Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nowalijka25

SCHUDNĄĆ RAZ A DOBRZE :)

Polecane posty

Ponoc alkohol powinno sie ograniczac do minimum.Wskazana jest od czasu do czasu lampka wina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety wiem..ale jak jest upał to nigdy nie mam takiech ochotki na piwko, zimne z lodóweczki jak wtedy:) No ale cóż z tego moge zrezygnować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cole light i wodę z cytryną pij, albo kawę na zimno z mlekiem nie za tłustym, słodzikiem i kostkami lodu, pycha...lepiej mieć ładną figurę na lato, niż sobie piwkować...zresztą jak raz w weekend piwo wypijesz to raczej nie utyjesz od tego chyba że kebaba do tego dołożysz albo inny fast :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można nie zbyt często
jak wypijesz raz w tygodniu piwko nic się nie stanie , tylko piwko strasznie zaostrza apetyt niestety i do piwka są takie pokusy jak chipsy,orzeszki, prażynki, snacki :( nawet kebaba jak czasem zjesz też nic się nie stanie ale najlepiej nie w bułce(ta przekrojona na pół ) a w tym cienkim jak kartka cieście z surówką bez sosów i najlepiej chuda baranina, kozina albo wołowina czyli te najprawdziwsze tureckie a nie polskie - mieszanka tłustych ścinek z wieprzowiny i kury , sałatka z toną majonezu albo jakiegoś sosu , bo bez tego się nie da przełknąć i pszenna bułka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uhhh...Ja w pracy zapierdziel miałam. Jutro na szczęście wolne. Moje menu dzisiaj wyniosło 980 kalorii...Jutro zjem na pewno więcej bo idę na targ po owoce i chyba zjem ich tonę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i mam kilo mniej hehe :). Uaktualniłam stopkę, bo nie mogłam się powstrzymać :P. Dzisiaj kupiłam sobie śledzie w occie na obiad, no i rano miałam grubo ponad godzinny spacer- co było cholernie męczące, bo ciepło u mnie jak jasna cholera. Widzę, że dużo lasek teraz zakłada temat 500 kalorii i mnie szlag trafia, bo mi żal tych dziewczyn- będą się katować i i tak wagi nie utrzymają. Mam ochotę dzisiaj się na basenik wybrać, bo pogoda piękna więc pisać do wieczora nie będę :). Miłego dnia kobitki...Korzystajcie z pogody, bo szkoda dnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 500 kcal to bardzo mało
jak ktoś jest na głodowej diecie to długo nie wytrzyma:( 500 kcal na góra tydzień może max 10 dni , ale jak się nie chodzi do pracy i nie ma się obowiązków to można wytrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, wytrzymać się da i to dosyć łatwo...I wiem co mówię, bo jako duża baba byłam na niej jakieś 2 lata temu i w 3 miesiące 15 kilo schudłam, a studiowałam wtedy i robotę miałam w restauracji. Nie było też żadnych skutków ubocznych...ważyłam 46 kilo, żyć nie umierać...tylko co z tego jak potem zaczęłam bardzo ostrożnie z diety wychodzić i 10 kilo po paru miesiącach mi wróciło...dzięki Bogu waga w końcu na 56 stanęła, więc niby coś tam schudłam i te 5 kilo nie wróciło. Ale po co się tak katować, skoro na 1200 kalorii i przy odrobinie wysiłku mogę stracić 2-3 kilo w miesiąc ( a przynajmniej taką mam nadzieję :P ). No i co ważniejsze potem organizm nie zacznie wariować i tłuszczu gromadzić. A poza tym te 500 kalorii na kobietach, które chcą mieć w przyszłości dzieci może się odbić baaaaaaardzo niekorzystnie. A chyba żadna z nas nie chce potem mieć kłopotów z zajściem w ciążę, z utrzymaniem ciąży, no i z urodzeniem zdrowego malucha. Wiem, że większość nawiedzonych i tak mnie nie posłucha, będą się zapierać, że jedzą zdrowe rzeczy, biorą witaminy itd...Ale myśleć trzeba perspektywicznie, a nie dniem dzisiejszym jedynie. A zresztą do jasnej cholery życie mamy jedno i