chcę czekać z seksem do ślubu.

tak wiem, zaraz mnie będziecie próbowali zgasić. nie ruszjają mnie wasze argumenty typu "nie bierze się kota w worku", "seks to najważniejsza sprawa w relacji kobieta-mężczyzna" itp.

obchodzi? :D

wiesz na kafe to jest hipokryzja, bo zaraz zacznie sie krytyka twoje osoby, a jakby wpadla to by pisali po co bierzesz sie za seks

a po ślubie bedzie głębokie gardło , analik i fisting :-D już sie niemoge doczekać

tak szanowny podszywie, po ślubie będzie wszystko...

no i masz racje. Ja mialam 1 partnera (razem od 5 lat, slub w przyszlym roku) i zaluje, ze nie zaczekalam. Jak sie zacznie to ciezko przestac sypiac ze soba.

a na czym opierasz swoją decyzję? i ważne ile masz lat, bo znam wiele osób, które deklarowały, że zaczekają do ślubu a po paru latach, po poznaniu tej swojej połówki, wycofywali się z tego i nie widzieli już sensu w tym czekaniu :)

ile mam lat? 22. na czym opieram? hmm do tej pory było tak, że facet już na drugiej randce proponował seks, zawsze aluzje i głupie uśmieszki na temat tego, że jeszcze w tym wieku jestem dziewicą. wychodzę z założenia, ze jak ktoś mnie naprawdę szczerze pokocha to będzie szanował moje decyzje, bedzie mu bardziej zależało na mnie niż na swoich przyjemnościach...

widać jeszcze się nie zakochałaś ani nikogo nie pragnęłaś tak naprawdę jak będziesz w związku w którym będzie szczere uczucie+pożądanie, to wszystko się może zmienić

mylisz się. nie raz tak było, ze się prawie zgłupiało ;p

to, że nie chcesz iść z bylekim na drugiej randce do łóżka to oczywiście dobrze o Tobie świadczy. Ale fakt faktem - jak się naprawdę zakochasz to możesz jeszcze zweryfikować poglądy. Rzecz nie w tym aby trzymać dziewictwo do ślubu, ale aby trzymać je dla odpowiedniej osoby i zrobić to wtedy, kiedy czuje się, że to właściwa osoba i chwila :)

a kiedy ma się pewność, że to właściwa osoba?

wtedy kiedy wiesz, ze jedyne czego pragniesz dla tej drugiej osoby to jej szczescie i jestes bardzo duzo w stanie poswiecic z siebie zeby ta druga strona byla szczesliwa. Nie mowie tu o seksie ale ogolnie. Milosc to tak bezwarunkowe uczucie ze po porstu wiesz, ze cokolwiek sie stanie najbardziej zalezy Ci na tej wlasnie osobie. Jak bedziesz sie cale zycie zastanwiac czy jemu chodzi o jego przyjemnosc a nie o szacunek do Ciebie to nigdy nie pozbedziesz sie blokad i nigdy sie nie zakochasz tak naparwde, Bedzie przez Ciebie przemawialo wyrachowanie. Bo w tym momencie kalkulujesz - nie pojde z nim do lozka bez slubu - w ten sposob on ma mi cos udowodnic. Skupiasz sie na sobie i na swoich potrzebach (neurotycznych ). Nikt nie mowi ze zwiazek bez seksu przed slubem jest zly, ale Twoje argumenty sa jak dla mnie nie do przyjecia

chwalisz się czy się żalisz?

W praktyce to wygląda tak, że jeśli nie kierujesz się pobudkami religijnymi, jasno nakreśloną etyką, lub nie masz jakichś lęków, zahamowań, niskiego popędu, to zawsze może znaleźć się taki, który w ciągu 3 miesięcy, bez pośpiechu, bez naciskania wprost, sprawi, że sama nie będziesz mogła już wytrzymać. Sprawdzone und potwierdzone

"świadoma decyzji swojej a kiedy ma się pewność, że to właściwa osoba?" poczujesz to, sama będziesz wiedziała, że to właśnie ten, że jesteś pewna na 100%, że kochasz go i zrobiłabyś dla niego wszystko. Przede wszystkim wtedy sama zechcesz mu się oddać :) gdy to nadejdzie będziesz wiedziała ;)

oj tam, wydaje mi się, ze po prostu jeszcze nie wiesz, czym jest miłosc i pożdanie- stad ta teoria. Życie Cie zweryfikuje :)