sex z nieznajomym

praktycznie sie nie znamy, przebywalismy ze soba tylko kilka godzin i to w towarzystwie przy drinku, na koniec byl tylko buziak na do widzenia bo nie moglam sie powstrzymac i ucieklam . mamy spotkac sie ponownie bo on ma u mnie dlug- buziaka . i teraz nie wiem czy sie powstrzymywac i udawac ze nie jestem łatwa czy poprostu zrobic to na co mam ochote i się z nim przespac, bo nie wiadomo czy dojdzie do kolejnego spotkania bo dzieli nas ok 200 km . oboje mamy ok 30 lat. dziewczyny czy zdarzylo wam sie tak zaszalec? warto? czy lepiej zeby facet dłuzej zabiegał o to zebysmy sie z nim przespaly? no i co z orgazmem?ja mam z tym problemyi sie zastanawiam czy w razie jakbym nie miala to czy udawac?

Ale po co chcesz udawac? Starajcie sie zebys miala, a jak nie - to co? Byc moze juz nigdy go nie zobaczysz. Ja bym sie spotkala :D

Nie mam zbyt dużo czasu bo się kredens huśta.

nie udawać :-) powodzenia życzę

nie udawać porządnej czy nie udawać orgazmu?

Jedno i drugie :D

a co z lodzikiem? nie bedzie glupio? bo szczerze mowiac uwielbiam ale nie chce zeby sobie niewiadomo co pomyslal , do tej pory mialam tylko 2 partnerow

podnosze

kurde, aleś udana jesteś, fajnie zabrzmiało z tym lodzikiem, nie czaj się, rób to na co masz ochotę, on na pewno też się nie obrazi, nie jesteś 16-stką która ciąga lachę na dworcu ;)

Czemu ja nie mam takich problemów.