wymyślił sobie "własne życie"

Mój facet od jakiegoś czasu zaczął trenować i dla mnie nie ma kompletnie czasu. Zawsze pozwalałam mu na wyjścia z kumplami, nigdy nie był przywiązany do mnie jak do smyczy, a tu ostatnio mi wyjeżdza że czuje się przywiązany bo on chce mieć też "własne życie". Cholera, co jest? Zawsze lubił spędzać ze mną czas... co robić? Dać mu kompletnie wolną rękę i też zająć się sobą?

wyciągam go na aerobik a on nie chce :(

w nocy obudziłam się, bo wydawało mi się, że ktoś puka do drzwi. otworzyłam oczy i zobaczyłam swojego faceta klęczącego nade mną ze sztywnym penisem w dłoni i pukającego mnie tym sztywnym członkiem w czoło. zapytałam, co on robi, a on odpowiedział spokojnie, że tak tylko się bawi. a najgorsze jest to, że przyznał się do tego, iż robi to prawie każdej nocy i w ogóle zdziwiło go to, że się dopiero teraz zorientowałam

mój był zapatrzony we mnie jak w obrazek przez prawie 4 lata nie wychodził z kumplami , tylko jakieś mecze i ryby i nagle mu zaczęło brakować kontaktu z kumplami :D nie jesteśmy razem już prawie pół roku

i co z tego?

wszystko poza pierwszym postem jest provo no widzisz "ha ha ha" znudził się :o chyba mój też

poza tym z pochwy zaczęły mi sie wysypywać znaczki pocztowe, ale jak poszłam do ginekologa to powiedział mi, że to nie znaczki tylko naklejki z bananów

Ruchajcie się cały czas i tyle! Po sprawie!

dzięki! dobry pomysł. idę przemyć szparę

Widocznie jesteś nudna jak flaki z olejem to się znudził. Ale nie martw się, nic na to nie poradzisz i to nie Twoja wina. Tak już świat został stworzony, że jeden jest królem a inni są jego poddanymi... z kolei wszyscy są ciekawi, interesujący, godni poznania, a Ty jest NUUUDNA

można się domyślić, że to prowo tak znudził się , to taki typ człowieka, dla którego spacer w to samo miejsce po raz któryś z kolei jest męczarnią więc dla mnie było to do przewidzenia ale on twierdzi, że się nie znudził tylko nie wyszalał za młodu (miał 20 lat , ja 18 więc kto tu się nie wyszalał, Ale mniejsza o większe ) więc niech sobie teraz szaleje planowaliśmy rozstanie, on chciał na jakiś czas, zostawić sobie furteczkę i wrócić a ja na jego powrót już się nie zgodziłam :D jaki był zdziwiony :D jeśli się kochacie to daj mu ten luz może się poprawi między wami ale cienko to widzę skoro wychodził z kumplami a jeszcze mu czegoś mało to czego on jeszcze wymaga ?

KAżdy potrzebuje chwili dla siebie,samotności,spotkania się ze swoimi kumplami ,ale oczywiście ciebie przy tym wszystkim nie powinien zaniedbywać,powinien tak wygospodarować czas żeby to wszystko pogodzić

Niedziel nie generalizuj są ludzie, którzy się szybko nudzą choćbyś im co chwila fundował nowe atrakcje ( to związane jest z dzieciństwem i wychowaniem - mam na ten temat swoją teorię ) ja nie byłam w stanie zgodzić się na wyjścia z kumplami bo nie był godzien mego zaufania, a wzięło się to z tego, że nie mogłam na niego liczyć nawet w błahej sprawie, choćby przypilnowaniu zupy, zawsze było "zapomniałem" , niestety u mnie zaufanie buduje się na takich pierdołach i przez takie pierdoły też można je zrujnować poza ty teraz jestem sama i jestem szczęśliwa nie wyobrażam sobie teraz leżeć w sobotę w łóżku i zastanawiać się gdzie jest i co robi, te nerwy i bolący brzuch to nie dla mnie

albo też możecie rozstać się na jakiś czas , facet wtedy docenia to co stracił u mnie tak było, tylko ja już jego nie chciałam bo tylko potrafił płakac jak to mnie kocha a nie zrobił zupełnie nic żeby mnie odzyskać.

stanowi centrum ioś waszego życia, a wasze zainteresowania to szafa i wizaż to się nie dziwię, poza tym na siłkę chodzą niezłe laski , więc problem może sie tak rozwiązać że pozna fajną co trenuje,

jakas nowa d** wpadla mu w oko i kombinuje jak sie tu wyrwac :P

masz zupełną rację facet stanowił centrum mego świata ale bez niego nie jest wcale źle więc teraz pora skupić się na sobie !i więcej nie popełnić tego samego błędu poza tym nawet nie płakałam po nim, ale ja w ogóle pod tym względem jestem dziwna bo niby kocham na zabój a jak przychodzi do rozstania to jakaś to naturalna kolej rzeczy :D