Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hjkldg gfuijhfgpofjvbfdl;lhugv

dlaczego zycie tak bardzo mnie nienawidzi...

Polecane posty

Gość hjkldg gfuijhfgpofjvbfdl;lhugv

jestes dosyc mloda, mam za soba burzliwe zycie, stracilam bliskie osoby przez chorobe. krotko po tej stracie poznalam kogos kto odmienil mnie i moje zycie, byl on duzo starszy ode mnie i uwazam ze byl i bedzie najlepsza rzecza jaka kiedykolwiek mi sie przydarzyla. poczulam sie kochana, ale najwazniejsze bylo to ze poczulam sie ze gdzies naleze i mam swoje miejsce. jakis czas temu ten mezczyzna przestal sie odzywac, myslalam ze mnie unika co bardzo mnie bolalo ale nie narzucalam sie. okazalo sie ze sie wyprowadzil, tak nagle , bez slowa pozegnania. bardzo mnie to boli bo przeciez wiedzial o mnie, o mojej historii i tak ze mna postapil... nie mam z kim o tym pogadac, ludzie mysla ze wszystko ze mna jest swietnie a ja cierpie. moze troche na wlasne zyczenie, ale jednak. ok wyzalilam sie, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potrafisz znaleźć swoje miejsce w życiu, bez prowadzenia Ciebie przez kogoś za rączkę, czy nie bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkldg gfuijhfgpofjvbfdl;lhugv
cale zycie tak robie. i nie rozumiem dlaczego zwiazek z kims jest dla ciebie prowadzeniem za raczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna od zawsze
przytulam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli tak cały czas robisz - to życie nie może Cię nienawidzić i nie możesz mieć pretensji do życia , a jedynie do konkretnej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chiński zawodnik ping-ponga
tatus po prostu uznał, że jego rola w twoim życiu dobiegła końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkldg gfuijhfgpofjvbfdl;lhugv
nie mam zalu ani pretensji, raczej uzasadniony smutek ze wszystko co kocham jest mi tak szybko zabierane. mysle ze tylko osoba w mojej sytuacji z podobnie specyficzna historia jest w stanie zrozumiec o co mi chodzi, pisalam tylko dlatego ze jest mi teraz przykro, nie potrzebuje porad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkldg gfuijhfgpofjvbfdl;lhugv
to nie byl zaden tatus.. nasza relacja byla bardziej oparta na przyjazni , dlatego nie rozumiem dlaczego tak bez slowa mnie zostawil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak miałamm
jakiś Bóg czy demon zabierał mi po kolei, etapami wszystko co było mi potrzebne i dla mnie ważne. Przez całe lata. Później przestałam chodzic w miejsca, gdzie mogą mnie zobaczyć zakonnice i powoli sie wszystko uspokoiło. Może ktoś się modli, żeby Bóg ci odebrał wszystko i żebyś musiała pójść do klasztoru. Zakonnice albo fanatycy, którzy cię zobaczą, nie zapomną do końca życia. Robiłam też awantury tej sile wyższej. Zbuntowałam się i przestałam chodzić do kościoła. Jak się człowiek uprze to osiągnie może nie wszystko, ale wiele. Niestety musisz walczyć o swoje szczęście. Jeśli nie o tego konkretnego faceta, to o jakiegoś innego. Jak jesteś pewna że czegoś chcesz to nie poddawaj się nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkldg gfuijhfgpofjvbfdl;lhugv
ja wierze w Boga, ale nie rozumiem dlaczego i po co tyle nieszczesc na raz... mysle ze jestem w miare dobrym czlowiekiem, zycze wszystkim dobrze, nigdy swiadomie nikogo nie skrzywdzilam tak wiec dlaczego to co dobre jest mi ciagle zabierane w taki sposob? sa pewne bardzo wazne pozytywy w moim zyciu, potrafie to docenic, ale bywa ciezko.... walczyc o szczescie mozna do pewnego momentu, w swoim zakresie , choroba, niektore sytuacje zyciowe i drugi czlowiek - tego sie nie da kontrolowac, zreszta nawet nie chce, jedyne czego chce to zeby nastnepnym razem wszystko skonczylo sie mniej bolesnie, przeciez to nie tak duzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak miałamm
też jestem dobrym człowiekiem a byłam znacznie lepszym zanim na mnie to wszystko spadło i też ma powodu, żeby spotkało mnie tyle nieszczęść. To co się zdarza w zyciu, nie jest ani karą ani nagrodą. Żadna sprawiedliwość Boga czy losu nie istnieje, przynajmniej na tym świecie. A czy istnieje na innym, tego się nie da stwierdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkldg gfuijhfgpofjvbfdl;lhugv
mysle ze masz racje.... musze leciec, powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak miałamm
wzajemnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krwawa życie jest ponad nienawiścią - chyba , ze szuka się winnego swego losu :classic_cool: , a tu już można oskarżyć wszystko i wszystkich - wyłączając siebie ...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak miałamm Żadna sprawiedliwość Boga czy losu nie istnieje, przynajmniej na tym świecie.A czy istnieje na innym, tego się nie da stwierdzić. istnieje i lepiej by nie było Ci dane jej poznać - a na tamtym , to poznasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak miałamm
gdyby mi było dane to miałabym życie usłane płatkami róż (na czym zreszta mi nie zależy) i bez mędrkowania z łąski swojej bo mnie nie znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak miałamm
nie to ty mylisz sparwiedliwość z mściwością Boga i odwal się bo nie chcę spędzić wieczoru na poszerzaniu twoich ciasnych horyzontów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
póki sama się nie poszerzysz - innych możesz tylko zwężać...miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak miałamm
poszerzyc o taką tepotę jak u ciebie? niestety, do sklerotyzacji umysłu zostawiam sobie jeszcze jakieś 40 lat, a może w ogóle do niej nie dojdzie, więc miłego przezuwania treści zastanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety do zlasowania bani zostało ci mniej i takim jak Ty - to efekt frustracji , który wylewasz od silniejszych i mądrzejszych od Ciebie i nie możesz sie z tym pogodzić , ze wyzywając innych - przyznajesz sie do winy oskarżając życie - ale nie próbuj nigdy spaść na cztery łapy , bo sie juz nie podniesiesz...mozesz być tego pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak miałamm
:DDD zabrakło argumentów i zaczyna się atak, jak to zwykle u słabych ludzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spójrz kto atakował pierwszy - skoro chciałaś ciasnego - bądź otwarta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkldg gfuijhfgpofjvbfdl;lhugv
prosze bez wyzwisk na tym temacie... revolver, faktycznie zdaje sie ze nie do konca rozumiesz, ale nie kazdy ma takie same doswiadczenia wiec jest to zrozumiale. tu nie chodzi o zadne zale albo nienawisc, po prostu niektorym uklada sie gorzej niz tobie, i kazdy sobie z tym radzi jak moze , uszanuj to. a 'tez tak mialam' ma racje, czasami trudno jest wierzyc w sile wyzsza kiedy doswiadcza sie tyle bolu. tylko ze zeby do tego dojsc trzeba stracic doslownie wszystko co kochasz, czego mysle wiekszosc ludzi nie doswiadcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkldg gfuijhfgpofjvbfdl;lhugv
nie to ty mylisz sparwiedliwość z mściwością Boga' nie wiem czy msciwosc to dobre slowo, chociaz moze w twoim przypadku tak to widzisz... ja bym to nazwala raczej obojetnoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×