Byłem dzisiej w Warszawie

Na zakupach w Arkadii. Kupiłem sobie parę spodni, 2 koszulki, 1 bluzę, 3 pary majtek i 3 pary skarpet. Wydałem 200 zł. Potem poszedłem do Kerfura i kupiłem Whiskas, żwirek dla kota, słodycze i reddsy japkowe ale masakra.... :( drożej niż w Biedronce. Przepłaciłem dużo, więcej nie robię zakupów w tym Kerfurze :/

A skąd wiesz, że nie mam dużej dupy?

obudziłam się dziś o 7 rano, przywlokłam się ledwo do ubikacji żeby zwymiotować, potem zimny prysznic, szklanka pepsi i kawałek czekolady z netto za 2.45. I czekolada masakra już nigdy tyle nie przepłace wiem co czujesz

co raz bardziej kocham kafeterie