Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Niko123

Ja zwariuję...

Polecane posty

Mam ostatnio dni z cyklu "jestem beznadziejna". W domu syf nie z tej ziemi, ja na L4, mąż w pracy. Muszę się oszczędzać, remont w toku, a tu zastał nas 30 tc. Pokój córki nie skończony, włąściwie dopiero zaczęty. Rzeczy nie poprane, bo nie ma na razie gdzie ich schować. Ja mogę urodzić przedwcześnie, bo pojawiają się skurcze, więc leżę. Za kilka dni mają wstawiać okna i będzie jeszcze większy syf. Nie wiem kto to posprząta. Za 1.5 tygodnia przyjeżdża teściowa - wstyd ją przyjąć w takim mieszkaniu. A ja słyszę "zrobi się". Wiem, że mążpracuje, ale mam doła, że ja siedzę jak jakiś pasożyt na na około mnie bajzel nie z tej ziemi. Tzn wszystko zagracone, bo zmywam na bieżąco. Chciałam dzisiaj powycierać kurze, których jest już gruba warstwa, ale rozbolał brzuch. Za odkurzanie w ogóle się nie biorę...Wszędzie latają koty. Co robić? W dodatku nie mogę się najeść czekolady, bo jestem na bezcukrowej diecie... ;/ Dodatkowo martwię się czy nie zaszkodziłam dziecku - bo teraz wchodzi mi max szklanka mleka 2% po południu, a przed obciążeniem piłam 1.5 litra dziennie mleko 3,2%, więc na pewno cukier mi skakał po nim masakrycznie... Chciałam ponarzekać i się wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mejew89
HEj Nico! nie przejmuj sie! :) a w ktorym tyg jestes? ja jestem w 34 tc a jak bylam w 31 tc to tez strasznie narzekalam, niby mialam roobte ale sie nudzilam, brzuch mnie bolal nic mi ie nie chcialo mialam dola a maz jak to maz nic nie rozumial :P idz do jakiej kolezanki na ploty albo do kosmetyczki! od razu poczujesz sie lepiej!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie zaczynam 31 tc. Może to jakiś kryzysowy moment, ale mam dziś taki humor, że szok. Zaraz wyjdę gdzieś z domu, nie mogę się przemęczać, ale myślę, że powolny spacerek nie zaszkodzi. Nie wiem już co robić, od czego zacząć, a nie mam siły na nic. Mąż mówi "zostaw sprzątanie", ale przecież samo się nie sprzątnie. I teraz muszę czekać aż pokój będzie gotowy, wtedy zacznę prać itd. Tylko czy się przed porodem doczekam. Ale przynajmniej się wygadałam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto to widział
remont robić w czasie ciąży. Przecież wdychania tych wszystkich pyłów może być niebezpieczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mejew89
HA ha z tymi ubrankami mialam podobnie i wiesz... jeszcze ich nie upralam!! :) a mam miec cc 7go sierpnia czyli za 5 tyg.. bo jednak te 9miesiecy to za dlugo! Moze faktycznie po 30tc jest jakis kryzys? a nie placzesz ciagle? Lekarz ma podejrzenia ze mozesz urodzic wczessniej? A tesciowa to niech Ci pomoze posprzatac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mejew89
Jak to kto widzial? przeciez to normalne ze sie robi remont i mozna go zrobic tak ze nie zaszkodzi, bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciez nie siedzę w pokoju delektując się zapachem farb... Bez przesady. Nie, nie płaczę, ale wszystko mnie irytuje. ;) Dzisiaj akurat jestem wkurzona na siebie, na życie, na bajzel, na brzydką pogodę, na to, że nie mogę się schylić i na bolące żebra. Na to, że powinnam posprzątać a nie mam siły i jestem jak ten leń i na to, że nie mogę się nawpierniczać czekolady. :D Na to, że mam huśtawki nastroju, i doskonale wiem, że to one i jak to wpływa na mój nastrój, jednak nic nie mogę na nie poradzić, bo hormony szaleją. Ogólnie nie jestem narzekająca, ale ostatnio coś mi na mózg pada, chyba za długo siedzę już na L4 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto to widział
Dobra. W sumie nic mi do tego. Siedź sobie na kafe i narzekaj, że nic nie zrobione skoro ci to sprawia przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mejew89
Mi maz mowi ze moglabym juz urodzic bo tak mu ostatnio narzekalam... przejdzie Ci.. niedlugo :P a tym ze Ci sie nie chce to sie w ogole nie przejmuj.. jutro albo za dwa dni Ci sie zachce i zobaczysz jak szybko mozna ogarnac mieszkanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakupiłam gorzką czekoladę, zjadłam dwie kostki, bo niestety więcej nie mogę i czekam na efekt placebo i poprawę humoru ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mejew89
i jak? poprawil sie humor juz? A moze dobra komedia?? Chociaz mialam tez taka faze zeby ciagle o ciazy gadac :/ a to moja 2ga wiec naprawde kobiety w ciazy nie sa soba!! :) i trzeba narzekac, marudzic bo teraz nam sie wybaczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×