dni) nie odzywa sie.probuje zagadac a po nim ani sladu. problem w tym ze on mieszka w swojej rodzinnej miejscowosci, ja studiuje w innej i znajomych z jego rodzinnej miejscowosci nie mam bo poznalismy sie kiedys na woodstocku i nie mam nawet jak sie dowiedzieć czy nic się nie stało. Co mam robić/? macie jakieś pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasica0407022
to dlaczego sie nie odzywa ? myslisz ze udawalby ze go nie ma juz prawie tydzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasica0407022
zreszta pisałam wyżej że ma słabą psychike więc kto wie co mu do głowy strzeli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasica0407022
czy jest tutaj ktoś z rzeszowa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
z tego co napisałaś to nie ty mu kazałaś spadać, tylko on ci powiedział na ostatnim spotkaniu gdzie cię ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasica0407022
Kłóciliśmy się i powiedziałam jemu żeby spadał ode mnie bo nie bede sie uzerac z takim czlowiekiem(to bylo w nerwach) na co on " Wiesz że bez Ciebie już nie mam nic... Obyś się z tymi słowami nie przeliczyła" a wcześniej wspominał że gdyby mnie stracił w jakikolwiek sposób, nie żałowałby życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julkaggggg
Cześć Dziewczyny. Muszę to z siebie wyrzucić... To głupie co Wam tu opiszę, takie niedojrzałe , aż sama się sobie dziwie. 8 lat temu na internecie, poznałam chłopaka, z którym miałam kontakt przez całe te lata, z przerwą 2 letnią kiedy byłam z moim byłym , gdy się rozstaliśmy, kontakt znowu wrócił. On tego nie wie, ale tak na prawdę bardzo mi pomógł po rozstaniu... Przez chwilę pomyślałam, kurczę skoro ten kontakt przetrwał 8 lat, dobrze się dogadujemy to może to jest moja bratnia dusza. Postanowiliśmy się spotkać... Bez konkretnego terminu aczkolwiek gdyby powiedział spotkamy się tego i tego , o tej i o tej będę czekał na Ciebie, pojechałabym, konkretnie. Już mówię do rzeczy. Po prostu któregoś razu kiedy pisaliśmy on po prostu zniknął bez słowa pożegnania na ponad tydzień , sytuacja powtórzyła się po raz drugi , nie wytrzymałam i napisąłam mu co o tym myślę. On na to wszystko co napisałam odpisał ojej, napisałam mu , że ma spadać, zapytał się czy jestem pewna, napisałam, że tak, odpisał, że nie rozumie dlaczego tak drastyczną metodę stosuję, napisałm mu , w nerwach , w emocjach , największa głupota! co o tym wszystkim myślę. Mija już ponad tydzień a on... milczy. Jest mi przykro i za razem czuje się jak głupek...ale brakuje mi kontaktu z nim. Nie mogę teraz mu napisać co u niego, chyba honor mi nie pozwala, w końcu napisałam mu , że ma spadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×