Czuje coś.... i chce wiedzieć czy tylko ja tak mam?

Od dziecka czułam że będe kiedyś bogata. Czułam że będe jeździła czerwonym ferrari. Jednak czas mijał a ja wcale bogata nie byłam a do tego zupełnie inne rzeczy zaprzątały mą głowę-znacznie ważniejsze Ale to że będe bogata -to przeczucie zawsze stało gdzieś obok. Teraz kiedy ,,mam już" to o co tak w życiu zabiegałam i brakuje już tylko tej góry forsy zastanawiam się skąd niby miałyby się one wziąść-to niedożeczne. A ja wciąż czuje że gdzieś obok mnie na wyciągnięcie ręki są ogromne pieniądze,aż mam czasami wrażenie że przyjemniej mieć tą świadomość niż je same. Czy wy też tak macie?

Bo tak szczerze to co z taką góra kasy zrobić? Przecież normalnie człowiek ma szacunek do siebie i swoich bliskich i życia które wiedzie a tak... -nie wiadomo czy to wszystko nie ległoby w gruzach.

http://www.youtube.com/watch?v=rkRIbUT6u7Q

Tylko że to przeczucie nie przemija... Kiedyś ktoś powiedział mi że sami możemy swoim strachem przed pieniędzmi pozbawic się ich. To pewnie w moim przypadku tak sie właśnie dzieje.

Zatem wnioskuje że Wy tego nie czujecie Cóż wszystko co przeczuwałam spełniło sie zatem pozostaje mi czekac .....

jesteś zdrowa psychicznie?

Ja też czuje że mógłbym być sławny i bogaty i zawsze miałem takie odczucia że będę kimś kogo będą kochać miliony ludzi. Nawet babcia mi powiedziała że ja jeszcze kiedyś wszystkich zadziwie. Ale wraz z wiekiem stwierdzam że tak naprawdę jedynym celem dla którego chciałbym być tym kimś to zaspokojenie swoje próźności. Choć czuje że nadal mógłbym tylko musiałbym zrobić parę kroków w tym kierunku.

mam tak samo autorko odkąd się urodziłam czuję że będę bogata i jestem tego pewna jak niczego innego.

uwierzyłaś kiedyś w bajkę i nadal się nakręcasz licząc, że manna na głowę spadnie :) czyli jesteś kolejną wariatką, która czeka na forsę od faceta a masz uczulenie na pracę, słowo 'daj' przestało istnieć, zacznij żyć od początku i jeszcze raz:)

ebusia Gdybyś przepracowała choć połowę tego co ja to mogłybyśmy podyskutowac ale ja sądzę że ty niewiele o pracy wiesz... Mój rekord to 460 h w miesiącu a takie miesiące to była u mnie norma Rutyna zwyczajna. Trwało to latami. Teraz pracuję znacznie mniej bynajmniej nie z powodu lenistwa Etap w życiu nowa rola Zawsze wiedziałam że nie wyjde bogato za mąż bo jestem zbyt władcza i cenie niezależność.

Jedyne moje szaleństwo to były próby porzucenia obranego kierunku zarobkowania i rzucanie sie na głębokie nie znane mi wody Przyznaję że miewam takie zapędy Czasem patrze na szare mury i myślę sobie że mogłabym otworzyć galerię-choć gówno wiem o sztuce!

I taka to jestem wariatka że nie potrafię w miejscu usiedzieć spokojnie i namiętnie robić jedno i to samo jeśli dobra w tym jestem

Problem w tym że nic mnie aż tak nie kręci żeby się w tym zatracic żeby zwariowac na tym punkcie

Podaj datę urodzenia powiem ci kiedy cię to w końcu spotka.

14.03.1983

Już za 10lat uda ci się wszystko tak poustawiac, by czerpać ze swych wysiłków wysokie zyski. Z czasem staniesz się milionerem twoje potomstwo przejmie pałęczke a wnuki będą juz miliarderami.

W otoczeniu rodziny widzę również duże pieniądze.