masakra jakas u mnie..... smutek...

poprostu m,asakra... wiem powinnam sie cieszyc ze mam zdrowe dziecko mieszkanie i ze nie musimy prosic o jedzenie dla dziecka jak niektorzy... ale dobija mnie to wszystko tzn... jest lato np. u nas 30stopni jest dzisiaj... ja wariuje juz w domu, nie mam kolezanek bo sie wyniosl,am z miasta rodzinnego... siedze w domu z dzieckiem ma 2 latka, moja jedyną rozrywką i zajeciem jest: chodzenie po placach zabaw rano vgdy chlodniej i wieczorami... spacerkiz mała w jej rowerku... zakupy i ogladanie co nowego w markecie... siedzenie na necie, pranie prasowanie gotowanie.. w weekendy ty.lko w niedziele mozemy wyjsc gdzies z mezem ja i corka i mąz razem... ale i to nie zawsze nam sie udaje. wtedy idziemy na basen albo na spacer wieczorem razem... nuda i monotonia mnie dobija... nie mamy znajomych by w weekend zagrilowac..by wyjsc z kims nad wode.. auta tez nie mamy.

tak samo :O tylko ze jestem z mezem sama bez dzieci

jak jest 30stopni i więcej to nie bede z dzieckiemw upale na sloncu na plau zabaw w poludnie siedzie c... wiec tylko w domu. ogrodka nie mamy mieszkamy w mieszkaniu... wiec nie postawie baseniku do ogrodu dla malej i dla nas... zero pomyslow by cos urozmaicic..... kolezanek brak w moim miescie... sama caly tydzien z dzieckiemw domu ... wysiadam mam dość... nuda monotonia i tylko obowiazek mycie gotowanie pucowanie... a u was jak jest??? co robicie same z dzieckiem w domu?

poprostu masakra jakas... niedlugo w depresje popadne... urozmaicam sobie ze zmieniamy te place zabaw na inne w okolicy:) chodze po sklepach marketach bo chlodniej.... w domuz dzieckiem bawie sie albo ona sama sie bawi a ja sprzatam... codziennie to samo, mowilam o tym męzowi, on mowi ze znajomych sobie nie wyczarujemy, auta nie mozemy teraz kupic... wiec autem nad jezioro itp nie pojedziemy..lipa lipa

zycie

a u was jak jest??? macie jakies pomysly?????

u mnie taka samo rano spacer pozniej obiad ,sprzatanie ,prasoanie itp...wieczorem spacer ,mamy duzy ogrod za to zadnego placu zabaw wiec kontakt z ludzmi zerowy-moja rozrywka to koszenie trawy itp jak maly spi.....ale moj szkrab od wrzesnia idzie do przedszkola-to mnie trzyma przy zyciu

.. mam identycznie tylko ja jestem sama z dzieckiem, bo męża tacierzyństwo przerosło. Jesteśmy po rozwodzie.

wiem ze od monotonni mozna dostac dola sama tak mialam zima ,ale pomysl o tych wszystkich ludziach ktorzy w ten upal musza pracowac ......

napisz jakie miasto i poszukaj koleżanek - poszukaj, czy nie ma lokalnego forum i może tam, na pewno ktoś się znajdzie:) a wycieczki rowerowe?

tacierzynstwo go przeroslo??asss??? hmm a co sie dokladnie stalo?nie zajmowal sie dzieckiem?