Wstydze się iść do lumpexu ( ciucholandu ) ...

Byłam kiedyś z mamą, jako małolata, pamietam stado dzikich kobiet w wieku 40-90 które przewracaly ciuchy jak siano :O teraz jeste zmuszona isc do ciucholandu by kupic kilka rzeczy, musze bo mnie nie stać na ubrania z galerii. Zresztą niewiele rzeczy mi sie tam podoba, na allegro nie umiem nic fajnego znalezc..jesli juz to aukcje, ktore ciagle przegrywam :O

trzeba miec czas i oko do wyszukiwania

tego sie wlasnie obawiam ze zanim pojde to wszystko wygrzebią :O albo tego ze znajde tam ciuchy dla emerytek, nie widzialam zeby wchodzily mlode dziewczyny

ja czesto chodze nie wiem czego tu sie wstydzić, ostatnio kupiłem sobie markowe majtki i 6 par skarpetek a jeszcze wcześniej żółta marynarkę i torbę na laptopa za 10 zł w której noszę gazety i chipsy, poręczna jest :)

nie wygrzebia jak pójdziesz o porze, musisz zapytać ekspedientki kiedy przywoża towar i jak powie że w środe wykładka ro jesteś w środę i sobie grzebiesz, później to faktycznie rozdziobia co lepsze

są w nim naprawdę ciekawe rzeczy,ubrania są czyste i wisza na wieszakach masę nawet jeszcze z metkami one są wycenione ale np kupiłam spodnie rurki z big stara za 40 zł co nowe kosztują ho ho są też ciuchy na wagę,to tam zaś kupiłam worek ciuchów za 30 zł dla brataniczki sukieneczki,bluzeczki itd wyprałam odprasowałam i jak nówki :)

Też się wstydzę, choć niedaleko mam Robana(?). Dawno temu byłam z mamą i były to pierwsze ciuchalandy. Baby jak w amoku. Śmierdziało tam. Ciuchy w koszach. Okropność.

Nie ma się czego wstydzić - znajoma moja i matki, 29-ciolatka od dawna chodzi i tam kupuje jak coś znajdzie, ale trzeba mieć do tego oko i to jest prawda :) Ale podobno na prawdę warto, jest wiele ładnych rzeczy na wagę :) Popieram poprzedniczki - poza tym, nie ma się czego wstydzić ;)!!! Na prawdę!! ;)

u mnie większosc lumpeksów to tragedia, śmierdzi, dziesiątki emerytek, cuchy w koszach, te bardziej eleganckie na wieszakach, wszystko jakieś stare, wyblakłe. Nic tam nie umiem znaleźć w necie laski na blogach chwalą sie jakie zajebiaszcze ubranka znalazly, no ale kurva gdzie ???!!!!

Kiedyś się też wstydziłam iść do lumpusia,a teraz nigdzie indziej się nie ubieram:).butów i bielizny tylko tam nie kupuje.Naprawdę niektóre rzeczy można dostać za tanie pieniądze:)

Lumpexy kojarzą mi się tylko ze smrodem niestety. Odruch wymiotny i tyle.

i mało tego to mój Facet mnie wręcz wciągnął do lumpa he he.Pamiętam ten szał...później co tydzień do lumpa chodziliśmy jak była tylko możliwość.Wręcz się uzależniliśmy.Nie ma się czego wstydzić:).W naszym ulubionym lumpie rzeczy wszystkie wiszą na wieszakach,męskie koszulki z męskimi,damskie z damskimi.Wszystko posegregowane jak w normalnym sklepie odzieżowym:)

Jakie masz rozmiary bluzek? Planuję dziś lub jutro zrobić "wietrzenie szafy" i bardzo tanio pozbędę się ciuszków :) Noszę 36-38 :)

Przestań, niby czego masz się wstydzić. Zrób rekonesans, popytaj gdzie są najlepsze ciuchy. Zorientuj się, kiedy są dostawy nowego towaru, tylko musisz wiedzieć, że ceny są wtedy wysokie, polecam dni, kiedy są przeceny Wiedz, że w takich salonach mody :-) ubiera się większość dziewczyn, ostatnio widziałam świetnie ubranych chłopaków, tak samo buszujących w ciuchach. Naprawdę uwierz mi, można superancko się ubrać. A poza tym jaka frajda, jak się upoluje coś fajnego i taniego. I nie myśl, że tam spotkasz tylko biednych. Do sklepu wejdź bez zażenowania i jak się zorientujesz, ze jest to jakiś dziadowski lumpeks, śmiedzący to po prostu wyjdź i idź tam, gdzie wiszą pachnące na wieszakach ubrania. I nie popadaj w amok bo naprawdę ciuchów jest masa i trzeba nauczyć się kupować z głową ;-)

w lumpach są ciuchy dla starych albo grubych bab dla szczupłych seksownych zajebistych młodych lasek nic tam nie ma !!! jesli tak to prosze o adresy eleganckich lumpów w Warszawie lub Poznaniu :)

Do Dilay licealna91@interia.pl podeslij fotki chetnie kupie bluzki. Pozdrawiam.

Remenner, dziękuję za wiadomość. Do jutra na pewno wyślę fotki.