Czy związek z 9 lat młodszą kobietą

http://swiat-slow.pl/

WItam. Ponałem przez neta dziewczynę, zaczeło się od rozmów i wypytywania się. Ona miała gorszy dzień i wyznała mi że ma myśli samobójcze i w tamtym momencie uznałem że nie mogę jej zostawić z tym samej chociaż nie znaliśmy sie wogólę. Rozmawialiśmy o tym całą prawie noc. Dowiedziałem się wreszcie ile ma lat i mnie trochę zamurowało bo okazało się że konczy w tym roku 18, myślę sobie spoko, chcę jej pomóc żeby uwierzyła że życie nie jest złe i warto żyć. Nie jest to takie łatwe niestety. Wymieniliśmy się telefonami i nawet zdjęciami bo powiedziała że nie może rozmawiać z kimś kogo nie zna z wyglądu. Później przyszedł czas na rozmowy w róźnych płaszczyznach, od tego co robię po to z kim byłem itd :) Ona nie miała zbytnio o czym rozmawiać, wiadomo :) Miała czesto takie dołki że pokazywała żyletki i co z nimi zrobi. Ja się martwiłem o nią bardzo i odwodziłem ją od tego. Teraz wydaje mi sie że czuje się lepiej tylko jest problem, chyba mi się spodobała no i ja jej. Spotkaliśmy się nawet mimo dużej odległości. Byliśmy razem pół dnia a przeszło nam jak kilka minut. Bardzo była zadowolona, ja w sumie też. Z chęci pomocy (mam taki charakter, może kogoś dziwić ale tak jest) dla niej, chyba się zakochałem w niej. Nie wiem co mam zrobić bo rozmawiałem z nią o tym i ona twierdzi że chce spróbować wszystkiego a mnie bardzo lubi i coś do mnie czuje tylko boi się że może się to zmienić i mnie zranić a tego nie chce. Pewnie powiecie żebym ją zostawił, nawet myślałem o tym ale uświadomiłem sobie że ona dalej potrzebuje rozmów itd. Dziwne jest też to że raz mówi że ufa mi że lepszego nie mogła sobie znaleźć a za dzien czasu że jestem za stary i nic nie bedzie, chcę dodać że jest podatna na wpływ otoczenia. Co wy na to powiecie? Warto jest przeprowadzić się o ponad 500Km i tam zamieszkać dla niej?