jestem ciezko chora boje sie zaleznosci od rodzicow;/

w sensie ze za jakis czas beda sie musieli mna zajmowac nienawidze zycia za to co mnie spotka nigdy sie z tym nie pogodze szkoda ze eutanazja zabroniona

ile masz lat

t, na co chorujesz?

nie martw sie na zapas, pamietaj ze medycyna sie rozwija i moze za kilka lat bedzie juz na to jakis lek.

sm a mam 23 lata i nie mam faceta nie wiem czy jest sens szukac moze za chwile bede robic pod siebie;/ nie zasluzylam na to

sm, przeciez sa juz ospowiednie srodki, ktore nawet cofaja chorobe,

nienawidze jak mnie ktos dotyka zwlaszcza matka jakos nie lubie dotyku, brzydzi mnie jak sobie pomysle ze moge w przyszlosc potrzebowac jej łaski to mi slabo

t wspolczuje, paskudna choroba. Mam trzy osoby w bliskiej rodzinie, ktore na to choruja. Ale wiesz, ze nie musibyc tak zle?

co ci cofa?nasluchaliscie sie propagandy nic nie cofa powstrzymuje piekielnie drogie leczenie ktore jest refundowane tylko 2 lata

z tego co sluszalam mam agresywny przebieg wiec juz widze jak to bedzie pieknie jestem rozgoryczona chyba zostawie studia w cholere bo jaki sens sie uczyc na nic mi sie to nie przyda bede uwieziona w lozku z 600 zl renty

mysle ze powinnas znalezc ludzi którzy walcza z ta choroba moze oni przekonaja cie ze jednak takie zycie ma tez sens

a jaka postac choroby masz jaka ona ma nazwe

czytam rozne fora o sm i niezbyt to wyglada wszystko zalezy od przebiegu jedni maja lagodni inni nie

sm to nie taka straszna choroba

jak widze swoja przyszlosc to widze siebie w lozku i matke zmieniajaca mi pampersy Boze po prostu dla mnie to koniec zycia

Pewno, ze nic nie cofa, moze powstrzymac, uspic, ale nie ma gwarancji. No i kosztuje majatek.

nie wiem co moge ci jeszcze napisac:( moze za kilka lat dokona sie jakis przełom

Kiedy Cie zdiagnozowali?

wierzysz w to/? 21 wiek brak leku na raka brak leku na sm brak leku na choroby reumatyczne brak leku na rozne inne i co wierzysz ze za 10 lat sie nagle pojawi? w jakim ja bede wtedy stanie czy nie bedzie juz wtedy za pozno?

postepy sa szybkie moze nie takie jakbysmy chcieli ale jednak sa

byly lepsze i gorsze momenty. W tych lepszych urodzila 3 dzieci, choc ja straszyli,ze nici z tego. W gorszych nie mogla chodzic. Ja wiem, za rozne nasilenia choroby, ale mysle,ze psychika jest bardzo wazna. Ona jest niesamowicie silna, wrecz nawet apodyktyczna, wie czego chce , za wszelka cene usiluje to osiagnac ima efekty. Poza tym jest prezeska ( czy kims w tym rodzaju w miejskim stowarzyszenia smowcow

znam dziewczyne, która w ostrym przebiegu zaszła w ciąże i urodziła dziecko z tego co wiem to nadal chodzi a choruje juz z 10 lat. Leczy się w Poznaniu szpital im.Świecickiego, uczestniczy w jakims programiem ale dokładnie nie wiem bo nie mamy teraz kontaktu ze soba. Ale jej były chłopak mi mówił, że jest ok. Ale też swoje przeszła, chłopak zostawił ją jak się dowiedział o chorobie. Straciła prace itd. Ale później poznała obecnego męża i jest wszystko dobrze a co najwazniejsze ma dziecko, mimo iz lekarze mówili ze to niemozliwe.

ja nie mam silneego charakteru choruje od roku ale niedawno sobie uswiadomilam czym to grozi mam problemy z widzeniem i rownowaga

niektórym pomagają oleje, nie zaszkodzi ci brać omaga 3 poszukaj produktów fit line (nazwa mylaca ale maja super przyswajalna omege, rozpuszczalna w płynach)

pije codziennie lyzeczke tranu

Ciezko jest znalezc lekarstwo jesli nie jest sie pewnym przyczyny. Ale z drugiej strony medycyna sie rozwija i zawsze jest szansa. Z barkiem lekarstwa na raka to nie do konca jest tak. sa rozne nowotwory, jedne uleczalne inne nie. Kiedys nowotwor piersi byl wyrokiem smierci teraz nie. Nie bede Ci pisala truizmow o zaakceptowaniu chorob bo na chwile obecna to nie jest pewnie mozliwe, ale moze kiedys... czy myslalas o spotkaniach z innymi chorymi+ Takie grupy terapeutyczne?

narzekasz znam dziewczynę która choruje na neuroboreliozę od l14 lat , nie dostaje grosza od NFZ na leczenie , musi się leczyć sama , to podobne do sm, bóle , nie może chodzić, jaska , ślepota w jednym oku , czasem nie może wstać, nie może chodzić, chodzi o kulach , a urodziła dwoje dzieci , zajmuje się domem od a do z , w tym roku zaczęłyśmy zbiórke nakrętek na walkę chorobą, sama przerzuciła i przepakowała i przebrała tonę nalkrętek na podwórku, można żyć jak się chce , ona bierze kilkadziesiąt róznych tabletek dziennie, żeby życ, walczyc z choroba, i wszytslko za własną kasę, żyja z pensji meza na wsi, tysiac zlotych , to maks maja, jej choroba kosztuje 2 tysiace , dzieci tez chore, a nie widzialam slowa zalenia sie od niej, zawsze usmiechnieta, ladnie ubrana

Czy możesz napisać jakie dokładnie masz objawy? jakie badania masz już wykonane? na jakiej podstawie stwierdzono u Ciebie postać złośliwą? pozdrawiam

Bez przesady nie porownuj boleriozy do sm, nic nie ujmujac tej pierwszej

http://www.msif.org/pl/ms_the_disease/types_of_ms.html