Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moniii84

Ślub za 1,5 mies. a narzeczony nie umie tańczyć :(

Polecane posty

Gość moniii84

Mój narzeczony nie umie tańczyć kompletnie, a tu za 1,5 miesiąca nasz ślub i wesele! Do tej pory każde nasze wyjście na imprezę kończyło się ogromną kłótnią bo z zabawy były nici. Jestem zrozpaczona bo niebawem Nasz Wielki Dzień a tu taka klapa. Bardzo mi zależy by nasz pierwszy taniec dobrze wypadł, a na oczach całej rodziny tak niefajnie byłoby się skompromitować... Wszystkie dotychczasowe próby uczenia go w domu zawiodły. Gdzie można się szybko nauczyć tańczyć w Krakowie? Znacie jakiś "ekspresowy" kurs? Jak go namówić by ze mną tam poszedł? Ma ktoś jakiś pomysł?? Proszę o pomoc bo mamy mało czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia1617
Twoj narzeczony ma poprostu taki opor- moj kuzyn mial tak samo-a raczej ma dalej. ale w dniu swojego ślubu pierszy taniec zatanczyli spokojnie, mieli wolniutka piosenke, "bujali" sie tylko tak delikatnie i wygladalo to uroczo:) nie zmusisz go, do tego by tanczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz a nie grzmisz ...
ojjjjjjjjjj nie stresuj sie moj maz mial ambicje na super extra taniec w stylu time of my life. No, ale ruszac sie nie potrafil. POszlismly nawet na kurs, ale tylko klotnie byly. Pierwszy taniec mielismy malo ambitny i tez tylko sie 'bujalismy' a 2 na 1 nauczyl sie juz na weselu. Nie zmusisz go. I z doswiadczenia weim, ze jak ktos nie umie, nie lubi to nigdy nie bedzie drugim Travolta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniii84
Nie, nie nie chodzi o to by był drugim Travoltą ;) Chciałabym po prostu bez dodatkowego stresu przeżyć ten dzień i dobrze się bawić. Nawet bardziej chodzi mi o niego bo wiem, że go to stresuje i spina bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie to nie jest awaria
Najgorsze co możesz zrobić to iść na jakiś kurs, który i tak nic nie da, bo jak ktoś nie umie tańczyć, znaczy nie ma poczucia rytmu i nie lubi, to go żaden kurs nie uratuje, zwłaszcza expresowy, a kompromitacja pewna, nie ma nic gorszego jak ktoś weźmie parę lekcji i potem sztywno ruszając się liczy po cichu kroki, dramat. Zrób jak ci polecają wyżej, spokojny kawałek, 1 na 1 i będzie ok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniii84
Jeden na jeden to jest jakieś wyjście owszem, ale mi się marzy mojego narzeczonego nauczyć tańczyć. Nie skreślam go bo właśnie "jakieś" poczucie rytmu to on ma tylko jest uparty i twierdzi, że mu to nie potrzebne. Ech mężczyźni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sammie
"mi się marzy mojego narzeczonego nauczyć tańczyć" Pytanie, czy jemu się to marzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniii84
Przez weekend udało nam się na spokojnie porozmawiać na ten temat. Łatwo z nim nie było, ale zgodził się pójść ze mną na kurs! yupiiii! :) Jestem taka szczęśliwa :) Nie ma to jak spokojna, szczera rozmowa bez pretensji, wypominania i kobiecych foszków ;) Szukam teraz kursu. Zapytałam już wujka google ale chciałam się poradzić gdzie najlepiej pójść na ten kurs? Może ktoś korzystał w Krakowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krowodrzak
Temat stary jak świat. Przerabiałem to rok temu. Moja żona tak się uparła, że chcąc nie chcąc poszedłem z nią na kurs. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że nie był to zły pomysł. My chodziliśmy na lekcje indywidualne do NOVA Szkoła Tańca. Nie widziwialiśmy z jakimiś akrobacjami, nasz pierwszy taniec był spokojny i to chyba najlepsze rozwiązanie w takim przypadku. Teraz sam czasem mam ochotę gdzieś wyjść, nie siedzieć w domu i namawiam żonę, a ona zasiedziała się w domu :/ Czasem sytuacja potrafi się zmienić nie do poznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniii84
