Menu w ciąży.

Czy dbacie o siebie będąc w ciąży? Jakie jest wasze menu dziennie? Dbacie o to co jecie? Uprawiacie jakieś sporty?

sportow brak - nakaz lezenia od miesiaca

śniadanie: pełnoziarniste pieczywo i do tego dowolnie, ser, jajka, wędlina. na drugie śniadanie: z reguły jakiś owoc, a ostatnio koktajle :) na obiad: wszystko z tym, że nie smażone, jem mięsiwo tylko i wyłącznie gotowane na parze. do tego ryż albo kasza ewentualnie ziemniak, ale też gotowany na parze no i dowolne warzywo. podwieczorek: ostatnio mam fazę na sałatki owocowe albo warzywne. kolacja: różnie bywa z kolacją czasami nie jem w ogóle.

Czyli mniej wiecej podobnie :) a ktory tydzien? duzo przytylas? miesa tez nie smaze :)

Brakuje mi tylko wędzonych ryb i owoców morza, ale przeczekam. Ty już masz poród tuż tuż, a ja dopiero jestem w 17tc, więc jeszcze sporo przede mną. Jak do tej pory to przytyłam 2,5kg.

To Ci powiem, ze nie jesz dużo i raczej bardzo zdrowo. Ale juz widac, że masz tendencje do tycia. Bo 17 tc i 2,5 kg na plusie- to sporo. Ja zaczęłam tyć w 21 tyg. I raczej wszystkie znajome zaczęły przybierac na wadze w okolicach 20 tygodnia. Oprócz jednej. Ale Ona rodziła 10 dni przed terminem i miała 21 kg na plusie. JA efekt koncowy +16 kg. Rodziłam 5 dni po terminie.

Ja zamierzam maksymalnie do 5kg przytyć i ani deka więcej. Aktywny tryb życia jak najbardziej. Bieżnia i rowerek. I taki tryb zamierzam utrzymać do samego końca.

haha 5 kg. Mozesz pomarzyc :D :D Już masz 2,5 a to nawet nie połowa ciąży :D

Jaka tendencja do tycia? Ja w pierwszych 20 tc przytyłam 2kg i do końca ciąży doszło mi jeszcze 5, więc razem jest 7kg... biorąc pod uwagę wagę dziewczyn, które średnio tyją od 10kg wzwyż, to te moje 7kg to pikuś, a zrzuciłam to bardzo szybko. Już nie wspomnę o tych, które tyją po 20kg, tryb życia - leń i jeszcze narzekają, że źle wyglądają, ale nic z tym nie robią.

Mamo z klasą nie musisz zmieniać nicka i się bronic pod innym :P

A co do zrzucania wagi to mi przy samym porodzi spadło 8 kg. Dwa miesiące po ważyłam kilogram mniej niz przed ciążą.

autorko nie ma szans, abys przytyla maks. 5 kg, bo byloby to bardzo niezdrowe dla dziecka a tym bardziej dla ciebie, dziecko pobierze wszystko co mu potrzebne z twojego organizmu i moze sie to skonczyc tak, ze bedziesz owszem, wysportowana, wychudzona, teoretycznie dobrze odzywiona, a w praktyce bedziesz miec brzydka, szara cere z krostami, posypia ci sie zeby i poleca wlosy, i wcale nie bedziesz piekna, uwierz, wez lepiej usiadz na dupie lub sie poloz, jak sie dziecko urodzi to bedziesz miala taki zapieprz, ze tak czy inaczej schudniesz swoje ;) odpocznij kobieto! i nie mowie tego zlosliwie, po prostu znam realia.

autorko a ile ważysz??

Gisselee, ty jesteś nieźle walnięta! Spasłaś się 16 kg i jeszcze piszesz, że dziewczyna ma tendencje do tycia, po w 17 tygodniu miała +2,5 kg. Walnij się w czoło. To właśnie ty masz zajebiste tendencje do tycia! Matko, 16 kg to jest bardzo dużo!!!

zmieniłam nicka? hahahaha, dobra jesteś kochana, oj dobra. Wyobraź sobie, że nic nie zmieniałam - nie jestem autorką tego wątku, proste i logiczne. Cóż za debil.

16 kg fakt to nie mało. Ale według mnie nie jakos bardzo duzo, zwłaszcza że szybko wszystko a nawet więcej zrzuciłam. a co to wypowiedzi "bo ja tak mam"- debil to Cię urodził :) I Ty ten debilizm odziedziczyłas. No i co za tym idzie Twoje dziecko to debil czystej krwi :) :)

2,5 kg w 17 tc to nie jest tragedia i żadna tendencja do tycia, ja zaczęłam przybierać na wadze już w 12 tc i na koniec miałam + 12 kg

i co, też mam tendencję do tycia, bo zaczęłam przybierać tak wcześnie?

"debil to Cię urodził I Ty ten debilizm odziedziczyłas. No i co za tym idzie Twoje dziecko to debil czystej krwi" i to pisze matka???? Przerażające

śniadanie: kanapki, albo jajecznica, ser biały itp + herbata potem kawa z mlekiem i jakieś ciastko obiad: czasem jakaś zupa, a na drugie to różnie miesa, ziemniaki, sałatka, gotowane warzywa kolacja: kanapki albo cheeseburgery z mc donalds, lub pizza, czasem piwko bezalkoholowe, jakieś chipsy... 24 t.c +5kg

Jestescie nienormalne, masakra jakas ze wspolczesnymi dziewuchami :(

spływają po mnie Twoje obelgi. Jesteś kolejnym przykładem na to, że poziom intelektualny użytkowników tego forume jest równy zeru. Żałosna jesteś - imbecylu... skoro debil Ci się nie podoba :)

Wow, jakie wzorowe jadłospisy. Ja jem tak samo jak zawsze. Rano jakieś kanapki , kakao i owoce, potem coś tam miedzy sniadaniem i obiadem, różnie, na obiad najcześciej makaron z sosem i parmezanem, potem miedzy obiadem i kolacją też cos tam wtrąbię, jakiegos banana czy migdały, na kolacje to nawet nie umiem powiedziec co, jakaś zupe albo kanapki. Dużo jem owocow, warzywa to tak sobie, jak mi sie przypomni. W poprzedniej ciaży przytyłam jakies 18-20 kilo i samo spadło

dddyd

Dzisiaj bedzie tak: SNIADANIE: - Jajecznica z dwoch jajek, kromka razowca, pomidor PRZEKASKA: - jakies 3 sliwki, nektarynka lub inny owoc, jogurt naturalny. OBIAD: - Mieso, ziemniaki, surowka PRZEKASKA: - serek wiejski, owoce lub cos z makaronem (np zupa mleczna). lub zupa warzywna jak zechce sie zrobic. KOLACJA: - ze dwa tosty 35 tc. lekarz ochrzania ze nie tyje. czy to serio zle zywienie?

Do "bo ja tak mam"- spływają po tobie moje obelgi? Pierwsza nazwałas mnie debilem a później farmazony piszesz. Imbecyl to Cię przeleciał i z tego oto związku powstało wasze debilciątko :) :) I tak to pisze matka. Normalnie się tak do nikogo nie odnosze ale skoro ktos nazywa mnie debilem, imbecylem to nie będę dłużna.

Jak do mnie piszesz wywłoko, to staraj się pisać poprawnie :)

ale się uśmiałam... hahaha:P udane jesteście:P