tak czy nie?

Czy ma sens spotkać się 2 raz z facetem, który no ok spodobał mi się z wyglądu ale : 1. w sumie niczym nie zaintrygował 2. nie myślę o nim za bardzo 3. ogólnie nie wzbudził żadnych głębszych odczuć

doradzi ktoś? :P

Ja też po pierwszym spotkaniu byłam taka, hmmmm... obojętna :). Koleżanka "zmusiła" mnie do drugiego spotkania. Dziś jesteśmy zaręczeni. No pewnie, że tak :). Stracisz na tym?

nie ;) jasne , że nie , ale chciałam znać opinię, bo sporo osób pisze że powinna być ta chemia, coś co przyciągnie bo tak to kicha itp. ps. gratuluję :D

Nie, wcale nie... Tak to tylko w filmach :). I też nie wszystkich :). Do pierwszego spotkania zmusiła mnie koleżanka, bo nie chciałam. Po nim byłam pewna, że do siebie nie pasujemy, że jest zbyt "idealny". Gdy zaprosił mnie na drugie spotkanie, też nie chciałam, ale była przy tym inna koleżanka i wymusiła na mnie, żebym odpisała mu, że się z nim spotkam, choć ja miałam już zaplanowane inne zajęcia. Na trzecie spotkanie sama chciałam już iść :). A potem było czwarte, piąte, dwudzieste... setne, sto pierwsze itd. Nie mówię, że u Ciebie też tak będzie, ale nie dowiesz się, jeśli nie spróbujesz :).

No to koleżanka dobrze , że Cię zmusiła :) nic tylko dziękować hehe :P ale masz rację, spróbuję , nic przecież nie tracę , zobaczę jak to będzie wyglądać dalej :)