Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_elena-215_

Przykłady szczęśliwych powrotów po dłuższych rozstaniach

Polecane posty

Tak się zastanawiam czy można do siebie wrócić po dłuższym rozstaniu ( rok albo więcej)... Z reguły na takich tematach większość osób jest negatywnie nastawiona do tego typu sytuacji, ale wiem że są możliwe. Jeśli przeżyliście coś takiego lub znacie przykłady takich szczęśliwych powrotów od swoich znajomych to piszcie jak doszło do tego powrotu ;). Jestem też ciekawa czy w czasie rozstania istniał jakikolwiek kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbihbki
zalezy od powodu rozstania, jak dlugo byliscie, czy nie wypalilo sie uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że bardzo wiele zależy od powodu rozstania... ale czasem bywa tak, że nawet jeśli ludzie zarzekają się że nie kochają i że nigdy ze sobą nie będą, to po pewnym czasie wracają do siebie i są niesamowicie szczęśliwi razem. Wierzę że czas i różne sytuacje po drodze potrafią w nas wiele zmienić... Dlatego jestem ciekawa jak wyglądają różne takie powroty z życia wzięte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że bardzo wiele zależy od powodu rozstania... ale czasem bywa tak, że nawet jeśli ludzie zarzekają się że nie kochają i że nigdy ze sobą nie będą, to po pewnym czasie wracają do siebie i są niesamowicie szczęśliwi razem. Wierzę że czas i różne sytuacje po drodze potrafią w nas wiele zmienić... Dlatego jestem ciekawa jak wyglądają różne takie powroty z życia wzięte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My rozstaliśmy się w zgodzie.Zaczęliśmy być ze sobą w dość młodym wieku,znaliśmy się natomiast prawie od piaskownicy :).Byliśmy razem 9 lat i któregoś dnia po dłuuuugiej rozmowie,postanowiliśmy dać sobie na luz.I tak minęły 3 lata,podczas których mieliśmy zastanowić się czy chcemy być razem,czy szaleć itp.Oboje mieliśmy ze sobą cały czas bardzo dobry kontakt.W końcu on wyjechał do Londynu a ja do ciotki do Holandii.Kontakt się urwał.po powrocie do Polski poszłam z przyjaciółmi do ulubionej pizzerii i patrzę a tam Michał z kolegami.Zaproponował,że odprowadzi mnie do domu,strasznie nas do siebie ciągnęło.Znów zaczęły się spotkania,rozmowy-opowiadaliśmy co się wydarzyło przez te 3 lata.Michał powiedział,że nie przestał mnie kochać,że chce być ze mną.Ja też bardzo tęskniłam i wciąż kochałam.On się zmienił,wydoroślał :).Teraz już nie jesteśmy razem i nie będziemy ale fajnie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhntyghng
nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoloh2
zgadzam sie jesli byly jakies niedociagniecia w sferze zazdrosci, zdrady to nie warto bo zawsze bedzie to wracac w klotni.. Choc czasami zdarzaja sie wyjatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam 15 lat on 22 moje ogromne zakochanie i chec trzymania go tylko dla siebie on ochota na zabawe rozstanie po 2 miesiacach ale zostalismy bardzo dobrymi znajomymi ja probowalam jeszcze walczyc o niego 4 lata... potem dalam sobei spokoj tez uslyszalam ' nie wchodzi sie 2 razy do tej samej rzeki i, ze nigdy juz nie bedziemy razem' po kolejnych 3 latach (lacznie 7) spotkanie w klubie, wspolny taniec, alkohol, nmietnosc, wspolna noc ja przestraszona.. a on na drugi dzien pyta sie mnie czy zostane jego przyszla zona i matka jego dzieci ;) rece mi opadly teraz juz staz malzenski 8 lat i dwojka dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do_celu - niesamowita historia takie właśnie przykłady miałam na myśli :), a nie puste słowa że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki, tym bardziej że znaczenie tych słów jest trochę inne... szukam raczej potwierdzenia poeiedzenia "jeśli jesteście sobie przeznaczeni to będziecie razem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fh
_elena-215_ do_celu - niesamowita historia takie właśnie przykłady miałam na myśli , a nie puste słowa że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki, tym bardziej że znaczenie tych słów jest trochę inne... szukam raczej potwierdzenia poeiedzenia "jeśli jesteście sobie przeznaczeni to będziecie razem" Nasza dusza potrafi wychwytywać sygnały jak radar. Oszczędzilibyśmy sobie mnóstwa kłopotów osobistych i zawodowych, gdybyśmy nie zlekceważyli nieważnych z pozoru oznak... puste słowa? hahaha tak,tak albo się kogoś kocha albo nie,a nie jakieś dziwne przekonywanie,że może za którymś tam podejściem nam się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fh "puste słowa? hahaha tak,tak albo się kogoś kocha albo nie,a nie jakieś dziwne przekonywanie,że może za którymś tam podejściem nam się uda" ale tu nie chodzi o przekonywanie... jak masz na myśli powiedzenie z rzeką to jego wydźwięk jest taki, że woda w rzece wciąż płynie, czyli się zmienia. Dlatego przekładając to na ludzi - oni się tak samo zmieniają. Niektórzy na lepsze, inni na gorsze, jedni dorośleją, drudzy stają się zupełni inni niż byli... więc każde podejście jest inne, może nawet bardziej świadome. A w życiu wszystko jest możliwe, bo ono jest nieprzewidywalne, i choć nie raz wydaje nam się że coś jest w 100% pewne to