Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kawaler do wzięcia.88

Rodzice dzielą majątkiem !!!!!!!!!!!!!!!!! Co wy o tym sądzicie ?

Polecane posty

Gość kawaler do wzięcia.88

Mama, tata, córka ( moja siostra ) i syn ( ja ). 4-osobowa rodzinka z małej miejscowości - wioski. Nie jest to dzióra zabita dechami !!! Są autobusy, stacja PKP, kilka małych sklepików. Do mniejsych miast ( na targ, biedronka, sklepy z AGD, motoryzacyjne, elektroniczne, budowlane itd ... ) jest kawałek. Mógłbym rowerem dojechać. Do pracy natomiast jeżdżę autobusem bo to już ponad 25 km w jedną stronę. No można tu mieszkać można. Trochę POlski zwiedziłem i tak suma sumarum mogę uznać że moja miejscowość jest naprawdę niezła. Spokojnie jest, można żyć. Do lasu tylko mały kawałek : na jagody , grzyby to na pieszo :P No a teraz do sedna sprawy. Jesteśmy zwykłą, skromną rodziną. Nikt z nas nie zarabia kokosów. Żyjemy w absolutnej zgodzie nie kłucąc się itd ... Siostra malicencjat a ja mam tylko technikum samochodowe, na studia się nie wybrałem. Nasz dom ma 2 kondygnacje i strych. Rodzice chcą zrobić tak aby dół był mój a góra siostry. I ja i siostra mielibyśmy zatem dokładnie po 82 m2, podwórko które jest spore no to rzecz wspólna. Czy waszym zdaniem można tak żyć ? Dom 2-rodzinny ;) Siostra coś przebokuję powoli o ślubie , ja to zupełnie inna sprawa bo jest spore prawdopodobieństwo że zostanę starym kawalerem. No miejsce jest, pomieścilibyśmy się przecież. Co o tym sądzicie ? Da się tak żyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najważniejsze jest jednak to, że jak widze siostre na golasa to mi zawsze siusiak twardnieje i chce jej wsadzic w dziewicza szparke. Jak mam sobie z tym poradzić ? Ja mam 25 lat, a siostra 36.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyć się da ale
taka sytuacja może rodzić konflikty. nawet bardzo powazne konflikty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawaler do wzięcia.88.
KOnflikty mogą być ale my jesteśmy szanującą się rodziną i raczej do nich nie będziemy dopuszczać. Bardzo ale to bardzo rzadko dochodzi nawet do zwykłych drobnych spięć. Trudno znaleźć taką drugą rodzinkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikanikk
Wiesz co innego we czwórkę a co innego gdy dojdzie mąż a potem dzieci siostry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zalezy jakie macie kontakty z siostra i z jej potencjalnym mezem - najlepszym rozwiazaniem by bylo gdybyscie dom tak przebudowali, ze kazdy by mial oddzielne wejscie - trzeba tez ustalic co ze strychem - pewnie mozna go przebudowac aby zagodpodarowac czesc mieszkalna, albo schowek - skoro ty masz miec dol to do strychu nie bedziesz mial dostepu - wtedy Twoja sieostra bedzie miala 2 kondygnacje - no i podworko - to tez lepiej podzielic - bo kto bedzie dbal o czystosc, co zrobisz gdy siostra zagospodaruje wiekszosc na plac zabaw dla dziecka, albo Ty na wlasny warsztat, czy cos w tym stulu - i pozostaje kwestia rodzicow - na pewno jeszcze pozyja, ale musza gdzies mieszkac, u kogo? z reszta utrzymanie tez kosztuje - kto ma za to placic - rachunki - lepiej zrobic podliczniki dla ciebie i siostry - jak u niej bedzie wiecej osob to i zuzycie wieksze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyć się da ale
ale.... ona wprowadzi nowego człowieka (męża) do rodziny, będą dzieci, czyli nowa sytuacja. to nie takie proste jak teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawaler do wzięcia.88..
Jasne że dojdzie mąż i dzieci ale zauważ że większość rodzin ma jedno kondygnacyjne domy. Tu na to samo wychodzi ;) Siostra ma kuchnię, łazienkę i 2 pokoje oraz przedpokój przy czym jeden pokój może podzielić na 2 bo jest bardzo duży. Ja mam podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvctyunbgyu
nie no, uwielbiam tych popieprzonych polskich rodziców, którzy budują dom z myślą o tym, że wszystkie ich dzieci ze współmałżonkami i przychówkiem będą się w nim gnieździć - a potem wszyscy są zdziwieni, że jest awantura i wszyscy się nienawidzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvctyunbgyu
a gdzie matka z ojcem będą mieszkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawaler do wzięcia.88..
madz Strych może mieć siostra ;) Ja nie wiem czy się ożenię więc wiesz ... najwyżej będę żałował ale mogę się zżec. Dogadam się z nią. Najwyżej jak sie ożenię to jakiś obowiązek z podwórza przejdzie na nią albo coś tam :P Rachunki do dogadania ... prosta sprawa. MI pasowałoby takie zycie. Gdybym miał dzieci a siostra swoje to by się razem bawiły ;) Są trudne czasy i nie wiem czy będę miał 2 dzieci więc gdyby było po jednym z obu stron to by było im raźniej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvctyunbgyu
oo, widzę, że zaplanowałeś życie sobie i siostrze we wszystkich aspektach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawaler do wzięcia.88..
matka z ojcem deklarują chęć zamieszkania z dziadkiem i babcią żeby się nimi opiekować. KIlkadziesiąt metrów dalej :P Na innym podwórku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjbjkk
czy to sprawiedliwe ze siostra dostaje pietro a ty parter?? lepiej mieszczc na pietrze rzecz jasna, godzisz sie na to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvctyunbgyu
czyli polski bigosik - cała rodzinka razem - już widzę jak wasi partnerzy będą szczęśliwi - mieszkanie z rodzeństwem i teściami za płotem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawaler do wzięcia.88..
Mogę mieszkać na parterze, to bez różnicy . Po schodach nie będe musiał wchodzić :P Co to za różnica ?! Teściowie ( moi rodzice ) to normalni ludzie. MOżna z nimi się dogadać. Nawet do głowy by mi nie przyszło żeby nam szkodzili. POmagają na każdym kroku jak się tylko da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvctyunbgyu
dla ciebie na pewno dobrzy, ale czy dla synowej będą - jeśli nie wybierzesz po ich myśli, maminsynku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DCIJSDKM
Moi teściowie też pomagają na każdym kroku i w sumie oni są jedymym powodm kłótni w naszym małżeństwie. Ja chcę stworzyć odrębną rodzinę z mężem a mam ciągle na głowie ich i ich dobre rady. Prośby, rozmowy, kłótnie-nic nie pomaga by dali nam trochę odrębności-BO PRZEIEŻ ONI CHCĄ DOBRZE . Gdybym mieszkała z nimi to chyba bym już w wariatkowie siedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×