Napisał do mnie Facet na facebooku!

I to nie byle jaki, podkochuje sie w nim od dawna! Wczoraj w nocy dopiero odczytałam tą wiadomość, zadał mi w niej pytanie Czy byłam w pewnym klubie i czy jestem z pewnego miasta, napisałam że byłam w tym klubie tyle że jestem z innego miasta i zadałam mu pytanie dlaczego o To zapytał.Strasznie sie martwie czy odpisze, nie spałam pół nocy. Jak myślicie, o co mogło mu chodzić? Dodam ze w tym klubie nie gadaliśmy...

coś czuje że te wakacje będą pozegnaniem z dziewictwem

a pipka daje sygnały ,ze juz czas :-)

O tym dziewictwie to podszyw, pytam poważnie. Jak myślicie mam u niego szanse skoro zagadał? Teraz czekam na jego odp...

To z nim gadaj a nie wróżek szukaj. ;)

wstydze sie trochę,moze to podpucha ?

ale ty jestes pojebana wyrucha Cie i rzuci jak byle jaka kurwe nie licz na wielkie love zaliczy połazi z Tobą troche za rączkę, pochwali się kolegom że Cie wy... a potem adios i znajdzie sobie inna może mądrzejszą a nie z rozumem orzeszka

To nie chodzi o przepowiednie po prostu nie mam się komu wygadać a kumpeli nie chcę martwić

może mu chodzi o moją młodszą siostrę.. wydaję mi się,że na nią leci i szuka pośrednika... ale bym go dosiadła

nie mam rozumu orzeszka :-( a to ze wyrucha to co w tym złego ?

ot zaciekawilas go widocznei spodobalas mu sie :) pociagnij temat i zobacz jakie ma zamiary

nie wykazuj zbytniej nadgorliwości! Niech sam odpisze! Przecież jeśli mu się podobasz, to i tak będzie o Ciebie zabiegał, a jak będziesz ciągle pisać, to wyjdziesz na taką, która się stara mimo, że druga strona się nie stara!

Ale ja nawet nie wiem o czym z nim rozmawiać, strasznie mnie onieśmiela...boje sie że mi w ogóle nie odpowie a tak bardzo bym chciała

chciałabym teraz się wypiąć i czekać aż zmiażdży mnie swoim deceptikonem

i jeszcze zaznaczył ,ze jak chce sie spotkać to najlepiej wtedy gdy bede miała okres ,o co mu chodzi ?

Będę czekać tak długo aż sam odpowie, nie będę się narzucać dodam że On na powodzenie u kobiet nie narzeka a napisał akurat do mnie. Ja odpisałam dopiero po tygodniu

Coś czuję że pójście do seminarium nie bylo najlepszym rozwiązaniem

Ciągle o tym myślę a on pewnie i tak nie odpisze...

mam nadzieję, że w końcu ktoś mi zdejmie simlocka

To z tym seminarium to zacny podszyw. Podszywie, musisz nabijać się z moich problemów?

Zesrałam się

A co jeżeli skłamałabym że tam bylam?

Tzn w tym klubie

Byłam na rybach z wujkiem Zdziśkiem