Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona_25latt_

teraz żałuję... dla mnie wszystko skonczone.

Polecane posty

Gość ona_25latt_

mając 16 lat, zakochałam się w pewnym chłopaku, byliśmy razem 5 lat!! to była prawdziwa miłość, nawet po 5 latach razem ciągle mi go było mało, nie mogłam długo wytrzymać bez niego... aż wreszcie pewnego razu miał dłuższy służbowy wyjazd, nie chciałam z nim jechać, bo akurat miałam problemy w domu. po miesiącu jak wrócił, powiedział że mnie zdradził. dla mnie to był definitywny koniec... starał się, dzwonił, przyjeżdżał, nie byłam w stanie dać mu drugiej szansy!! nasz kontakt się urwał, ciągle zastanawiałam sie czy dobrze robię... w wieku 22 lat związałam się z kimś innym, powoli zaczęło się układać, myślałam ze jestem szczęsliwa, ze bedzie tak do konca. niestety czegoś w moim życiu brakuje. nie czuję się spełniona, w sierpniu mam ślub, ale w ogóle mnie to nie cieszy, codziennie wspominam sobie mojego dawnego partnera, czasem aż płaczę, nie wiem kompletnie co z nim się dzieje, żałuję mojej decyzji! teraz bym oddała wszystko aby z nim być, nawet w dniu ślubu wszystko bym odwołała... slub dla mnie jest po to, zebym mogla sobie zapewnic byt i nie samotną starość, zadnych uczuc nie ma z mojej strony w tym związku. okłamuję mojego partnera, ale dzieki niemu mam dla kogo zyc... nigdy nie wypełnię pustki jaka tkwi we mnie, starzeje sie, nie mam juz sily na nowy zwiazek i zaczynanie wszystkiego od poczatku po to zeby sie zakochac i obdazyc kogos uczuciami... nie ma dla mnie żadnej rady, musiałam się zwierzyć, wszyscy dookola mysla ze jestem szczesliwa, slub tuz tuz... przegralam wszystko... dziekuje ze poswieciliscie chwile uwagi na przeczytanie... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25 lat to nie koniec życia
powrót do osoby która zdradziła nie ma sensu. once a cheater always a cheater. jeżeli nie kochasz obecnego partnera to robisz mu po prostu krzywdę. predzej czy pózniej pękniesz, a wtedy zniszczysz życie temu facetowi tak jak poprzedni zniszczyl tobie. po co to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał15
co za pierdoły, skróć do dwóch zdań, może przeczytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fredo_malinowy
u mnie wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dębilakqqaa
ja mam 29 lat i uważam że jestem jeszcze za młoda na ślub ale niektóre maja chyba tak silny instynkt posiadania dzieci i rodziny że nawet zrobia to z kimś kogo nie chcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6743489738
jakbym czytała siebie... i też biorę ślub w sierpniu. kiedyś byłam z jendym chłopakiem którego bardzo kochałam ale jskoś tak się stało że sie rozeszliśy, 6 lat temu wpadł z nową dziewczyną i urodził im się syn. (na moją nute to ona go wrobiła). 2 lata temu spotkałam go przypadkiem w pubie i chemia miedzy nami nie minęła, żalił się że musial zrezygnowac ze studiow i pojsc do pracy... ja jestem teraz z kim innym i slub biore w siernoiu, jakos mnie to nie cieszy, choc wiem ze moj przyszly maz jest bardzo dobrym czlowiekiem, wyksztalconym i inteligentnym. Powiem Ci ze jakbym umiala cofnac czas to chyba bym to wszystko inaczej rozegrała, ale coz widocznie tak musialo byc. Trzeba przetac myslec o przeszlosci a zaczac o terazniejszosci i przyszlosci, tez mamy prawo byc szczesliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemampomyslaaco
Może zadzwoń do jego rodziców, zapytaj się czy mają z nim kontakt. Wydaje mi się, że jeżeli tego nie zrobisz, będziesz żałowac, że dałas za wygraną i się poddałaś. Przykra historia.. Może też tak byc, że on ma również nową partnerkę, jak Ty partnera.. Życzę szczęścia mimo wszystko w dalszym życiu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6743489738
