Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to możliwe?

czy zdrada może naprawić zwiazek?

Polecane posty

Gość Magnolia czarnabiała:)
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymiatacz na boisku
hehehehehe dobre Prawie jak Coperfield.Koleżanka wyszła do w a torebka cichutko.... A klucze też jej poszły ? Pewnie będzie wizytacja w domu i nowy odcinek "To nie tak jak myślisz Kotku" Dobre. Podoba mi się. Pewnie kochaś autorki też jej coś zajebał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnolia czarnabiała:)
Klucze zostawiła w domu bo ja tam siedziałam i konczyłam prace a poza tym byłam ciekawa jak jej pójdzie Pomyslałam nawet że może go przyprowadzi jak będzie ok Jak widać nie wolno nikomu ufać to moja dewiza ostatnio przełamana dla jednego Pana ale jemu ufam i na tym koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
podziargana, spróbuj mi wytłumaczyć dlaczego czujesz się lepsza od jaktomożliwej? Obie wymyśliłyście NIEKONWENCJONALNE sposoby naprawy swoich związków. Ona jest głupia bo zdradą, ty mądra bo kopem w jaja? Kto tu jest DEBILEM? Dla ciebie to oczywista oczywistość.... FRANEK!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Domyslam się, że twój związek został naprawiony. Chwilowo. A co będzie jutro? Czy już nic nigdy nie zakłóci twego snu? Takiej pewności nie masz. Czy nie powinnaś przypadkiem, tak profilaktycznie, sięgnąć po bardziej skuteczne środki? Może skalpel ......?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziarga
Franek Debilu jesteś jednak totalnym niedorozwojem umysłowym. Złamasie kutany ja napisałam, że gdyby, a nie że zrobiłam. Więc popierdolony filozofie weź sobie przepłucz to gówno w mózgu i nie odstawiaj więcej pseudo filozofa. Nawet ci to nie wychodzi. Każdy twój wpis jest stekiem bzdur. Ale widać autorce to nie przeszkadza. Dla niej jak nie kochaś to Franki. Czyli jak nie wiecheć to gówno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulfonbbbbbb
:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :p :P :P :p :P :p :P :P :P :P :P :P :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p :P :P :p :P :P :P :P :P :P :P :P :P) :p :P :p :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :O :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktomozliwa
dziwi mnie jedno ci prawi uczciwi i najlepsi w tak wulgarny sposob odnosza sie do tych, w ich mniemaniu, gorszych ... cos nie tak chyba z tym :) maz mi zrobil niespodzianke - bedzie juz w piatek i znowu musze rozwalac swoje ustabilizowane zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulfonbbbbbb
Bo ty to taka co "Modli się pod figurą, a diabła ma z skórą." Czyli taka świętojebliwa. Tamci brutalni, ale szczerzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
nie dość, że podziargana to jeszcze...... kłamczuszka..... "A tak Bogiem, a prawdą. Kiedyś mój stary na jakiejś imprezie zaczął kleić się do jakiejś flamy. Ona akurat wyszła na łowy i upatrzyła go sobie. Najpierw ona dostała z liścia ode mnie i ją krew zalała dosłownie. Potem mój stary dostał kopa w klejnoty, że kucnął do ziemi i trochę trwało zanim się wyprostował." - tak mówiłaś 13:25. a co piszesz dzisiaj? "Franek Debilu jesteś jednak totalnym niedorozwojem umysłowym. Złamasie kutany ja napisałam, że gdyby, a nie że zrobiłam." Pomimo mojego niedorozwoju umysłowego, debilizmu i innych defektów stwierdzam, że twoje wypowiedzi są SPRZECZNE. Gdzie jest u ciebie ten Bóg i ta prawda? :( "Czyli jak nie wiecheć to gówno."????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktomozliwa
nie modle sie i nie stoje pod figura Rzadko trafiam do kosciola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie jestem zwykłą szmatą. A teksty Frankiego mnie śmieszą. No coś w tym jest, że ludzie o nim piszą per Idiota. Ale tak ogólnie dobrze się bawię. Mam nowego faceta na oku i chyba on coś do mnie czuje. No ale ten nowy to już żonaty facet więc i wyzwanie większe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