Dałeś mi wiele do myślenia z tym "zasiedzeniem". Najgorsze co może być jak kobieta się "zapuści". Facetowi to jakoś zawsze to jest wybaczone. Ktoś zna jeszcze jakieś dobre lekcje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krowodrzak
Wy baby już tak macie. Po ślubie to wam wszystko jedno :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyyyyyyluzuj
My mieliśmy uczyć się wspólnego tańca na rok przed :) Tak się nam chciało, że jedyny element jaki "przećwiczyliśmy" to był pocałunek w dłoń. Wyluzuj, na weselu są sami znajomi. Nie udawaj kogoś kim nie jesteś, i on też niech nagle nie stanie się Maserakiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniii84
Łatwo powiedzieć "wyluzuj". Tak się niestety składa, że na naszym weselu nie będą sami znajomi :( Nasi rodzice pozapraszali kogo chcieli bo w połowie finansują imprezę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moni, ale dramatyzujesz :-o Jakby ten taniec miał być najważniejszą rzeczą w życiu :-o Robisz z tego jakąś szopkę, stresujesz faceta a mogliście wybrać zwykłego bujańca i byłoby ok. Ale ty musisz mieć teatr, pawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusska
Ważne w tym wszystkim jest to żeby nikogo nie zmuszać na siłę. U nas było tak, że oboje nie umieliśmy tanczyć. Sami odkryliśmy ogromną przyjemność z najzwyklejszego bujania się razem podczas muzyki :) Dałam nam szansę i wszystko fajnie wyszło. Korzystaliśmy z lekcji z instruktorem, które pozwoliły nam otworzyć się na siebie, wyczuć rytm i nauczyć się prostych kroków. To wystarczyło by nasze wesele było bardzo udane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniii84
Śledze te kursy w necie i nie wiem. Jest tyle tych wszystkich kursów, szkół, instruktorów, że zwykły człowiek się gubi. Mój TŻ coraz bardziej otwarty. Nawet udało nam się trochę poćwiczyć razem w domu. Szok. Widzę, że im bliżej tym bardziej widać jego zaangażowanie. Chyba naprawdę mnie kocha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdyby nie kochał nie było by
problemu... :) My chodziliśmy do magii rytmu na krowoderskich zuchów. Było całkiem w porządku, ale może się jeszcze rozejrzyj byście dobrze wybrali. Powodzenia i wszystkiego najlepszego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafik domator
Z własnego doświadczenia napiszę Ci, że jeśli Wam zależy nauczyć się prostych kropków 2 na 1 to to dacie radę sami, ale jeśli chcecie zatańczyć np. walca angielskiego to radzę iść na lekcje. Tam Was nauczą i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka_w
Idźcie na lekcje tak jak radzą. Najlepiej do sprawdzonej szkoły. Ze swojej strony mogę Wam polecić Nova szkołę tańca - tam chodziłam z moim chłopakiem. Polecam panią Anię instruktorkę. Ma dużo cierpliwości i dobrze uczy. Jest wyrozumiała i do wszystkiego podchodzi z humorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala323
nie ma co się martwić:) mój małżonek nauczył się tańczyć tydzień przed ślubem. wcześniej miał dwie lewe nogi do tańczenia, a na weselu śmigał jak szalony;p no i pierwszy taniec wyszedł super:)będzie dobrze, spokojnie z Nim pogadaj, zrozumie,że to dla Was bardzo ważny dzień i się zmobilizuje. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onamaracje
Lekcje i dobry instruktor mogą zdziałać cuda. Tylko nie przesadźcie ze zbyt skomplikowanymi układami, które mogą się pomylić gdy człowiek się zestresuje. Myślę, że dacie sobie radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olenka1235
Jezeli jestescie z wroclawia lub okolic to polecam nauke pierwszego tanca w szkole tanca esens. my za lekcje prywatna dalismy okolo 80zl, wiec mysle to przystepna cena. po 5 lekcjach mielismy gotowy, piekny uklad, odpowiedni do naszych umiejetnosci www.esens.com.pl. mozna sprawdzic, nawet z ciekawosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×