Kolezanka sie na mnie smiertelnie obrazila - czy slusznie?

Na studiach E. miala sposnsora, czula sie pania swiata, bo stac ja bylo na wszystko, obnosila sie z tym wszystkim, powiedziala, ze tak naprawde posiadanie sponsora to cos normalnego w dzisiejszych czasach, a ja jestem jakas dewotka skoro to potepiam. Skoro i tak ludzie uprawiaja seks, to dlaczego robic to za free? Po studiach nasze drogi sie rozeszly, a ale pare miesiecy temu odnowilysmy kontakt. Ona zareczyla sie z bogatym i przystojnym facetem. Niedawno zaprosila mnie na weekend do ich (czytaj jego) domku nad morzem. Byli tam jej/jego znajomi, rodzina, ogolnie duzo ludzi. Podczas kolacji o czyms rozmawialismy, ktos z gosci szukal prawnika, ona powiedziala, ze niestety nie zna, a ja na to "przeciez twoj sponsor za czasow studiow byl prawnikiem, moze skontaktujesz z nim Marte?". Zapadla konsternacja, ona do mnie "jaki sponsor", ja na to "no twoj sponsor". Ktos szybko zmienil temat i nikt do tego nie wrocil, ale atmosfera byla dziwna. Oczywiscie po kolacji kolezanka powiedziala mi, ze mam sie wynosic z jej domu jutro rano, ja na to "ok". Jak juz wrociam do domu, to pare dni pozniej jej narzeczony sie ze mne skontaktowal i dopytywal o co mi chodzilo, to mu powiedziam, ze nie wiedzialam, ze to tajemnica, ze E miala sposnora podczas studiow i wszyscy o tym wiedzieli. Kolezanka (byla) ze mna nie gada, a oni nie sa juz razem z tego co wiem. Czy jestem swinia, skoro na studiach mowila, ze ona uwaza to za cos normalnego??

Taktem to się nie popisałaś.

Przynajmniej koleś poznał prawde :) skoro sie z tym nie kryła to po co teraz robi z tego tajemnice.

Nie jesteś, dobrze zrobiłaś. Jak sie nie wstydziła, to jaki problem?

też uwazam, ze miala prawo sie obrazic, to bylo mega obcesowe, moglas wymienic imie tego sponsora, a nie mowic "twoj sponsor".

ale idiotka z autorki, szok

*wszyscy za czasow studiow wiedzieli, ze ma sposnora, ale jej obecne towarzystwo, jego znajomi, jej i jego rodzina nie mieli o tym pojecia

9203kjkd Taktem to się nie popisałaś. wszystko można byle dobrze pozamiatać? :P, :P, :P

Maja już po dobranocce. Idź spać.

własnie wstałam do pracy :P sponsor czeka :D

tak troche nie fair z twojej strony, skoro jej nie lubisz moglas nie przyjmowac zaproszenia. No ale coz, nalezalo sie :) Ja bym nie miala odwagi

popisala przed moim wtedy jeszcze narzeczonym. Mialam sponsora,ona wiedziala o tym i kiedys przy piwie wspomniala o tym specjalnie by moj facet slyszał:P Nikt nic nie skomentował potem debilka dzwonila do mojego by go pocieszyc i opwiedziec moja historie:D Bardzo sie zdziwila gdy zgasil ja mowic " chyba musisz A zazdroscic urody, bo ty sponsora nawet za doplata ze swojej strony bys nie znalazla":D Oczywiscie mój wiedział wczesniej o sponsorze.

kiedys jedna tez sie tak ano niezłe... zwłaszcza ten telefon z pocieszaniem :D

ale z ciebie z kolezanka, masakra. To co jest między przyjaciólmi, pozostaje zawsze w tym gronie, jesteś szmatą, zdradziłaś przyjazn. Bez względu na wszystko na sponsora itp postąpiłaś jak zdrajca, którym jestes. Tacy ludzie jak ty pewnie nie mają wielu znajomych i przyjaciół i nie dziwie sie

ja tez uważam że autorka nie moze mieć wiele znajomych ani przyjaciół, ludzie nie lubia takich kapusiów jak ty i trzymają sie od nich z daleka

temat to prowo

jezu czy teraz każda studentka to jakaś kurwa która ma sponsora:o masakra normalnie..

słusznie sie obraziła bo jestes wrednym czlowiekiem

powiedziala PRAWDE