Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość literatkaaparatka

NOWA POWIEŚĆ DLA KOBIET-PROSZE O OCENE

Polecane posty

Gość literatkaaparatka

Pisze lekkie ksiazki , glownie dla kobiet. Bardzo prosze kobietki o wypowiedzenie sie, zamieszcze fragment -wstep i powiedzcie czy mialybyscie ochote poznac dalsze losy bohaterki, przeczytac te ksiazke?:) Licze na madre opinie. Była sama. Usiadła na krześle spoglądając na zegarek- już w pół do 15- pomyślała. Jeszcze nigdy makaron z tuńczykiem i sosem pomidorowym nie smakował tak ponuro. Lilka poczuła, że życie przemyka jej przez palce. Chciała wyjść z chandry, z depresji, miała przecież dopiero 28 lat. Nie działo się jednak nic od kilku miesięcy. Była w najgorszym okresie, jej rodzina już dawno tylko udawała że się nią interesuje, a ona sama udawała że już niedługo będzie miała swoją. Jakim sposobem?! Lilka chce być dziewicą do ślubu, żaden facet choć Lilka powiedziałab-y żaden wartościowy-jak na razie dla niej na jedno wychodzi nie chce lub nie chciał czekać tak długo na seks. Czy w tym problem? Nie. O tej kwestii trzebaby najpierw mieć z kim porozmawiać. Lilka nie ma. Ona jest perfekcjonistką, jej każdy dzien wygląda tak samo. Gdzie tu miejscie na miłośc, zmiany, uczucie, nowość, cokolwiek innego? Wstaje o 7, myje twarz, przetrze ją tonikiem i pudrem. Siedzi na tarasie, karmi świnkę morską, ubiera wyciągnięty sweter, dżinsy i szpilki, maluje usta. O 8 jada owsiankę na mleku z bakaliami.Usta przestają być umalowane. Myje zęby, czesze się. Potem idzie do pracy. Pracuje w redakcji gazety dla (o zgrozo !) młodych matek jest bądż co bądź pedagogiem i ukończyła podyplomowe studia z PR-u. Do 11 odpowiada na listy czytelniczek. Nie potrzeba do tego jakiejś specjalnej tajemnej wiedzy, wcześniej korzystała z właśnego rozsądku, książek, Internetu, ewentualnie dzwoniła do matki, po 6 latach pracy żaden wymysł młodej mamuśki nie jest jej w stanie zaskoczyć, limit pytań się wyczerpał. O 11 Lilka jada kanapke z chleba razowego z sałatą i serem bądź chudą indyczą szynką. Do 13,30 pisze felietony, nowe artykuły , żadnej pracy w terenie, wszystko już kiedyś było. Smoczki, buletki, piersi śliniaczki, nacięcia krocza, lewatywa, wszystko. Potem jej naczelna sprawdza wszystkie teksty( a nigdy nie miała do nikogo zastrzeżeń) i redaktorki idą do domu. Zarobki średnie, jak na jedną osobę jednak dość zadowalające, praca nieciężka, ale nudna, bez perpektyw na zmiany i awans, poznanie nowych ludzi, nowych FACETÓW. O 14 Lilka je obiad. Sama przyrządza sobie najczęściej makaron razowy z sosami, jakies mieso do warzyw. Nieważne co, ważne że o 14, bowiem regularność posiłków jako gwarancję zdrowia i szczupłej sylwetki Lilka praktykuje już od 10 lat. Czas dla siebie Lilka ma do 17, a prasuje wtedy, pierze, sprząta, ogląda seriale. O 17 je jajko na miękko (codziennie!) i wychodzi: w poniedziałek na siłownię, we wtorek na jogę, w środę na kręgle z koleżanką, we czwartek potańczyć a w piątek do supermarketu na zakupy. O 20.00 bywa w domu , je wtedy jogurt naturalny z morelami, chwilę ogląda telewizję, słucha Bacha, przygotowuje ciuchy na następny dzień i zasypia. SamaW weekendy Lilka pracuje tylko trzy godziny potem albo (gdy trafia co trzeci weekend jedzie do rodzicow troche pouśmiechać się głupio i udawac ze maja o czym rozmawiac) bądź zaprasza zaprzyjaźnione małżeństwa na kolacje bądź po prostu caly weekend czyta książki i gra na harfie. Narzekać? Na tak poukładane, ale zorganizowane życie, pełne aktywności, osób, pysznego jedzenia i dobrego relaksu? Lilka narzeka. Ponieważ brak jej ludzi, nie jest w stanie-choc bardzo chce zbudować z kims bliższej wiezi. Rodziny nie miala patologicznej, od dziecka była malomowna i zakmnieta. Poszla na studia, chodzila na imprezy ale czula, ze to nie to, ze to strata czasu. A teraz chce mieć mężczyznę u boku, bo nigdy bo nie miala i może za kilka lat dziecko. Marzy o wszystkim tym, o czym może marzyc kobieta dorosla, niespelniona. Szuka rozwiązania swego problemu, pomocy, ale go nie znajduje. To nie jest staropanieństwo. TO jest problem z sama z soba, z wlasnym zyciem, myslalami uczuciami, wiecze udawanie, ze super się bawi, spedza czas, bo nie wypada narzekac, a ona chce się tylko do kogos przytulic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry ale nie. dla mnie
beznadzieja. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry ale nie. dla mnie
nie dalam nawet rady przeczytac calego. straszna tandeta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baron Justin de Vcipeval
wiele zdan napisanych niegramatycznie nudy na pudy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość literatkaaparatka
naprawde??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurdeczka, aż
się prosi o podszyw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość literatkaaparatka
Przykro ze sie nei podoba, ale o musze poprawic?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry kochaniutka
bo miła z ciebie dziewczyna, ale to czysta grafomania. Makaron nie może smakować "ponuro". Nie ma takiej opcji.:D Człowiek może być ponury, ewentualnie można powiedziec o pogodzie,że jest ponura, ale makaron ni czorta. :D Po drugie, czy naprawdę myślisz,że szczegółowa rozpiska , o której i co się zjadło na śniadanie , obiad, kolację itp. kogoś może zaiteresować. Ja już wymiękłam przy owsiance...z bakaliami. A co wchodziło w skaład bakalii? Zapomniałas napisać...Czy były tam orzechy a jeśli tak, to jakie, laskowe, włoskie a może nerkowce. I czy były rodzynki? Sułtańskie czy zwykłe? A co z migdałami? Obrane czy ze skórką....:P :D Nudne, przewidywalne,niestylistyczne,nieporadne. Przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko sie czyta
zle skladasz zdania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krityk lyteracki z Pcimia
grafomania, zabawa słowem jest ok, ale jeśli jest z jajem. tu go nie ma. pracuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krityk lyteracki z Pcimia
osobiście uważam, że nawet poranne wpiepszanie dennej owsianki można opisać z urokiem :p treść mało się liczy, a raczej forma i wywołana przez nie emocja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×