:) gdzie się podział ten franki który był zupelnie obojętny na krytykę innych. Franki wiecej dystansu do komentarzy. Fajnie ze odsłoniłeś sie i wyszedł z ciebie człowiek ( na początku to mnie właśnie denerwowało u ciebie) ale zawsze znajdzie sie ktos kto będzie cie miał za idiote - olej to . Mimo że masz swoje racje to moim zdaniem za bardzo trzymasz się "punktów zaczepienia" jako podstawy do prawdy. Wyjątek lub wątpliwość nie zawsze stanowi prawdę aler zawsze ją podważa. Stwarza natomiast fajny grunt pod dyskusję tutaj natomiast to jest już lincz. Podtrzymanie tematu nie zawsze jest tego warte :) twój kolega ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktomozliwa
myslicie, ze mozna sie nauczyc na nowo kogos kochac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia klozetowa z kafeterii
Chyba znowu coś pokręciłaś. Nauczyć się kogoś kochać od nowa ? Ale śmiać się nie mogę, bo mam zajady. Gdybyś napisała, że chcesz go pokochać bo do tej pory takie uczucie było ci obce, to rozumiem. Ale ty sobie robisz farsę. Czy ty nie czytasz tego co napisałaś ? Przeleć sobie cały topik od początku. Czytaj powoli tylko swoje posty. Zapamiętaj całość sformułowań, a nie fragmenty jak to robi franiu coś tam. I pomyśl, sama się pogubiłaś w tej całej bajeczce. Śmieszna jesteś. Cześć lecę z dziećmi na zabawę w domu kultury. Jak się ma dzieci to ma się i obowiązki i głupoty po głowie nie chodzą. Ale paniusia dzieci nie chce. To jest beee. Więc i pierdoły się w głowie lęgną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnolia czarnabiała:)
Facet który ukradł torebke dzisiaj przyszedł oddać przeprosił faceci są nie nor malni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBRRRRRRRRR
jednak Coperfield . Pojawia się ,potem znika, i znów sie pojawia :) - czary co do twojego pytania złotko :) istnieje coś takiego jak zauroczenie ( jest to chemia dwóch bytów ). pielęgnowane , podsycane myślami i pragnieniami ma szanse przerodzić się w miłość a więc zauroczenie nonstop. Bo widzisz miłość to właśnie takie zauroczenie powiązane z ufnością i poczuciem bezpieczeństwa. Czy można zmusić się do miłości? Myślę że nie jednak może ty tak naprawde wcale nie przestałaś go kochać ( chociaż prawisz iż tak nie jest) . Spróbuj pielęgnować w sobie dobre wspomnienia związane z mężem, może obudź w sobie jakieś nadzieję. Pomyśl o takich rzeczach z nim związanych które powodują u ciebie uśmiech na twarzy. Karm się tymi wspomnieniami . wówczas zobaczysz czy jest to możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
bronek, są w życiu takie chwile kiedy człowiek musi..... tak w ramach walki ze znieczulicą...... i niewykorzystaniem rozumu ;) 1. Jeżeli widzę jak ktoś kopie leżącego, to nie zastanawiam się czy leżący "zasłużył" tylko staram się odciągnąć kopiącego. 2. Nie uznaję za krytykę tekstów pt jesteś szmatą, debilem itp. 3. Jeżeli z kimś się nie zgadzam to precyzuję w jakich punktach. 4. Najbardziej wkurwiają mnie moraliści, którzy uważają się za DOBRYCH tylko dlatego, że nie są AŻ TACY ŹLI jak delikwent. 5. Wytrącają mnie czasem z równowagi dorośli, którzy zachowują się jak dzieci. Zamykają oczy i zaczynają się drzeć na ciebie kiedy im mówisz, że nadal ich widzisz. To, póki co, tyle..... też twój kolega też ja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"za bardzo trzymasz się "punktów zaczepienia" jako podstawy do prawdy" Przyjmuję twoją krytykę odnośnie przesadnego trzymania się "punktów zaczepienia". Ale mylisz się co do tego, że robię to w imię prawdy. Wg mnie nie istnieje taki byt jak PRAWDA ABSOLUTNA (przypominam pewnego księdza-filozofa, który był dla mnie autorytetem). Trzymam się definicji prawdy najbardziej mi pasującej do wspomnianej filozofii. Przypominam ją: Prawda jest jak dziura w dupie. Każdy ma swoją!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktomozliwa
probuje, wspominam, i wlasnie te wspomnienia mnie blokuja przed odejsciem od niego Ale nie wiem co to bedzie Bede probowac - ale wiem, ze nie moge znowu zatracic siebie w tym zwiazku Mysle, ze czeka mnie ciezki przelom roku 2012/2013 :) dzien dobry wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktomozliwa
franki podobnie mysle o tej prawdzie Ostatnio jak rozmawialam z mezem to uslyszalam, ze on duzo mysli o zyciu, a ja siedze w tej pracy i nic nie wiem, nie mysle I ze glupia jestem, bo on wie, ze to powinno byc tak lub tak i ze nie mam racji zaczyna mówic jak jego matka - ona wie wszystko najlepiej i kazdy to glupek nie majacy pojecia o zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
bronek, wiesz, że cię lubię nie wiem czy wiesz dlaczego? tak na wszelki wypadek, powiem..... bo, podobnie jak ja, jesteś człowiekiem o "wielu twarzach".... i wbrew mniemaniu niektórych osób nie ma w tym nic fałszywego; wprost przeciwnie..... to utwierdza mnie w przekonaniu, że jesteś niedoskonały z powodu iż JESTEŚ CZŁOWIEKIEM Przerażają mnie ludzie, którzy w imię obrony "czegoś tam, czegoś tam", w imię odkrycia jakiejś utopijnej PRAWDY OBIEKTYWNEJ gotowi są "ŚWIAT PODPALIĆ" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
witam jaktomożliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
jeszcze coś w ramach czepiania się.... trudno nie zgodzić się z wieloma sformułowaniami zaprezentowanymi w twoim ostatnim wpisie, babciu klozetowa z kafeterii ale...... ta twoja WYŻSZOŚĆ jaka przebija w ostatnich słowach, wynikajaca z faktu NIEKONIECZNOŚCI ZAJMOWANIA SIĘ takimi pierdołami jak relacje z partnerem DZIĘKI posiadaniu dzieci, kolejny raz KAŻE MI zaprotestowć. Protestuję przeciwko WYKORZYSTYWANIU DZIECI!!!!!! Nikt kto takowych nie posiada, ani też nikt kto nie posiada nie powinien Z TEGO POWODU czuć się lepszy!!!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia klozetowa z kafeterii
Widzisz franki bez czegoś tam znowu popełniasz błąd w rozumowaniu. Nie używam dzieci jako karty przetargowej. Człowiek ma tak jak i inne "zwierzęta" zakodowane w sobie rozmnażanie. Czyli zachowanie gatunku. W świecie zwierząt parowanie się samca alfa z samicą alfa daje im gwarancję "wyprodukowania" Następcy-potomka, który będzie posiadał ich najlepsze cechy. Człowiek, choć to określenie brzmi podobno dumnie jest najgłupszą istotą w świecie zwierząt. Choćby ty. Uważasz cudze słowa jako coś innego niż brzmią. Nie siedzisz w głowie u kogokolwiek. To co bzdurzysz w swoich postach jest tylko twoją bujną może i wybujałą wyobraźnią. Ty chciałbyś by to tak brzmiało. Ale niestety. To co ty robisz jest zwykłym przeinaczaniem faktów i fałszowaniem historii. Niech ci się nie wydaje, że "twoja wizja" jest faktem rzeczywistym. To tylko w dalszym ciągu twoja wizja. Weź na przykład tę pożal się Boże autorkę. Podsyp jej jeszcze trochę cukru pudru, podlej lukru słodkiego. Jeżeli większość, powtarzam większość ją krytykuje to chyba chce jej coś przekazać. Zmobilizować do konstruktywnego działania. A tu plaża. Pani sobie pitu, pitu. A konkretów brak. Nagle EUREKA. Ona się chyba jeszcze raz zakochała.:) No i takie coś rozwala mnie na łopatki. Bo albo się kocha, albo nie. W związku czy to małżeństwo czy konkubinat ludzie się cieszą, kłócą wymyślają sobie i całują się. To taka rozmaitość codzienności. Dziś powiesz swojej żonie jakaś ty piękna, a za 5 minut wyzwiesz ją od starych klęp. To tylko życie. Weź jeszcze raz autorkę na tapetę. Oni tak naprawdę z tego co pisała byli cały czas w SEPARACJI. Więc o jakim związku my tu piszemy. To było coś na twór MAŁŻEŃSTWA NA ODLEGŁOŚĆ. Jak ma się rozwijać więź pomiędzy nimi. A teraz ostatni jej post. Ona patrzy na męża przez pryzmat teściowej. To z kim ona ma ślub do cholery ? Co jest zadrą w tym układzie ? No i popatrzcie. TEŚCIOWA. O czym wy tu piszecie. Zabić teściową. DOBRA TEŚCIOWA TO MARTWA TEŚCIOWA> No i po kłopocie. Autorka ma tylko jedną czerwoną płachtę. Matka