Kobiety, ktorego faceta byscie wybraly?

Wyobazcie sobie, ze poznalyscie w klubie tanecznym faceta 38-letniego, przystojnego, tzw. samca alfa. Idziecie z nim do lozka, po czym dowaidujecie sie, ze to tzw. kawaler z odzysku, ktory zmienia panienki jak rekawiczki i nie mysli w ogole o stabilizacji. Obok macie faceta 30-letniego, poukladanego, zaradnego, inteligentnego, przystojnego, ktory wlasnie zakonczyl wieloletni zwiazek z dziewczyna i szuka stabilizacji. A Wy macie 33 lata i jestescie w zwiazku malzenskim, ktory tak na dobra sprawe jest tylko na papierze. Macie dziecko. W ogole sie z mezem nie uklada, on rowniez szuka na boku kogos innego. Ktorego z nich wybierzecie na kochanka, a ktorego ewentualnie na dluzej? Tylko szczere odpowiedzi sa mile widziane.

ja nie jestem ku r w ą i nie poszlabym z facetem do lozka tak szybko nie wiem wiec co ci napisac...

Pytam, bo moja kolezanka palnela takie glupstwo i teraz twki w tym po uszy. Nie wiem, chyba jej rozum odebralo.

po pierwsze to bym nie myślała o żadnych facetach (ani bym z nimi nie chodziła do łóżka!! ... tzn. nie puszczała się po klubach) , ponieważ miałabym męża i dziecko (!!!) po drugie, ratowałabym swoje małżeństwo na jakie się da sposoby, bo przecież przysięgałam temu mężczyźnie 'na dobre i na złe, w zdrowiu i w chorobie i że cię NIE opuszczę aż do śmierci'. Po trzecie, jeśli już byłabym taką su ką która nie zajmuje się dzieckiem tylko imprezowaniem z jakimiś gachami to wybrałabym pana nr 2 (co chyba jest oczywiste??) jeśli jesteś kobietą, która stoi przed takim 'dylematem' to wracaj do męża, porozmawiajcie szczerze, powiedz mu otwarcie o swoich wątpliwościach, oraz do dziecka - ono potrzebuje i matki i ojca.