Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brakmirandekiemocji

Mam 25 lat i 6 lat w związku...a brak mi randek...nowych doznań...

Polecane posty

Gość Ant......
Wychodzi na to że autor nie wie czy kocha - niech robi jak uważa byle by nie podejmował pochopnych decyzji. Co do tego że szara codziennośc zabija miłośc - zgadzam się.Dlatego czasami fundujemy sobie jakieś atrakcje.Nie przesadzamy z tym jednak .Nie boję się że zje nas codziennośc tylko dlatego że dwa weekendy pod rząd siedzimy w domu.Z tym że mamy małe dziecko i ono w zasadzie nie daje nam się nudzic ;-) Czasami maluch serwuje nam takie atrakcje że marzymy o zwykłym nudnym dniu :-D Co ważne-tuż po narodzeniu synka mieliśmy mega kryzys.Przerosło nas rodzicielstwo-zatraciliśmu się w tym. Niewiele brakowało a byśmy się rozstali ale potrafiliśmy usiąśc, pogadac i zawalczyc o NAS. Początki były trudne, ale udało się, a my wynieśliśmy z tego cenną lekcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scdasdasc
w jakim sensie nie jesteś jej pewny? nie jesteś pewny czy chcesz z nią być w sensie że czegoś jej brakuje? że chciałbyś kogoś ładniejszego/ mądrzejszego? czego jej brakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakmirandekiemocji
ja właśnie też ucinam podrywy kobiet...nawet jak do mnie zagadają to rozmowa jest typowo-kolezenska, one by chcialy flirtu a ja nie...bo mysle ze od razu zdradzam swoją dziewczne a takie sytuacje sie zdazały i nawet bylo sporo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakmirandekiemocji
nie jestem pewny jej jako ogólu.. nie jestem pewny czy bede z nią szcześliwy w przyszłości,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scdasdasc
a może ona też byłaby szczęśliwsza z kimś innym niż z tobą ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakmirandekiemocji
nie wiem...bardzo możliwe... a jak to jest z Tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieznajomaaaaaaaa
ok autorze to jak chcesz pogadac to podaj meila odezwe sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindaxox0xxx
w dupie ci sie poprzewracało, zapewniam cie ten dreszczyk emocji ci sie zaraz znudzi a możesz stracić coś wartościowego. Zycie jest tak przewrotne że zawsze sie odpłaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakmirandekiemocji
Nieznajomaaaaaaaa to Ty podaj...a ja sie odezwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakmirandekiemocji
lindaxox0xxx skad to wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieznajomaaaaaaaa
anna.czartoryska566@wp.pl moj meil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieznajomaaaaaaaa
kurcze jakbym czytała o mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakmirandekiemocji
jutro do Ciebie napisze...albo jeszcze dzisiaj, zobacze tak samo masz? a ile jestes w zwiazku lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindaxox0xxx
skąd wiem? popełnij ten błąd to zobaczysz. nie znam człowieka który swoje szczęście na nieszcxzęściu innej osoby zbudował.Dorośnij głupota to w tych czasach plaga i życzę ci żebyś nigdy w zyciu większych problemów i rozterek nie doświadczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scdasdasc
nie wiem. jakoś nie postawiłam jeszcze kropki. inaczej bym teraz nie pisała jako osoba w związku. kocham go i dlatego jesteśmy razem. ale powtarzam mu do znudzenia że jak nie chce ze mną być to droga wolna i na pewno znajdzie sie dla niego zastępstwo wiec sie nie martwie że skończe sama. najczęściej mu to mówie jak mam dużo na głowie i on już wie że to takie "moje gadanie". może ty też masz jakiś ciężki okres, nie wiem praca, studia, jakieś problemy z rodziną/ przyjaciółmi, z czymś i starasz się to zwalić na partnerkę, że to niby przez nią jesteś nie wystarczająco zadowolony. ja tak marudzę jak mam sesję albo coś dużo na głowie . teraz już skonczyłam studia i jak pójde do pracy to dopiero sie mój biedny facet nasłucha jakie to my mamy problemy w związku. hehe myślę że przydalkaby ci sie rozmowa z kimś mądrym a nie z przypadkową osobą z neta.... nie masz brata siostry z którą mógłbyś przegadać to? ja zazwyczaj gadam z siostrą i jakoś zawsze mi doradzi. chciaż dopóki sama nie weszła w trwały związek zawsze mi radziła rzuć go :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieznajomaaaaaaaa
jestem 3 rok...nie wiem czemu tak sie dzieje, niby kocham mojego faceta, i jak gdzies jade sama to mi go brakuje ale z drugiej strony to chyba bardziej chodzi o to , że czuje się niczyja...czas leci, starzejemy sie nie wiem co bedzie za pare lat, troszke nie moge pogodzic sie z upływem czasu...mam juz 25 lat rocznikowo. W sumie tez z jednej strony czuję, że z moim dzieli mnie granica, nie rozumiemy i nie odbieramy na tych samych falach..jedynie co z czego sie ciesze to fakt, że nie jest dziwkarzem i alkoholikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakmirandekiemocji
