Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość adam 22

zazdrość wsteczna?

Polecane posty

Gość wielloryb
a ja mam odwrotnie - strasznie mnie podnieca jak sobie pomyślę co ona mogła robić z innymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Visitor
Nie jesteś sam, mnie też to kręci :)!! moja druga połowa wie o tym, i szybko nauczyła się to odpowiednio wykorzystać - w łóżku oczywiście:) W naszym przypadku przeszłość tylko wzmacnia nasz związek (już 3 lata razem i nadal wszystko iskrzy, jak na samym początku, w deszczu na alei parkowej :)) powodzenia Wielorybie, tak trzymaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GabbeP
Witam.Mam 35 lat i ogromny problem,z ktorym ledwo sobie radze.Mon narzeczony,z ktorym jestem w zwiazku od 5 lat jest o mnie chorobliwie zazdrosny.Jestem w stanie zrozumiec terazniejszosc,gdyz od dwoch lat przebywa w zakladzie karnym a ja naprawde wiernie na niego czekam,ale glownie problem lezy w mojej przeszlosci.Przed nim mialam 5 partnerow sexualnych i bylam w trzech powaznych zwiazkach.On ciagle mnie wypytuje o szczegoly mojego pozycia z nimi a zwlaszcza o jednego.Mialo to miejsce 7 lat temu,kiedy to bylam w zwiazku z ciemnoskorym mezczyzna.Moj narzeczony nie moze zrozumiec,jak moglam "puszczac sie z bambusem" i ma do mnie o to straszne pretensje.Ja teraz bardzo zaluje tej znajomosci, nie chce tego pamietac,poniewaz jest to przeszlosc i nie ma zadnego znaczenia i moj narzeczony jest dla mnie wszystkim,czego pragne.On nie potrafi tego zrozumiec.Tlumaczylam mu to na tysiac sposobow i pytam co jeszcze moge zrobic.Powiedzial,ze nic,ze to jest w jego chorej glowie.Wiem,ze mnie kocha ale czesto wpada w zlosc,bo jak sam mowi to samo do niego nagle przychodzi i bardzo sie na mnie zlosci.Jak z tym walczyc,jak mu pomoc?Boje sie,ze nasz wziazek moze sie przez to rozpasc,a nie wyobrazam sobie tego,gdyz czuje,ze jestesmy dla siebie stworzeni. Gabi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta Powiem ci jedno było mineło i liczy się tu i teraz i to co sie zdarzy!A miała problem z meżem koleżanka chcial być podczas badań u ginekologa był zazdrosny i nie zabrała go on ją zdradza myśli,że postawiła na swoim koleżanka nie wie o tym.Jest głupia bo dla niej liczy sie obcy facet giinekolog a nie mąż zacofana.Ja mam i miałam zawsze swego całe badanie przy sobie nawet w szpitalu i podczas porodów bo nie krepuje się partnera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×