Planuję BAL ROZWODOWY!

Po 3 latach małżeństwa rozwodzimy się. I planujemy zrobić to z wielką pompą! Chcemy zrobić bal podobny jak wesele. Przeczytałam o balach rozwodowych w prasie jako młoda mężatka; nic wtedy nie wskazywało, że nasza przygoda tak szybko się zakończy. A jednak - stety/niestety - stało się! Niedawno przypomniałam sobie o przeczytanym artykule i zapragnęłam mieć takie "antywesele". Mój jeszcze-mąż poparł mój pomysł; powiedział, że skoro się rozchodzimy, to chociaż nie pozostawiajmy po tym niesmaku, uczucia porażki, wyrzutów sumienia itp. Nie bądźmy już małżeństwem, ale pozostańmy przyjaciółmi. Wszystko dokładnie zaplanowaliśmy. Wymienimy się podarunkami, dziękując za wszystkie mile spędzone wspólne chwile i przepraszając się nawzajem, że jednak w ostateczności nie wyszło. Następnie będzie ostatni pocałunek i zwrócenie obrączek. A później zabawa do białego świtu! Oczywiście z 2 odrębnymi tortami (na każdym z nich po jednej figurce - na jednym moja, na drugim mojego niedługo już byłego). Będą też stosowne dekoracje - np. rozerwane serca i złamane obrączki. Kapela będzie śpiewała piosenki chwalące uroki stanu wolnego. Co o tym myślicie?

...że macie nadmiar pieniędzy :D

fajnie :)

No cóż, biedni nie jesteśmy, a poza tym moja bliska znajoma jest właścicielką sali weselnej, więc możemy liczyć na znaczne upusty.

hehehe pierwsze slysze ale ekstra :P

Gang bang na zakończenie nie interesuje Cię? Ex mąż mógłby popatrzeć :)

To dobrze, że wam się powodzi, ale żeby jeszcze bozia rozumu dała, to już by było git

no zajebiście, nowa moda w Polsce, za niedługo będziemy obchodzić huczniej rozwody niż śluby :D

Twój wybór. Dlaczego się nie zarejestrowałaś na forum?