nie powinnyśmy wszystkiego sobie odmawiać...ja rozumiem olać fasty, ale wybaczcie w lato od czasu do czasu loda kręconego czy grilla raz na jakiś czas sobie nie odmówię. Bo i po co? Dla 2 cm mniej w tyłku? O nie nie nie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam...Ja dzisiaj korzystałam z ładnej pogody...Co tam u was laski? Mam nadzieję, że grzecznie dietkę zachowujecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) I znowu poniedziałek... przez weekend korzystałam z pieknej pogody i troche opaliłam swoje ciałko:) A od dziswiaj znowu walka z kilogramami:) żeby było mniej tego ciałka do opalania:) rano zjadłam kanapke z chudą wędlinką i wypiłam kefir:) A wy jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dzisiaj na śniadanie była kostka chudego twarogu ze szczypiorkiem. Na drugie śniadanie mam jabłko, a na obiad dzisiaj zrobię sałatkę z sałaty lodowej, zielonego ogórka i puszki tuńczyka w sosie własnym, bo ciepłego jedzenia nie przełknę dzisiaj... Dzisiaj mam wolne od pracy i popołudniu robię wypad z koleżankami z roboty na kawę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ja niestety jestem w pracy. Bardzo się mi dzisiaj dzień ciągnie... Na 2 śniadanko nie wiem co zjem..nic nie mam, na obiad bedę robiłą klopsiki w sosie koperkowym (oczywiście bez tłuszczu z chudego mięska) z sałatką z pomidorków i ogórków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie :). No to widzę, że nie ja jedna dzisiaj sałatkami żyję...Szkoda, że nie mam z kim iść dzisiaj na basen bo bym się z miłą chęcią wybrała na taki odkryty basenik i poleżała na słoneczku. Ja wolę z góry planować co tam sobie zjem, bo wtedy łatwiej o nie zjedzenie za dużo...No i lepiej mieć zapasy w lodówce na dłużej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Włąsnie musze od dnia dzisiajszego wczesniej planowac i przygotowywać posiłki bo jak nie mam pod reką gotowego dania to kusi zjeść c9oś "zakazanego":) A jakie pieczywo wybieracie? Z ziarnami czy razowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na śniadanko musze zjeść bułke żytnią z sałatką, pomidorem, rzodkiewka i jedna połowka z zółtym serem a druga z chudziutką drobiową szynkeczną :). Nie mam wtedy na kilka godzin żadnej ochoty na słodycze i inne duperele po których rośnie tyłek xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że wybierając pieczywo trzeba przede wszystkim wybierać te z pełnego ziarna, a nie to, które jest ciemne, bo barwią je karmelem...Trzeba niestety czytać etykietki i wybrać pieczywo naturalne, a nie sztuczne śmieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Jak samopoczucie? Pewnie jeszcze spicie;) Ja jestem już po snaidanku- serek wiejski z rzodkiewką, pomidorkiem i szczypiorkiem oraz 2 kromki chleba. Byłam wcoraj na zakupach i tak jak sugerowałyscie poczytałam etykiety i wybrałam chleb z pełnego ziarna bez sztucznych barwników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejo. Ja za pięć minut śmigam na cały dzień do pracy. Fajnie, że wybrałaś dobre pieczywo, bo na serio lepiej czytać co się kupuje, bo nieraz niby zdrowe żarcie to szmelc jest :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ładnie...dzisiaj kolejne pół kilo mniej na wadze :). Może dlatego, że tak dużo się ruszam, no i jem więcej białka niż węglowodanów...głównie tuńczyk, twarogi i kefiry 0%. Pycha...Aczkolwiek jak widzę jak u mnie w domu lody non stop jedzą to mam ochotę wyć...Zjadam do tej pory 2 a oni dziennie je pochłaniają...Czemu ja nie mogę być szczupła i jeść tak jak moi najbliżsi? Chyba taki mój przekichany los...Ale nie jest źle...ostatecznie 53, 5 kilo to normalna waga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×