Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość liiiiiiiliiiii

odeszlam od kochaka.....dzis wiem jaka byłam szmata

Polecane posty

Gość liiiiiiiliiiii
Dzis chce troche winy zrzucic na meza,ze gdyby bylo inaczej nie spotykalabym sie z kochankiem, ale to nie w porzadku,mam taki metlik w glowie, zal do siebie o wszystko,potrzebuje czsu by sie pozbierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiiiiiiliiiii
przepraszam ze tak chaotycznie pisze, ale i tak sie czuje, chce sie "wygadac"nie mam komu wiec tu pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmiin
maz wie wszystko i bardzo sie nie lubia.Nie mam ochoty byc juz z nim,pogadac owszem,ale nawet tego nie moge.Kocham meza to on mnie od niego uwolnil i pomogl przejsc najgorszy okres.A z mezem masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiiiiiiliiiii
pewnie maz jest zazdrosny, ale musi Cie bardzo kochac i ufac, byl przy Tobie w ciezkich chwilach, nie , jeszcze nie mamy, maz na poczatku nie chcial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmiin
Przepraszam,jakbys chciala pogadac to bede jutro,bo musze isc spac bo rano corka wczesnie wstaje.Niestety we mnie jakies uczucie powrocilo do niego,nie na tyle,zeby meza zdradzic.Nawet nie potrafie okreslic co to za uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiiiiiiliiiii
miedzy innymi o to byly klotnie i nieporozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiiiiiiliiiii
dziekuje za rozmowe,prosze zajrzyj tu jutro,ja tez juz zmykam spac dziekuje za rozmowe dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idziek
Mysle ,ze po tak dlugim oklamywaniu meza ,trudno ci bedzie Lili powrocic do normalnosci.Nie twierdze jednak ,ze jest to niemozliwe.Mam na to swoj pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rówiesniczka
jak byłas z nim byłaś szczęśliwa i dowartościowana, nie myslałaś - szmata jestem. Dziś Twoja samoocena spadła i wbijasz sobie głupoty do głowy. Jestem pewna ,że jak dorwał by Toje ciało, a Ty piała byś z rozkoszy - myśli jestem nie jestem szmata rozwiały by się z pierwszym orgazmem. Tak juz mamy uwielbiamy przyjemności, a jak ich brak szukamy winnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiiiiiiliiiii
idziek Tak, to jest trudne,jestem egoitka, wmawiam sobie ze maz byc moze tez mnie zdradzal,szukam usprawiedliwienia za wszelka cene,by tylko choc troszke dobrze sie poczuc( Jaki to sposob, chyba nie ma zadnego sposobu, poprostu musze z tym zyc, to kara dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiiiiiiliiiii
rówiesniczka Przeciez pislam ze "w tamtym czasie"gdy bylam szczesliwa nie myslalam o tym jaka jestem , bylo mi dobrze i myslalam o sobie Mylisz sie ja juz nie chce spotkan, nie chce jego dotyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni moheranin
grzech zawsze przynosi cierpienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmiin
Jak bys chciala pogadac to bede za 30 min ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmiin
to w takim razie bede ok 22;30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idziek
Lili ,po prostu dopadly cie wyrzuty sumienia .Ja to rozumiem.Bylo ci dobrze ,nie myslalas ze komukolwiek dziala sie krzywda , praktycznie nikt dotychczas przez to nie cierpial , twoje deficyty bedace w malzenstwie byly zaspokajane przez przyjaciela - wiec wszystko bylo ok., tymbardziej ze ta przyjazn pozwalala ci trwac w nieudanym zwiazku z mezem . Jesli mozesz to napisz mi czego brakowalo ci w malzenstwie ,ze znalazlas k?.Czy to byla jedna ,czy kilka rzeczy? Co cie draznilo w mezu ,jakie to byly jego zachowania?Czego ci po prostu brakowalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmiin
jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxsimma
niekiedy trzeba miec takie doswiadczenia zyciowe ,by zrozumiec ze jednak rodzina bedzie najwazniejsza ,pewnie ze pozniej sie zaluje ! jesli oczywiscie nie jest za pozno i jest co ratowac ,generalnie to nawet nie znam przypadku zeby ktos z kochankiem byl szczesliwy ,milosc sie konczy zostaje proza zycia ,wiec jak tak ma byc to lepiej juz ze swoim mezem isc dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_prawda