jej męża. I to cały jej problem. A ta reszta ? No tak, kochaś to tylko takie pierdolenie. Niekochanie męża to też tylko takie pierdolenie. Uczucia do męża to też tylko takie pierdolenie. Autorka na pewno kocha tylko samą siebie. To się nazywa NARCYZM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszytskich jestem tu nowa na forum i mam powazny problem. jestem po slubie 6 lat i bardzo kocham swojego męza, wiem ze byłam chorobliwie zazdrosna. mam niska samoocenę i moze własnie dlatego ta zazdrosc stała sie chorobliwa. Robiłam mu awantury z byle powodu nawet jak w sklepie czesc kolerzance powiedział, zawsze jak gdzies wyszlismy i w poblizu znajdowała sie jakas ładna kobieta robiłam mu awantury mojej zazdrosci, w lipcu odkryłam w jego telefonie smsy i wyszło ze mnie zdradza i to z całkiem przypakową dziewczyna. narazie nie mieszkamy razem, on twierdzi ze bardzo tego załuje i ze nigdy nic nie czuł do tej dziewczyny i nie chciał z nia byc ale zdradzal mnie z nia bo nie mogł juz tego wytrzymac jak sie na niego dre bez powodu, chodzi o ta zazdrosc moja i ze zrobił to wkoncu zebym miała powod tych moich awantur. czy ja jestem teraz naiwna i czy naprawde mogło tak byc?????????dodam ze on ma słaby charakter i nie rozmawia o problemach tylko wszytsko tłumi w sobie. dalej twierdzi tak jak kiedys ze nie podobaja mu sie inne kobiety tylko ja jestem dla niego najwazniejsza. czy moze tak byc mimo tej ochydnej zdrady??????????????????????????bardzo mnie to boli.pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszytskich jestem tu nowa na forum i mam powazny problem. jestem po slubie 6 lat i bardzo kocham swojego męza, wiem ze byłam chorobliwie zazdrosna. mam niska samoocenę i moze własnie dlatego ta zazdrosc stała sie chorobliwa. Robiłam mu awantury z byle powodu nawet jak w sklepie czesc kolerzance powiedział, zawsze jak gdzies wyszlismy i w poblizu znajdowała sie jakas ładna kobieta robiłam mu awantury mojej zazdrosci, w lipcu odkryłam w jego telefonie smsy i wyszło ze mnie zdradza i to z całkiem przypakową dziewczyna. narazie nie mieszkamy razem, on twierdzi ze bardzo tego załuje i ze nigdy nic nie czuł do tej dziewczyny i nie chciał z nia byc ale zdradzal mnie z nia bo nie mogł juz tego wytrzymac jak sie na niego dre bez powodu, chodzi o ta zazdrosc moja i ze zrobił to wkoncu zebym miała powod tych moich awantur. czy ja jestem teraz naiwna i czy naprawde mogło tak byc?????????dodam ze on ma słaby charakter i nie rozmawia o problemach tylko wszytsko tłumi w sobie. dalej twierdzi tak jak kiedys ze nie podobaja mu sie inne kobiety tylko ja jestem dla niego najwazniejsza. czy moze tak byc mimo tej ochydnej zdrady??????????????????????????bardzo mnie to boli.pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktomozliwa
adelko odpusc sobie, ja po pierwszym "dziwnym' smsie w telefonie meza zaczelam szukac usprawiedliwienia Zaakceptowalam to wbrew sobie, skutki fatalne, dla mnie, dla niego, dla nas babciu/dziargo czy jaktam sie zwiesz ja nie mam instynktu rozmnazania, ciezko pojac? i klemp, nie klęp :) i nie zamierzam byc matka Polka ani zona Polka Oboje oszukalismy sie i nie zamierzam z tego powodu padac przed mezem na kolana, bo on tez w takim razie powinien - nie tylko ja oszukalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulfonbbbbbb
Adela sama sobie zawiniłaś. Chorobliwa zazdrość wywołała wilka z lasu. Dziwię się, że twój mąż jeszcze cię przeprasza. Powinien cię zostawić i pójść do innej już dawno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktomozliwa
i jeszcze co do zajebistości mojego meza jak mu zarzucilam, ze mnie zdradzal to mi odpowiedzial - ale wiesz, ze jestem facetem i to jest normalne Jak zapytalam czy to dziala w druga strone to mi odpowiedzial cytat- chyba cie pojebalo ale wg dziargi/babci itd to pewnie normalne, no i jeszcze do tego sobie dzieciaka dorobic i heja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×