Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znowu tu wracam

Samotność jest na maksa do dupy

Polecane posty

Gość znowu tu wracam

Niepisałam tu bardzo długo, bo nie miałam czasu - studia, praca, przyjaciółka...Teraz skończyłam studia, przyjaciółka wyprowadza sie z miasta...Wszystkie plany na wakacje wzięły włeb, bo sama nic nie mogę zrobić.Odechciało mi sie żyć. Strasznie zazdroszczę ludziom, którzy stale kogoś przy sobie mają, ja co jakiś czas zostaję całkiem sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnaKarina
niestety mam podobnie , też czasami przez to załamka, ale jednak staram się jakoś iść do przodu bo w niczym mi to nie pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfsjkdfhjkhf
dziwna jesteś , wakacje są po to żeby jechać samemu , i kogoś poznać , z mamusią chciałaś jechać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu tu wracam
Masz rację, ale problem w tym, że ja mam tak, że nie znoszę samotności, sama nie potrafię się niczym cieszyć, natomiast z kimś jestem w stanie znieść wszystko. I najgorsze jest to, że tak jej nienawidzę, a ona mnie ciągle spotyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu tu wracam
Ty jesteś dziwna, czy ja wspominałam o wyjeździe? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vellaaa
no właśnie nienawidzimy tego stanu i o nim myślimy , bo się go obawiamy itp. i temu tym bardziej nas to spotyka :/ "prawo przyciągania" mam podobnie i Cię rozumiem, a czy czasami nie masz np. tak , że chociaż jednak ktoś jest obok (jakaś koleżanka np.) to i tak nie odczuwasz jakiegoś rodzaju samotnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu tu wracam
Właśnie nie rozumiem czemu tak jest, ale tak mam. Może dlatego, że wiem, że koleżanki prędzej czy później odchodzą, tak jak teraz, albo może brakuje mi faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vellaaa
myślę , że 2 w 1,trochę tego trochę tego, obawy nas blokują i niestety odpychają też od nas ludzi :( ja jestem w podobnym położeniu , niby sporo znajomych, a tak serio .... Faceta też brak póki co, chociaż jakaś tam znajomość się nawiązała i zobaczymy cóż to będzie :) u Ciebie na pewno też się coś zmieni , nie rozmyślaj za wiele i odsuń obawy , które Cię blokują, powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu tu wracam
U mnie nie jest to takie proste, bo mieszkam w małym mieście i wszystkich co mogłam poznać, już poznałam. Znajomi ze studiów są 100 km ode mnie, znajomi z liceum mają rodziny albo powyjeżdżali...Od października znowu zaczynam studia, ale wakacje zapowiadają sie okropnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vellaaa
hmm kurcze nie wiem co by Ci tu doradzić w takim razie, przez internet niby zawsze można również kogoś poznać itp. no ale w końcu chce się gdzieś wyjść, a nie siedzieć i klikać, a w ogóle poznanie kogoś w ten sposób wchodzi w grę? i później ewentualnie jakieś spotkanie w miejscu publicznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu tu wracam
Nie, bo tak jak pisałam, tutaj wszyscy się znają, nawet z okolic. Musze po prostu tak zorganizować sobie czas, żeby mieć go mało na dołowanie się. Chciałabym jak najczęściej spotykać sie ze znajomymi ze studiów, ale juz nie bedziemy razem studiować, więc pewnie wkrótce całkiem urwie nam sie kontakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vellaaa
a pracę masz? bo ciekawym rozwiązaniem mogłaby być jakaś z zakwaterowaniem sezonowa np. nowe miejsce, nowe doświadczenia, może byś kogoś poznała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfsjkdfhjkhf
no to wyjedź i przestan się użalać nad sobą wakacje są od tego , żeby coś zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu tu wracam
mam pracę, ale w domu. Raczej nie opłaca mi się już nigdzie wyjeżdżać, a sama nie mam na nic ochoty,z kimś zawsze raźniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfsjkdfhjkhf
powiedzzmy sobie szczerze , nie , nie masz ochoty tylko sie boisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vellaaa
nie chcę być niemiła ale też stawiam , że to strach, bo jakie "nie opłaca" wszystko się opłaca, samo chcieć do zmian nic nie zdziała, trzeba właśnie też działać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu tu wracam
nie, naprawdę nie mam ochoty i tak szczerze nie mam po co.planowałam właśnie z ową koelżanka poszukać jakiejś pracy sezonowej, bardziej, żeby zmienić otoczenie i pobyć razem niż dla zarobku,a teraz to już bez sensu. I tak naprawdę nie mam na razie ochoty poznawać nowych ludzi, mi zależy na bliskim kontakcie, spotkaniach itp a z nowymi znajomymi to tylko tak niezobowiązująco, do takich gadek zawsze sie ktos znajdzie, a przyjaciela nie poznam w tydzień. Tamtą przyjaciółkę poznałam w 1 klasie podstawówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfsjkdfhjkhf
co za pesymizm , jak ty z góry zakładasz , że nic z tego to faktycznie tak będzie ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu tu wracam
trudno żebym tryskała optymizmem skoro właśnie zakończył sie dobry okres w moim życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfsjkdfhjkhf
amen wykup najlepiej już kwaterę na cmentarzu , pożegnaj się z rodziną i good bye

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vellaaa
hfsjkdfhjkhf nie rób już tu za dr Housa :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu tu wracam
hfsjkdfhjkhf zazdroszczę Ci bardzo, że nie masz takich problemów. Ja właśnie "straciłam" jedyną od wielu lat przyjaciółkę i zarazem towarzyszkę niemal wszystkich wyjść, spotkań itp, więc chyba nie powinnaś się dziwić mojemu nastrojowi i zastawieniu na najblizszą przyszłość, ale ok, skoro nie byłaś w takiej sytuacji i nie wiesz, co to samotnosć, to masz prawo nie rozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu tu wracam
nastawieniu*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfsjkdfhjkhf
nie powinieneś , jeśli już , dr. haus wysyłał ludzi na cmentarz , myślłem ,że on każdego uratował , chyba przegappiłem ten odcinek :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vellaaa
hahaha dobry jesteś ;P oczywiście chodziło mi o stosowanie IRONII

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu tu wracam
Aaaa, to facet, dlatego nie rozumie mojego rozczulania się :P Dzięki Wam za rozmowę, przynajmniej mogłam sie wygadać. Teraz juz nie będę miała komu, wiec pewnie każdy wieczór będę tu spędzać... :( Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdjffjc
Zajmij sie soba. Bo na razie tego nie potrafisz nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfsjkdfhjkhf
z tym cmentarzem to możesz w sumie zaczekać , nagrobki są drogie , ale jak stanieją to.... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vellaaa
jdjffjc skąd to wredne podejście do ludzi? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×