jesteś słaba bo wolałaś szukać łatwego szczęścia u kochanka niż naprawić swój związek... Nie rozumiem, jesteś tchórzem... i nie potrafiłaś najpierw zostawić męża a dopiero potem szukać ekscesów u drugiego tylko nie pisz, że kochasz męża bo jesli by tak bylo nie dopuscilabys sie takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6owna
Ja tez miałam kiedyś takiego kochanka . PEWNY SIEBIE,CHOLERNIE PRZYSTOJNY,BOGATY I UWIELBIAJĄCY SIE LANSOWAĆ W DODATKU. Z jednej strony miałam słabość do niego z drugiej czułam do niego niechęć... Postanowiłam że nie będe szmatą i pokaże mu jak to się robi. Byłam kobietą Myślał że mam plan 3letni- Czyli znaleźć męża i urodzić dziecko. Wiedział tylko tyle że mi się cholernie podoba zewnętrznie z wnętrzem już trochę gorzej.... Ja natomiast wiedziałam tyle że nie wiem nic-totalne zagubienie, ale brnełam w zaparte... W trzecim roku mieliśmy już przeszło półroczna przerwę w widywaniu się -(poznałam kogoś podobnego do niego, ale tylko zewnętrznie-wnętrze miał dużo piękniejsze)Nagle tamten zaczoł dzwonić Nie znałam jego nowego numeru więc odebrałam-pogadaliśmy Postanowiłam tą rozmową zbudować w nim niepokój i zazdrość i tęsknotę do mnie. Po 2mies. okazało się że on nie do końca wierzy w moje szczęście. Telefon wciąż dzwonił i dzwonił po kilka razy na dzień.. Kiedyś wydzwaniał w sobote wieczorem,mieszkałam juz z tamtym,byłam w łazience szykowałam na balety,krzyknełam odbierz(wiedziałam że to tamten)to mój zaborczy były powiedz mu co chesz Mój ukochany odebrał i pogadali sobie Już nigdy więcej nie zadzwonił. A my zostaliśmy w końcu rodziną:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 6owna
do 6owna cudowna historia :P ło dziewczyny skonczyłas ,ty gimnazjum chociaż ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam ojtammmmmmmmmmmm
Dobrze zrobiłas ,że odeszłas kurcze 6 lat to kawał czasu . Jak ci sie udało to wszystko pogodzic ,ciagnac 2 zwiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nieźle..
ja tez zajrzałam na wątek bo mam podobną sytuację. Jestem z kochankiem (nie jestem mężatką). Zastanawiam się czasem czy naprawdę warto ....Ale trzeba przyznać że długo tkwiłaś w takim związku i to z mężem u boku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiiiiiiliiiii
Wyjechalam na kilka dni, odpoczac i wszytko przemyslec Do wszytkich kobiet ktore sie zastanawiaja czy warto-dzis powiem ze nie warto , tylko ze ja musialam sie o tym niestety przekonac. Jak mi sie udawalo?Nie wiem , w tamtym czasie bylam szczesliwa, dzis nie moge pojac jakie to bylo szczescie?ukrywanie sie,wmawianie sobie czegos czego nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiiiiiiliiiii
karmiin Przepraszam , wtedy nie moglam rozmawiac, wyjechalam, jak natkniesz sie na te topik odezwij sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiiiiiiliiiii
idziek czego mi brakowalo?hmmmm, jak kazdej kochance, czulosci, bliskosci , zainteresowania, to najczesciej popycha do zdrady. Moge powiedziec ze na poczatku walczylam o zwiazek z mezem,pozniej gdy pojawil sie on, no coz , on byl najwaznejszy ,nie liczylo sie nic, ani nikt.Zylam od spotkania do spotkania. Dzis nie chce zadnego zwiazku ani z mezem ani tez z nim, chce byc sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiiiiiiliiiii
no nieźle.. Przyjdzie taki dzien ze bedziesz wiedziala czy warto, a taki dzien przyjdzie,nawet niespodziewanie, zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiiiiiiliiiii
taka_prawda Tak jestem slaba,moze nie dokonca masz racje, probowalam ratowac zwiazek,nie wiem czy teraz kocham meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zytkaaa
fajnie, ze odpoczęłas. Co teraz zamierzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmiin
Jestem;-) Jak odpoczynek,przemyslalas sobie wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×