Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

meffiu99

Problem z zleceniodawcą

Polecane posty

Witam, mam problem ze zleceniodawcą, wykonywałem u niego pracę remontowe, po skończonej pracy umówilismy się na ewentualne poprawki, które miałem wykonać bez dodatkowej dopłaty z jego strony, w dniu w którym umówilismy się na poprawki zadzwonił do mnie że rezygnuje z naszych usług i w dniu kolejnym mieliśmy zabrać sprzęt z budowy i się rozliczyć. Z rozliczenia zostawił sobie 1 500 zł na poprawki (nie wypłacił mi tych pieniędzy). Umowę mieliśmy ustną. Po tygodniu napisał że mam mu wpłacić 1 000 zł na konto bo poprawki wyszły więcej, straszy mnie sądem jeśli nie zapłacę do końca tygodnia. Proszę o poradę, bo nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jelcz345
Po pierwsze umowę trzeba było podpisać. Teraz to musisz iść do prawnika o poradę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W e-mailu dodał również: "W razie gdyby się Pan zastanawiał, czy brak pisemnej umowy ma tutaj jakieś znaczenie - nie ma. W prawie polskim obowiązuje umowa ustna" A od siebie dodam jeszcze, że rozstaliśmy się w dobrych stosunkach, więc żadnych sporów nie było, dlatego ten mail jest dla mnie zaskoczeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odzyskasz tej kasy, ale tez niesłusznie Ci grozi bo nie ma dowodów, czy zabrał Ci sprzęt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie tak łatwo będzie mu odzysk
odzyskać kase, bo to podobnie jak w przypadku reklamacji, najpierw musisz miec mozliwosć naprawienia wady, a jeśli nie wywiazesz sie z tego moze kogoś wziać innego i obarczyć cie kosztami, ale bez umowy pisemnej to tak własciwie nie za wiele ci moze zrobic. Nic bym mu nawet nie odp, pamietaj ze mozesz miec problemy z US jesli nie prowadzisz działanosci. Lepiej poradź sie jakiegos prawnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, swój sprzęt zabrałem, przyjechałem się rozliczyć, odbił sobie na poprawki, a teraz mi grozi i piszę m.in" Jeśli się nie doczekam w sprawę zaangażuję biegłego sądowego z zakresu budownictwa oraz prawnika. Nie muszę mówić, że cała operacja podniesie koszty, którymi zostanie Pan obarczony."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisales z nim jakies maile na ten temat do tej pory? Jesli nie, nie odpisuj i olej. Jesli tak, napisz, to zaleznie od tego co mu napisales, ale ja bym odpisala "proponowalem ze zrobie poprawki, jak to uzgadnialismy - przypominam, ze wciaz mi pan nie zaplacil"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do pracy na czarno, to oboje rownie mocno mozecie obawiac sie U.S. - zawsze mozesz sie bronic, ze Ci obiecal umowe zlecenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie odpisałem, bo wiem, że każdą moja wypowiedź może spróbować wykorzystać przeciwko mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia Terenia 72 lata
mieliscie umowe ustną, że ty dokonujesz poprawek - i według niego OBOWIĄZUJE UMOWA USTNA on z niej zrezygnował jednostronnie, uznając, że poprawki wyniosa 1500 zł na zmianę umowy z tobą nie miał twojej zgody jak mniemam? skoro sie w tej kwocie nie zmiescił - jego problem ty bys się zmiescił, bo robocizna byłaby za darmo to mu powinienes odpisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wczesniej na maila z nim pisales o tym zleceniu? Jak nie ma zadnych maili z toba, mozesz go olac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisaliśmy kiedyś o kosztach robocizmy, potem rozmawialiśmy telefonicznie i osobiście, chciałem dokonać poprawek, rano pojechałem po potrzebny materiał on zadzwonił i zrezygnował z moich usług

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, babcia terenia tez ma racje. Jedyne czego moglbys sie obawiac, to tego,ze doniesie do U.S.-ale wtedy sam siebie pogrzebie. Skoro zawiesiles dzialalnosc, to... chyba bylabym wredna i napisalabym "nie rozumiem o co panu chodzi. To ja powinienem sie sadzic i moze bede sie sadzil, o ta umowe ktorej mi pan nie dal, o te pieniadze, ktorych pan nie zaplacil, chetnie zrobie wszelkie poprawki, ale po zaplacie" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chetnie bym mu to napisał, ale nie chcę zaczynać kłótni, najchetniej bym w ogóle nie odpisywał i udał, że żadnej wiadomości nie otrzymałem, jednak to tez nie jest wyjście, w poniedziałek wybieram się do rzecznika praw konsumenta zobaczymy co on powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie prawnik
idż po poradę do prawnika i pokaż ten cytat "rano pojechałem po potrzebny materiał on zadzwonił i zrezygnował z moich usług". moim zadaniem wygrasz sprawę i jeszcze odzyskasz reszte pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×