często pokazuje że w jednej chwili wszystko może się totalnie zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fh - mi moj maz powiedzial doslownie, ze musielismy dojzec do zwiazku - oboje dojzec czyli i wyszalec sie i dopasowac sie jesli chodzi o wspolne plany na przyszlosc gdy ja trzymalabym go najchetniej jak w klatce majac 15 lat - to on wolal szalac z kumplami jako 22 latek pozniej jak odpuscilam to zaczelam studia i to u mnie sie wlaczylo szalenstwo - a on odpuscil, byl moim kumplem i sluchal tylko historii o facetach, zabawach i problemach studenckich az w koncu bach, trafilismy na te same fale i nawet teraz wiemy ze bylismy sobie przeznaczeni od poczatku, trzeba bylo tylko odczekac na opowiedni moment ale nigdy nie bylo klamtw czy zdrady w naszym zwiazku, bylo na czym budowac ten zwiazek, przede wszystkim powstal na glebokiej przyjazni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fh
sorki ,nie mam zamiaru obrazić ,ale .... hahahah urzekła mnie wasza historia ;O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i właśnie takie historie jak Twoja do_celu są niesamowite, bo uświadamiają nam że wszystko jest w życiu możliwe ;) i nigdy nie przewidzimy jaki scenariusz napisze dla nas życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialoby sie..
ja rowniez w wieku 15 lat przezylam taka szalona 'milosc' z starszym ode mnie o 7 lat chlopakiem, ale wiadomo o czym taki 22 latek mysli.. napewno nie o zwiazkach.. darowalam go sobie, teraz po trzech latach jestem z innym- szczesliwa- ale juz w inny sposob. a jego, ta pierwsza milosc, czesto widze na miescie.. wtedy sobie wspominam jak bylo, ale juz nigdy- przenigdy nie chcialabym do niego wrocic.. no moze.. raz na jedna noc.. i zniknac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może jeszcze ktoś się wypowie w moim temacie... zależy mi na różnych przykładach powrotów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znam historię pewną
Mój kolega w czasie liceum był z dziewczyną. Był od niej jakoś 3 lata starszy. Byli jakoś 3 lata ze sobą. W pewnym momencie coś pękło. Rozstali się na kilka miesięcy, po to aby się zejść i po jakimś czasie znowu rozstać. Później studia, wyjechał do innego miasta, ona skończyła liceum i jakoś ponownie zaczęli. Pojechała na studia do tego samego miasta. Skończyli je. Teraz są małżeństwem i mają dwójkę dzieci. Jak ich ostatnio widziałem, to świata poza sobą nie widzą. Tak jak już ktoś wcześniej napisał. Gdy jesteś komuś zapisana to prędzej czy później Wasze drogi ponownie się zejdą :) Zachęcam jednak, abyś szczęściu nieco pomogła. Może podpytaj co niego, albo właśnie idź do jakiegoś klubu w którym możesz go spotkać. Tak niewiele, a może dać dużo radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jednak istnieją historie których nie jesteśmy w stanie przewidzieć ;) I dobrze bo to znaczy że nigdy nie należy mówić nigdy ;P Może ktoś jeszcze coś doda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RozbitaJakSzklanka4
Może ja. Byłam z facetem długo i był to związek bardzo skomplikowany często rozstawaliśmy się z powodu kłótni i wracaliśmy do siebie. Nasza najdłuższa rozłąka to rok potem wróciliśmy o byliśmy razem, kilka miesięcy aż się rozwaliło, on znalazł nową, ja mam chłopaka, wciąż do mnie pisze, że kocha się tylko raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skomplikowana sytuacja... czyli on znów chce wrócic pewnie. A długo już tak się schodzicie i rozchodzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RozbitaJakSzklanka4
4 lata właściwie, to trwa i on ciągle mnie męczy bo gdy wreszcie o nim zapominam i próbuje ułożyć sobie życie on wtedy wraca i miesza mi w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerggdg
rozbita i co nie chcesz powrotu? nie czujesz juz nic do niego? co czujesz jak sie nie odzywa? nie rozwazasz powrotu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RozbitaJakSzklanka4
Nie, nadal moje serce jest równie rozbite jak mój opis ale nie. Głównie dlatego, że odszedł do innej. Ja też byłam winna, bo go oszukałam przed rozstaniem oszukałam go że mam kogoś i kocham innego, kilka dni później był już z nią, jednak skoro jest z nią tyle czasu- są zaręczeni z tego co słyszałam od znajomych to sama nie wiem co mam myśleć. Jednocześnie go nie rozumiem czemu z nią jest i się z nią zaręczył, a za plecami pisze do mnie tak jak kiedyś gdy nie byliśmy razem, przez rok starał się o powrót i też pisał identyczne rzeczy. Po drugie mam kochanego i dobrego faceta, który mnie szanuje i kocha nie potrafiłabym go zranić. Wiem, że serce nie sługa i nigdy nie zapomnę o tamtym ale czasem ludzie pomimo wzajemnej miłości nie potrafią być razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podniosę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdarzaja sie zdarzaja jestem przykladem :P ale to było wieki temu :D i nie z tym facetem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie to raczej niemożliwe, ludzie rozstaja się z jakichś powodów, jeśli do siebie wracają, po pierwszych uniesieniach będzie powtórka z rozrywki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×