scdasdasc u nas tak samo jest... jak sie kłocimy i jej cos nie pasuje lub marudzi....i cche mnie zmieniac mówie jej, że ja sie nie zmienie, bo wiem jaki jestem i albo to zaakceptujesz albo nie, droga wolna, możesz iść jak chcesz, nie bede Cie siła trzymał jak jestes nieszczesliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakmirandekiemocji
scdasdasc a rozmawiałas z nim o ślubie, o przyszłość? jak on to widzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakmirandekiemocji
Nieznajomaaaaaaaa chyba mi złego maila podałas bo mam zwrotnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scdasdasc
no nie pytałam się go "wyjdziesz za mnie" bo to byłoby dla mnie totalne poniżenie jakieś, chcę żeby sam tego chciał. pytam się go czy traktuje mnie powaznie. a raczej stwierdzam " nie traktujesz mnie powaznie..." a w myślach dodaję ( bo się nie oświadczyłeś). ale w życiu bym się go o to nie spytała, jeśli bym już to powiedziała to ze wstydu bym chyba uciekła albo zapadła sie pod ziemie. inni faceci jakos się hajtają, może ich do tego w większości zmuszają partnerki ale ja tak nie chcę. on generalnie udaje że nie wie o co chodzi ( że chodzi o ślub), na moje aluzje no nie wiem, ja tak o tym pisze ale jakoś tak na codzień nie analizuję tego. miałam na głowie studia medyczne i to pochłaniało większośc mojej energii i cały czas mam co robić raczej. kurcze nie wiem czy to troche nie głupie być tyle lat w związku , mieć 25 lat i być "dziewczyną". ostatnio koleżanki ze studiów pytały się mnie ile jestem z moim i jak im powiedziałam to zrobiły taaakie oczy że jeszcze sie nie oświadczył i były wyraźnie zniesmaczone.... moje koleżanki z liceum znają nas jako udaną parę więc ci ze studiów mają trochę "świeższe spojrzenie" na nas i dają mi bardziej do myślenia. może jestem żałosna że z nim jestem, tak jak twoja dziewczyna. czy jesteśmy dla was jakimiś " przestankami"? "zapełniaczami"? w drodze do wymarzonej dziewczyny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieznajomaaaaaaaa
dobry spróbuj jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakmirandekiemocji
czy jesteśmy dla was jakimiś " przestankami"? "zapełniaczami"? w drodze do wymarzonej dziewczyny mówisz jak moja dziewczyna... ale trudno na to pytanie odpowiedzieć...skąd mamy wiedziec to Ty jesteś własnie tą jedyną? a moze skoro mamy wątpliwości i nie bierzemy sprawy w swoje ręce (oświadczyny) to moze nie jestesmy pewni tego... nie wiem...ehhh przerasta mnie to... a Ty jesteś jego pierwzszą i jedyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scdasdasc
no jestem jego pierwszą dziewczyną. on jest moim pierwszym partnerem seksualnym, że tak to nazwę :P tzn wcześniej były jakies sympatie ale nic TAKIEGO. z nim wszystko robiłam pierwszy raz :) i to mi się podoba, mamy wspólne wspomnienia z wszystkiego. wspólna studniówka, wspólne wesela, zabawy, koncerty. te nasze podchody jak jeszcze nie byliśmy razem. czasami się o tym zapomina a to przecież też było. wy też na pewno macie takie wspomnienia. no ale poza tym cała przyszłośc przed nami :) tyle rzeczy jeszcze do zrobienia, zobaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakmirandekiemocji
teraz powiesz...jak nie jesteśmy pewnu to Was nie kochamy i po co z Wami jesteście... myślisz, że małżeństwa sa pewni na 100% drugiej osoby? mysle, że nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakmirandekiemocji
no widzisz :) czyli jesteście pierwszymi partnerami seksualnymi...Ty dla niego, i On dla Ciebie... może on ma obawy, że nie wie jak to jest z inna kobietą? i chciałby zobaczyć jak to jest być z kimś innym w zwiazku? jak to jest kochac się z inna? jak myslisz? wiesz...chciałbym z Tobą prywatnie na mialu porozmawiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scdasdasc
pytałam sie go o to. czy nie zastanawiał sie jak to by było z kimś innym, wkurzył sie na mnie i pow że to nie jest najwazniejsze chyba w związku. możemy gadać tutaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakmirandekiemocji
jest to dośc płytkie myślenie ale raczej większość facetów tak mysli i sie zastanawia... rozmawia z kolegami i ma różne myśli... jeden kolega mówi o swoich podbojach seksualnych a Twój chłopak może mu zazdrościc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakmirandekiemocji
a co miał powiedzieć? miał sie zastanawiac zeby Ty sie wkurzyła? co chciałaś usłyszeć? dokładnie to co on powiedzial, czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a napisze co mi tam
"czy jesteśmy dla was jakimiś " przestankami"? "zapełniaczami"? w drodze do wymarzonej dziewczyny mówisz jak moja dziewczyna..." No i wychodzi na to, że to nie WY nie jesteście gotowi - to TY nie jesteś gotowy i tyle. I już kombinujesz. I skończy się na zdradzie :O Wiesz co? weź przynajmniej pokaż, że masz jaja i zanim się puścisz z inną to powiedz swojej obecnej dziewczynie, że to koniec. ZASŁUGUJE NA TO. A na pewno nie zasługuje na to, żeby ją facet zdradzał, bo mu się poprzewracało we łbie i zachciało mu się innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×