Fetysz,a postrzeganie kobiety.

Pytanie do Panów kochających rajstopki/pończoszki,szpilki. Czy traktujecie kobietę,tylko i wyłącznie jak "wieszaczek"/"ekspozycję" Waszego fetyszu?

nie jak worek na spermolize

NIE JESTEM ZRYTY JAK TY, NIE MAM FETYSZU, CIPO

Potszyfgi mnie nawiedzą! jeżeli to przeczytałeś , to tak się stanie. Nasi zniszczą Ci wątek!

Liż kakaowe oko trzymaj kredens.

I MAM TRUDNOŚCI ZE ZROZUMIENIEM NAPISANEGO TEKSTU. POZA TYM SWOJE KOMPLEKSY I PROBLEMY ZE SOBĄ LECZĘ,UBLIŻAJĄC INNYM.

Co masz na mysli piszac wieszaczek,ekspozycja?

kobieta to kobieta a fetysz to fetysz i kobieta jest o wiele ważniejsza niż jakiś tam fetysz

Hehe.Zawsze wydawalo mi sie,ze jest odwrotnie.Ze to fetysz jest wazniejszy od kobiety.

byłbym skończonym dupkiem i idiotom gdybym zostawił kobietę tylko dlatego że ścięła włosy (bo mój fetysz to długie włosy)

Lev,bo Twój fetysz nie przybrał jeszcze skrajnej formy : dewiacji.Dla wielu miłośników różnych fetyszy,liczy się tylko fetysz.Potwierdzam.I znam temat.Fetysz mojego byłego męża zrujnował mi,i mojej rodzinie życie.I w tym wyznaniu,nie ma ani odrobiny przesady. Jeśli fetysz jest dodatkiem urozmaicającym seks,i można się bez niego obejść,to wszystko ok.

a jaki to był fetysz?

To dlaczego fetyszysta rajstop nie może sobie kupic manekina i go przebierac w co tam go jara? musi byc na zywej kobiecie, skoro jej rola jest w tym seansie znikoma?

moim zdaniem taki facet jest idiotom jeśli kobieta jest mu potrzebna tylko do zaspokajania jego fetyszu.

No racja Lev, bo wielu facetom kobieta potrzebna jest jeszcze do prowadzenia domu i wychowywania jego potomstwa ;)

a mi jeszcze do tego abym mógł ja nosić na rękach, pomagać jej, pieścić, dawać jej rozkosz, przytulać ją itd :P

A po co? :)