Jestem starą panną i mam ochotę się zabić

Nie widzę już sensu życia. Nie chce mi się jeść, nie chce mi się pracować, nie chce mi się wstawać, budzę się w nocy z lękami. Ciągle jestem zła albo płaczę. Nie ułożyłam sobie z nikim życia i czuję się bardzo bardzo samotna i nieszczęśliwa. Nawet nie wiem po co to piszę. Przegrałam swoje życie

??

35

zdradzę ci tajemnicę - są jeszcze wolni panowie do wzięcia na tym swiecie :)

Powinnaś wyjechać z tego grajdoła. Na zachodzie kobiety ok. 30-40 wychodzą za mąż, jeśli w ogóle :D "Stara panna" to tylko w Polandzie :O

duzo lat zeby nie bylo nadziei na spotkanie kogosLudzie dobieraja sie w pary i pobieraja nawet w bardzo poznym wieku Nie trac nigdy nadziei Ale moim zdaniem potrzebujesz pomocy np psychologa lub zaufanej osoby

Zawsze trafiałam na nieodpowiednich facetów. Dlaczego nikt nie chciał się ze mną związać na poważnie? Widocznie jestem do niczego. Jest mi tak źle i znowu płaczę. Tyle razy doznałam upokorzeń, że zaczęłam bać się mężczyzn. Poza tym już kilku mi powiedziało, że za stara jestem i nawet panowie starsi wolą młodsze. Faceci nawet powiedzieli mi, że na dzieci jestem za stara i wolą mieć zdrowe z młodszą bo ja na pewno urodziłabym chore.

Mówię Ci, wyjedź stąd! Tu ludzie mają mentalność cofniętą o jakieś 50 lat :D Nie skazuj się na katorgę w tym kraju. Masz możliwość wyjazdu?

nie ma nikogo zagranicą, języki obce znam słabo. Już myślałam o tym, ale to nie takie proste. Tu mam pracę, kredyt na mieszkanie. Ale coraz częściej mam ochotę to wszystko rzucić i uciec. Nie mogę dalej tak żyć. Codziennie dzień świstaka. Ciągle to samo i puste mieszkanie.

Olej kredyt, bank i tak Cie nie będzie ścigał po świecie! Sprzedaj mieszkanie, bierz kasę i uciekaj, np. do Stanów. Wiesz, jakie tanie są tam nieruchomości?? I ludzie normalni. Nie warto tak żyć :)

chyba dzien swira a nie swistaka

wybrakowana jesteś, ja mam 52 i przebieram w facetach a staropanieństwo to akurat nie jest powód żeby się wielce deprymować. Życie niesie wystarczająco dużo innych problemów.

Ty wyzej to ty pierdzielisz, mieszkania z hipoteką nie da się sprzedaż nie spałcając kredytu :O

łatwo mówić "wyjedź" mam podobnie i jeszcze obowiązki takie że czuję że z każdym dniem zaciska mi się sznur na gardle widocznie taka karma przecież ja w to nie wierzę :P

Autorko 35 lat to super wiek. Chyba najlepszy dla kobiety. Powiedz mi, poznajesz gdzieś tych facetów, wychodzisz z domi czy tylko w schemacie praca-dom żyjesz?

myj sie prukwo, chyba że nie masz łazienki to łap deszczówkę nie wszyscy są niemyci tak jak ty.

poznam panią w odpowiednim wieku :D

wszyscy jestescie niemyci a jebie od was z daleka

raczej praca - dom. Nawet nie chce mi się już nigdzie wychodzić. Nie jestem typem dyskotekowym. Nigdy nie byłam. Wolałam puby. Od czasu do czasu gdzieś wyjdę, ale od dawna już nikogo nie poznałam i to też mnie zniechęciło. Wszystkie portale randkowe też już przeszłam. Ja zaczynam wierzyć w to, że widocznie tak ma być i co bym nie zrobiła będę sama. Czuję jakbym się kręciła w kółko. Jeszcze wszyscy znajomi mówią, że nie mają wolnych kolegów, bo wszyscy dawno już są w związkach.

nie wiem już co robić. Jak się budzę to przed oczami mam żyletkę i pocięte nadgarstki. Szkoda mi tego zmarnowanego życia. Jestem coraz starsza a żyję tylko marzeniami o czymś czego pewnie już nigdy mieć nie będę.

ona depresja,nie poddaj się tak łatwo,sama się wpędzasz w ten stan w jakim właśnie tkwisz. Życie nie jest aż tak złe,źebyś nie mogła chodzić kaźdego dnia wesoła i uśmiechnięta.Popatrz na innych,źyją w małźenstwie i załoźe się ,że nie jedni zazdroszczą Tobie,że jesteś sama. Też jestem wolnym gosciem ponad 40 no i też jakoś trzeba źyć,miewam podobne odczucia jak i Ty,ale nie zawsze deszcz pada. Chętnie nawiązał bym z Tobą bliższy kontakt,powymieniać się swoimi poglądami,spostrzeźeniami. jeśli byś mogła,chętnie bym prosił o jakiś kontakt,najlepszy by był nr. fona,pozdrawiam,nie załamuj się,głowa do góry,cześć:)

ja jestem wolny :D

to chyba podszyw,głupi podszyw;)

ktoś kto nie jest sam nie zrozumie. Na codzień staram się uśmiechać, praktycznie tylko 1 może 2 osoby wiedzą o moich stanach. Wszystkim się wydaje, że u mnie wszystko ok. Ile można żyć tylko dla siebie i nie zwariować??

tak przelecę po tematach i dochodzę do wniosku,że tu sami bajkopisarze i bajkopisarki,marzyciele i marzycielki. źeby chociaź jeden powaźny temat tu powstał,już by było lepiej;)

I to źle, ze twkisz w tym schemacie. Ciągle to samo i sama się tym dołujesz. W Twoim życiu nie ma żadnych radości. Jakie masz doświadczenia z portalami? Czy spotykałaś się z kimś w relu z takiego portalu?

W katalogu GG masz podane 28 lat :) Jak to jest? :) Skąd jesteś w ogóle?

nie mam gg ,maila teź nie mam. Rozumie Cię doskonale ,na tym samym wózku jedziemy,ale nid ma się co poddawać. pomyśl teź,że mogłaś trafić na męźa pijaka ,róźnie z tym bywa;)

mam 35 lat. Spotkałam się z kilkoma facetami z portali. Ale doświadczenia mam raczej niemiłe. Większość tam szuka raczej seksu nie związku, albo są bardzo dziwni i sama nie wiem czego szukają.

Jeśli ma podane 28,to wszystko wskazuje,źe kolejna bajkopisarka;),powodzenia,źycze byś odniosła jakiś większy sukces na miarę Andersena,cześć;)