Czemu nie daje ,,znaków"??

witajcie. mam mały probkem z pewnym facetem. a wiec ma prawie 30 lat, poznalismy sie przez portal. za nami 3 miłe spotkanie, miło spedzamy ze sobą czas- herbata, spacer film. ogolnie on chetnie sie ze mna spotyka, nawet sam propnuje spotkania. Tylko zastanawia mnie 1 rzecz. a wiec jak sie zegnamy too on sie jakby ,,nachyla", podaje reke i dostaje odemmnie buziaka w policzek. Aaaaa niestety, ja od niego nie. Nie wiem czemu tak sie dzieje, hmmm... a przeciez nie zapytam jego: czemu nie dostaje od ciebie buziaków.. \ Chciałam zapuytac czy byłyscie w podobnej sytuacji? Albo moze jest mezczyzna który no podobnie sie zachowuje, Chetnie sie dowiem jaka jest tego przyczyna. Ogolnie miło spedzamy czas, zapowiadaja sie kolejne spotkania w stylu: ,,sciagne ci ten program kiedys" ale.. nie ma tego buziaka.. nie ma tego gestu, znaku który spowodowałby, ze byłabym peewna tego ze... on o mnie dobrze mysli i jest zainteresowany. Ogolnie sobie siedzimy, rozmawiamy, troszke zartujemy ale niestety jak dobrzy znajomi. A, i chce dodac ze jezdzi do mnie 30 km w jedna strone wiec.. to jednak spory kawałek drogi. Moze ktos pomoże? z góry wielkie dzięki

moze jest wstydliwy i nie chce wyjsc na nachalnego wiele kobiet mysli ze jak facet je caluje, to chce od razu seksu

pewnie uważa wszystko za grzech.

ale buziak na pozegnanie w policzek to chyba nie całowaniel. szczegolnie ze powiedzmy, on dostaje odemnie regularnie na pozegnanie. oczywsiscie jesli o mnie chodzi to... takie buziaki mógłby dostawac non stop ale.. jak narazie to ja sie czuje jak jakas nachalna...

Nie mozesz go pocalowac normalnie w usta? Moze wtedy da mu cos to do myslenia i bedzie odwazniejszy

ale czemu to ja mam robic az taki ,,odwazny " krok, skoro on nawet buziaka w policzek nie da? Mam wrazenie, jakbym dawała buziaki manekinowi:p to troche dziwne, ja rozumiem, on sie moze krępowac ale... bez przesady. przeciez od buziaka w policzek zawału nie dostanie.. bo jak narazie to ja nie wiem co mam myslec. A 3 spotkania to troche za mało, zeby rozmawiac o takich sprawach ii zapytac go powiedzmy w prost, czemu tak jest.. ehhh

lepiej poczekaj jak on to zrobi..nie spiesz sie..moze sie wstydzi..

Czemu nie daje ,,znaków"?? moze nie zyje?

sory ze tak pisze ale nie rozumiem troche tej sytuacji i potrzebuje.. porady.. hm, No nie wiem. W kazdym razie on ma 30 lat, skończyl studia, jest madrym czlowiekiem, ma swoje poglądy.. DO tej pory wszyscy faceci których spotkałam byli ,,pierwsi" do calowania... nawet przy p-ierwszym spotkaniu. Oczywiscie mi się to nie podoba bo uwazam ze do ,,całowania" potrzbne jest cos, uczucie.. Nie uznaje pocałunków ,,dla rozrywki"... Ale buziak... na pozegnanie..?

odnosze wrazenie ze chcesz zeby facet zaraz ci dal buziaka..to sluchaj..to ja mam wiekszy problem..jak ja spotykam sie tako ze znajomymi to potem oni chca ode mnie buziaka..i co ty na to powiesz?? ja oczywiscie odmawiam..

