Przeczytajcie to. Podoba mi się facet i....

napisałam do znajomej co go zna, żeby mi co nieco o nim opowiedziała. Jak się okazało ona mu przekazała, że on mi się bardzo podoba. Był w moim miejscu pracy, żeby mnie chyba "obczaić" pod pretekstem zakupu lodów( dodam, że nigdy u mnie w sklepie nie był). Później spotkałam go w supermarkecie i usmiechnełam się do niego, a on go odwzajemnił, ale niestety nic do mnie nie zagadał co o tym sądzicie? jest nieśmiały czy nie podobam mu się?

to zależy czy wie ze Ty wiesz że on wie ;) jak nie wie to pewnie czeka aż ta "napalona znajoma znajomej" coś zrobi i daje Ci ku temu okazje jak wie to gorsza sprawa

On wie, że ja wiem, że on wie:)

Wyrwałby Cię szybko jakby tego chciał! Jedno chce, a drugie nie! Tak to już w życiu bywa! Stosunkiem płciowym by się to zakończyło jakby mocny pociąg seksualny był! Są tacy, którym nikt nie pasuje! Zostają sami do końca życia, aż do świerci z reguły!

Później widziałam jak rozmawiał z kolegą, chyba na mój temat właśnie bo ten drugi też sie podśmiechiwal

albo mu sie nie podobasz albo jest niesmialy

No właśnie był u mnie w sklepie i nic nie zagadał a byliśmy sami:( i miał okazję

albo jeszcze cos innego

no ale przyjechac miał odwagę i odwzajemnił uśmiech

do mojej kolezanki zawsze mówi dzien dobry jak ją widzi i się na nią patrzy a mi nigdy nie powiedzial jeszcze:(

on sie z ciebie smial, nie usmiechal

Moim zdaniem jest nieśmiały albo jest coś i on boi się czy Ty to zaakceptujesz.

aha dziwne co miałoby być, skoro przyjechał żeby mnie zobaczyć, bo nie wiedział o kogo chodzi tzn że szuka dziewczyny

zastanawiam się dlaczego do mojej kumpeli(jest mężatka) mówi dzień dobry jak ją widzi a przecież jej wogóle nie zna! a do mnie nic ani słowa:(niemożliwe, że jest aż tak nieśmiały

Wiesz,jeśli jest nieśmiały,to będzie prowokował sytuacje ,aby Cię zobaczyć ,licząc,że może się coś wydarzy,że Was zbliży do siebie. Przynajmniej tak przypuszczam.Spróbuj pierwsza w jakiś sposób zagadać,może on się "rozwinie",ale gdy jest bardzo nieśmiały,to też nic z tego.On musi się jakby przekonać,że może Ci zaufać ,że go nie wyśmiejesz i tak dalej.

Jak wie,że mężatka,to on uznaje,że ona jest poza zasięgiem,więc "dzień dobry" to tylko grzeczność. Ty go możesz onieśmielać i wtedy go "paraliżuje".

No ale to ja pierwsza to wszystko przeciez sprowokowałam. Wypytywałam się o niego, powiedziałam że mi się podoba i ta kumpela mu to przekazała on to wie

On nie jest całkiem obojętny,ale widzisz wygląd to nie wszystko.On chce mieć kobietę,której może zaufać na 100%.Może ma jakiś uraz,może kiedyś zaufał i się "przejechał",więc teraz jest ostrożny.Potrzebuje więcej czasu aby Ci zaufać i się przed Tobą otworzyć. Przynajmniej tak przypuszcam.

No ale nieznajomej kobiecie mowi dzien dobry, no moze ok. Ale jak mam zagadac do niego co mam mu powiedziec:(

Tylko, że on mnie wogóle nie zna jest z innej miejscowości co prawda niedaleko, znamy się z widzenia tylko, ale mamy wspólnych znajomych

Jak go spotkasz sprowokuj rozmowę na jakiś temat,zapytaj co on sądzi w tym temacie (temat może być bardzo różny i nieistotny,bo tu chodzi o bliższe poznanie). Jak macie wspólnych znajomych,to jeśli masz takie możliwości spróbuj jakoś zaaranżować spotkanie znajomych,ale tak abyście też byli oboje na tym spotkaniu,może gdy będzie w twoim towarzystwie dłużej przekona się ,że nic mu nie "grozi" z twej strony.Po prostu facet nie jest łatwy ;) ale chyba ma jakieś ku temu powody,może jednak uraz ze znajomości z inną,a może ogromna nieśmiałość.W Twojej obecności ,jeśli mu się podobasz,ta nieśmiałość jest paraliżująca.On chciałby ,ale jakoś strach go paraliżuje i nawet gdyby chciał,abyście się poznali bliżej strach wygrywa.

Dziwi mnie fakt, że jak był u mnie w sklepie i kupował te lody to nic nie zagadał:( Pytał się tylko o lody czy są jakieś inne rodzaje i tyle:(

Nie wiem.trudno oceniać kogoś kogo się nie zna.Z tego co opisałaś,to tak mi to wyglada.Musisz to przemyśleć i podjąć jakieś kroki,bo niepewność jest najgorsza. Nie będż jednak nachalna,bo facet to może żle "odczytać". Powodzenia :)

Facet 125% dzięki za pomoc

a moze mu o innego loda chodzilo :D

Przyszedł chłopak na lody :D