Czy zdecydowalibyscie sie na moim miejscu.......?????????????

Krotko i wezlowato,zeby nie zadawac wam niepotrzebnej lektury,mam 5dzieci z poprzedniego zwiazku,w wieku od 17 do 2,5 roku,nieudany toksyczny i zakonczony zwiazek..................... Teraz poznalam kogos,mieszkamy razem i jest super,jednak on chcialby zeby nas cos laczylo,mam na mysli dziecko............... szczerze mowiac ja juz sie na to nie pisze,po ostatnim ,,wyremontowalam,, sie kapitalnie,mam na mysli serie zabiegow chirurgii plastycznej,ktore doprowadzily moje cialo do stanu idealnego,gdybym zdecydowala sie na kolejne dziecko,efekt bylby zepsuty,musialabym to wszystko powtarzac,co oczywiscie liczy sie z kosztami. Oprocz tego jestem najlepszym przykladem na to ze jak facet odchodzi lub zostaje wywalony na zbity pysk to dzieci ma w glebokim powazaniu.......nie chodzi mi o pieniadze,bo stac mnie na kolejne dziecko tylko chodzi mi o to by nie dokladac sobie ...

5 dzieci i masz kasę na operacje ? zastanawiasz sie nad 6 ?

to nie prowokacja,nie mieszkam w polsce,pracuje i stac mnie na utrzymanie siebie i dzieci,jednak tu nie chodzi o kwestie finansowe,a o to czy warto ryzykowac...ten ostatni raz komus zaufac?czy stanowczo patrzec wylacznie na siebie,na to ze juz mam dzieci i nie obchodzi mnie zdanie partnera,jego pragnienia...w sumie kiedys dalam sie tak wplatac w maliny,wierzylam ze bedziemy szczesliwa rodzina,a w efekcie zostalam z dziecmi sama

nie żartuj , to nie jest chwila rozkoszy , to obowiązki , problemy , a jaką masz gwarancję na faceta ? z 6-tką dzieci ? Jaka ma przeszłość ? Nie ma dzieci do tej pory ?

nie ma dzieci,nie mial zony,mieszkamy razem jest bardzo troskliwy i pomaga mi w codziennych obowiazkach...jednak kolejne dziecko to dla mnie dewastacja efektow operacji,a gwarancji zadnych ze bedziemy razem az po grob,no bo takich gwarancji nigdy nikt ci nie da.

starsza 3ka nastolatkow na stale mieszka w PL,chodza do prywatnych szkol,tak wiec na codzien jestesmy tylko w 4 ke

No to troche masz pokrecone to zycie. A z kim ta trojka mieszka w Polsce? Nie tesknia za Toba? I jak mozna spytac to kiedy ich ostatnio widzialas? Nie oceniam, pytam tylko. Tu gdzie mieszkam tez sie takie rozne sytuacje zyciowe niestety zdazaja.

Widzialam ich ostatnio tydzien temu,bylismy razem na tygodniowym wypadzie na Teneryfie,tesknimy za soba ale wszyscy przywyklismy do zycia takie jakie mamy i nikt nie chce tego zmieniac ,ale nie o tesknocie chcialam tutaj,tylko o decyzji on kolejnym dziecku

Ciezko cos doradzic jak sie nie bylo w takiej sytuacji. Powiem Ci tylko ze rozumiem Twoje dylematy jesli chodzi o cialo po ciazy. Sama musialam duzo pracy wlozyc w to zeby "naprawic sie" po ciazy wiec wiem ile to kosztuje samozaparcia i pieniedzy tez. (akurat u mnie z naprawianiem chodzi o kwestie zdrowotne) Sprawa jest u Ciebie trudna, bo jesli sie na dziecko nie zdecydujesz to facet moz eodejsc i szukac innej ktora mu to dziecko da. Jak sie zdecydujesz i urodzisz to znowu Ty mozesz miec poczucie ze zostalas do czegos zmuszona. Tak zle i tak niedobrze. A jak sama piszesz gwarancji ze zwiazek bedzie trwaly nikt dac nie moze. Nie chce Ci zle radzic ale mysle ze ja bym na Twoim miejscu sie jednak nie zdecydowala na kolejne dziecko.

Autorko Ile czasu jesteście z sobą ?

Facet chce mieć swoje biologiczne dziecko nie dziw się chce przekazać geny to naturalne. A to, że Ty wcześniej wybrałaś nieodpowiedzialnego buchaja rozpłodowego to inna kwestia. Zresztą Ty też byłaś nieodpowiedzialna skoro będąc w toksycznym związku dałaś zrobić sobie tyle dzieci.

I następne po nieudanym związku jedno weźmiesz ze sobą, a drugie zostawisz gdzieś. I dodasz, że tak jest wszystkim dobrze... Nie, nie, nie. Ogólnie jak widzę takie mamusie co dzieci zrobią, a potem układają sobie życie z dala od nich to pachnie mi czymś złym. I jeszcze myślą o figurze... Może lepiej nie krzywdź już kolejnego dziecka.

Ciekawe ile lat miały te niby szczęśliwe dzieciaczki jak je zostawiłaś w PL i pojechałaś układać sobie życie za granicą. Ojciec je olał, matka mieszka setki km od nich i jeszcze myśli o sobie, że jest wspaniałą mamą i chce sobie zrobić jeszcze jedno. I tylko zastanawia się nad swoją figurą i czy kolejny fagas nie odejdzie. Ja pindolę... Egoistka.