Buziaki... ja ich tez nie lubie, babskie wymysly jakies... I tak sie ze wszystkimi znajomymi buziakujesz na dzien dobry i dowidzenia ???

on_bez_pseudonimu no to witaj w klubie :D hehe ja nie nawidze buziakow..fuuuj..

hm, Po 1, poznalimy sie na pewnym portalu w.... takim samym celu. po 2, jak sie pokonuje dla kogos 60 km to chyba nie jest zykłe koleżeństwo po 3, kobieta i mezczyzna to nie 2 koleżanki ani 2 mezczyzn ... Mi sie wydaje ze wszystko idzie w 1 kierunku ale własnie ta ,,sprawa'...

nie wiem czego ci sie tak spieszy..moze ten znajomy nie chce odrazu na pierwszym spotkaniu ciebie pocalowac??? ja koncze bo juz nie mam sil i nie wiem co jeszcze pisac zeby do ciebie dotarlo...

i jeszcze po 4.... nie ,,babskie wymysły" bo gdyby on nie chciał to by nie ,,nadstawiał" policzka... I tu jest najwieksza zagadka...

kylie.. nie denerwuj sie.... Poprostu faceci mówia ze to kobiety są takie skomplikowane aaa jak widać- nie! Tylko raczej faceci komplikuja sprawe. I gdybys czytał/a wyrażniej to bys wiedział/a ze spotkan było juz 3 a nie 1 ;) W kazdym razie dziękuje za komentarze ii proszę nadal. Moze ktoś był w podobnej sytuacji..

Wez z nim zwyczajnie otwarcie porozmawiaj, przeciez to wrozenie z fusow...

ktos cos doradzi jeszcze?

Powiem Ci, ze wiele z tego co widzimy, nie jest jednak tym... ;) Tez znam takiego co w 1 strone jezdzi prawie 30km. Tez nie byl do tych spraw zbyt chetny. Zadnych buzi w policzek. Az na 6 bodaj spotkaniu wyskoczyl z propozycja sex ukladu. Co ty na to? :D A wydawal sie taki niesmialy i w ogole (dodam, ze utrzymywal, izpragnie stalego zwiazku)

może ma tak jak ja, tj. tylko nadstawiam policzek :D autentycznie. Teraz dopiero sobie to uświadomiłem. Na całe szczęście moja nie jest przewrażliwiona. Wobec tego wyluzuj trochę, bo może gość nawet na to uwagi nie zwrócił (co nie ma drugiego, piątego ani jakiegokolwiek innego dna)

no i co z tego ze były 3 spotkania :-O ojejkuuuu 3 spotkania :-O To DOPIERO 3 spotkania! Wcale się nie znacie i moze on nie lubi całowac się z obcymi. Swoja drogą pewnie wyczuwa w tobie desperację, bo przebierasz nózkami az żal :-O Ja z mezem spotykaliśmy sie 2 lata (bez związku od tak, znajomosć z chemią w tle) i dopiero po tych 2 latach pierwszy mnie zaczał całowac na powitanie i pozegnanie. Ja nigdy nie robiłam żadnego waznego kroku w stosunku do mężczyzny, jeśli on pierwszy tego nie zrobił. A Ty juz na 3 spotkaniu bierzesz się za całowanie, no litości :-O myślę, ze te nasze 2 lata to przesada, ale nie spieszyło mi się i wolałam dać się jemu wykazać, ale u Ciebie to masakra, facet pomyśli, ze jakas łatwa jestes

dscssdssssss...--> ojejku! Jakbys czytała choc troche ze zrozumieniem, wywnioskowałabys nie nie chodzi mi o ,,całowanie' tylko o zwykłego buziaka w piliczek, na pozegnanie! Chociazby w podziekowaniu za herbate i deser! tyle!! cvjkl--> dzieki. Troche mnie pocieszyłes. chociaz... no jak taka biedna dziewczyna ma wiedziec, czy jestes (teoretycznie) nią zainteresowany, czy tylko spotykasz sie z nia dla zabicia nudy np?? Własnie;) w tym cały problem. Przynajmniej ja to tak odbieram. Wolałabym wiedziec co on mysli aa ten głupi buziak w policzek czy jakis inny gest byłby.. jakims znakiem. Mam wrazenie ze on sie nawet boi mnie dotknac...

Sto tysiecy lat bedziesz knuc i kombinowac za jego plecami a i tak nie bedziesz miala pewnosci czy dobrze myslisz... Czy tak trudno zwyczajnie sie zapytac i porozmawiac ???....

to dopiero 3 spotkanie wyluzuj panna... co się tak zamartwiasz

:)