Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

naomiclark

o byle co.. ?? jakaś rada?

Polecane posty

Znam się od dziecka z moją koleżanką (od 15,16 lat) , mieszkamy dwa domy od siebie.. kolegujemy sie . Teraz obecnie mamy po 19 lat . W czym problem ? Ona zachowuje się jak 14 latka !!! o wszystko ma pretensje ,, przykład? - nie chcę iść z nią do sklepu .(wiem , to głupie , ale prawdziwe.) następny? Jak zapyta czy wybieramy się na impreze w weekend a ja jej odmówie - to zaraz kłótnia!!! jakby nie mogła uszanować , że po prostu nie mam ochoty , a co bardziej to po prostu nie bawią mnie już takie "sztachet party" .. Te pretensje to przez to wszystko , że ma tylko mnie.. tu w naszym miasteczku nie ma wiele w naszym wieku dziewczyn a co więcej , to ona się tylko ze mną koleguję .. Jak ja nie pojadę na impreze - ona tez nie.. i co ? dlatego mnie wini.. wkrwia mnie to za przeproszeniem i mam jej dosyć.. Nie jesteśmy do Sb przywiązane i może przyszedł czas na odcięcie "pępowinki "? ( no może kiepskie porówninie:d ale szczegól .. ) Nie chce jej urazić , tzn aby wyszło , że "sory , znudziłaś mi się .. spadaj.. to kilkanaście lat było dla mnie niczym wyjątkowym . zegnam" , - to nie jest prawda... wiele przeżyłyśmy jako koleżanki i się bardzo dobrze znamy , ale męczy mnie ta znajomość .. Nie chcę się wnerwiać za byle co .. za bezsensowne jej pretensje.. Poza tym jest zazdrosna i często zachwuję się nie fair.. Może jakaś rada ? ( bezsensowne odp. OLEWAM )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty jesteś kolegą czy
koleżanką tej obrażalskiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty jesteś kolegą czy
sorry, teraz doczytałam :) Znajdź sobie faceta i z nim gdzieś chodź, albo jej jakiegoś podsuń, bo pannica jak widać się nudzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ..... ja mam znajomych ... i co mnie wkurza to ta zaraz do mnie z tekstek "ej . czemu mnie nie poznasz z nimi ? " no i to nast . problem . tzn no może nie problem , ale nie chce dzielić z nią wszystkego ... chcę odciąć się tak naprawdę od niej chyba , bo mnie nudzi ta znajomosć.. zabrzmiało jak zabrtzmiało , ale sama sb zasłużyła.. przez swoje zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory za literówki . jak jej powiedzieć o co chodzi aby dotarło , ale i aby nie wyszło za " brutalnie" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spytaj czemu sie tak obraza jak smarkula? A jak bys miala faceta i poszła bys z nim gdzies to co tez by sie obrazila?? No chyba ze robila by za przyzwoitke. Jak dla mnie ta znajomosc jest chora, moze kolezanka jest zazdrosna o ciebie, nie ma wielu znajomych i boi sie ze sie od niej odsuniesz? Ale w sumie robi to na wlasne życzenie swoim zachowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet kiedy miałam problemy i nie czułam się za bardzo na tyle fajnie aby na jakąś głupią impreze jechac , to ta z pretensjami "siedź sobie dalej w domu! do zobvaczenia za rok " niby olewalam te jej głupie texty , bo zachowywała się jak zwykła kretynka , egoistka!! ale mnie to bolało i wkrwiało mega .. miałam problemy , a jej zachowanie nie pomgało mi na pewno w niczym!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ona też ma niby swoich znajomych , bo chodzimy do innych miejscowosci do szk. i każda ma swoich .. Tak ! jest chora ta znajomość!! ja to doskonale wiem , ale co mam zrobić ? nie zerwie jej od tak ... mieszkamy dwa kroki od siebie , a co więcej nie chcę zrywać ... bo dlaczego ? możemy od czasu do czasu przejść się gdzieś razem , pogadać , pobalować , ale obawiam się , ze to niemożliwe.... kiedyś próbowałam zerwac znajomosc.. nazwałam to próbą.. napisałam jej , ze mnie boli jej zachowanie , jest strasznie dziecinne i chore !!! i nie chce się kłócic , ale mnie to męczy i nie ma sensu .. a ta od razu jakieś pretensje ... i , ze to moja wina , że nienawidzi mnie i oczywiście nie chce mnie znac.. smieszyło mnie to a zarazem popłakałam się.. nie z tego powodu , że to koniec , lecz jak to się skończyć miało i przez to , że ten tuman nic nie rozumie i myśli jak myśli ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.. zapomniałam dodac ... pogodziłysmy się po 2 , 3 tygodniach .. i się relacje poprawiły.. mniej pretensji .. nie no lepiej naprawdę lepiej .. może zdała sobie sprawę , że stracic może mnie .. ale z drugiej strony ja wiem , że i tak nie rozumie nic i czasem nawet jak udaje , że nie przeszkadza jej jakas tak odmowa , to daje mi do zrozumienia , że jednak jest inaczej .. z tego nic nie wyjdzie.. mam dosyć jej dziecinady , zazdrości .. a szkoda.. bo to mogła być fajna znajomość jeszcze przez wiele wiele lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×