"ja mam 29 lat i uważam że jestem jeszcze za młoda na ślub ale niektóre maja chyba tak silny instynkt posiadania dzieci i rodziny że nawet zrobia to z kimś kogo nie chcą" wiesz ja tez mam 29 lat, i wiem ze moj zegar biologiczny tyka, a nie chce miec pierwszego dziecka w wieku lat 40 bo to wcale fajne nie jest. wtedy dzieci powinny byc juz troche podchowane, 40 lat to nie jest wiek i juz nie te nerwy na niemowlaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiśnia59
Dziewczyno, ogarnij siebie i swoje uczucia. Za tamtym tęsknisz bo czas przysłonił Ci jego ujemne cechy charakteru a powód dla którego wychodzisz za mąż wykazuje ze nie jesteś gotowa do stałego związku. Zrobisz krzywdę sobie i swojemu partnerowi wychodząc za mąż aby nie być sama na starośc. Zapomnialaś o rozwodach lub smierci i Twój plan może sie nie ziścić. Szykujesz sobie ciezkie zycie ale dlaczego chcesz skrzywdzic też swojego narzeczonego. Masz jeszcze czas aby z nim porozmawiac, wyjaśnic sobie i ewentualnie przeprosić wszystkich i zakończyć tę farsę. Tak szczęsliwego małżeństwa nie zbudujesz ani udanej rodziny. Jeśli wyjdziesz za mąż to wcześniej wybij sobie z głowy poprzedniego , bo z czasem go wybieliłaś i postawiłaś na piedestale jako tą niespełnioną miłośc. Nie jesteś gotowa do małżeństwa, odłuż i poczekaj. Życie małżenskie wymaga wyrzeczeń i zrozumienia jeden drugiego. Powodzenia i pamiętaj o tym ze nikt nie potrafi nas tak dotkliwie skrzywdzić , jak my sami siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_25latt_
teraz zrozumialam, ze stracilam kogoś najważnejszego w moim życiu. ile osób przyznałoby się do zdrady ? chciał być uczciwy wobec mnie, szkoda że wtedy nie doceniłam tego... ale pewnie wiele z was zrobiłoby tak jak ja. wiem że wyjechał, i nie ma go w domu rodzinnym, właśnie dlatego że wyjechał trudniej mi podjać jakieś działania by skontaktowac sie z nim, bo skoro nie wraca, to zycie ma zapewne ułożone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janiemogecozalud
pewnie masz odatkowo stresa przed slubem i to poteguje twoje obecne uczucia... a myslisz ze jak cie raz zdradzil to nie zrobilby tego po raz koljeny? widocznie twoje uczucie do niego bylo silniejsze niz jego do ciebie. nie zyj przeszloscia i wyobrazeniami o nim i waszym zwiazku. nie wiesz jakby to bylo jakbyscie nadal byli razem ,moze juz dawno byscie sie rozeszli, takie gdybanie niczemu dobremu nie sluzy. a gdzie wyjechal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janiemogecozalud
"ile osób przyznałoby się do zdrady ? chciał być uczciwy wobec mnie, szkoda że wtedy nie doceniłam tego..." no jasne, dalej go idealizuj, nawet zdrade obrocilas w zalete bo przeciez .... chcial byc uczciwy. moja droga, gdyby chcial byc uczciwy to by cie nie zdradzil. puknij ie w glowe i zapomnij o tym co bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_25latt_
od wspólnego znajomego wiem,ze jest w kanadzie i tyle. ale mówił mi to jeszcze ok.1,5 roku temu. pogodziłam się z tym,że nie będzie jak dawniej, po prostu ten brak czegoś w moim aktualnym związku nie daje zapomnieć o tym jaka byłam szczęśliwa kiedyś. byc moze stres przed slubem równiez robi swoje, bo nigdy wcześniej nie byłam taka rozbita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhha8
teraz juz jestes starsza i juz nie bedzie tkiej beztroski jak kiedys kiedy mialas lat 16! JESTES DOROSLA I POWAZNIEJSZA, zyjesz latami beztroski i uciech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×