Zwiazki i obecne spoleczne przyzwolenie na kur...two

Patrząc na to wszystko co mnie otacza to stwierdzam, że chyba jestem z innej epoki. Chodzi oczywiście o związki. To co teraz widzę to istny burdel na kółkach. Najlepsze w tym wszystkim jest jednak to, że staje się to społecznie akceptowalne i wręcz na topie. Nie mówię tutaj o skrajnościach (seks dopiero po ślubie itd.) Natomiast o sam fakt zeszmacenia się naszej ludzkiej seksualności... W chuj ofert w ogłoszeniach o pracę typu agencja "fotomodelek poszukuje..", strony zrzeszające pary preferujące wymianę/grupowy, prostytucja, która kiedyś dotyczyła najniższych warstw społecznych dziś powszechna jest chociażby wśród studentek. Nie chodzi mi wyłącznie o prawienie morałów, ani tym bardziej o generalizowanie, przecież są jeszcze ludzie normalni - ale problem dawania dupy za pieniądze. Wiele z tych dziewczyn spokojnie mogłoby utrzymać się na roku (dorywcza normalna praca, stypendia soc,naukowe,mieszkalne)ale jednak nie - wybierają łatwiejszą drogę nie czując przy tym żadnych zahamowań, mało tego najbliższe środowisko często to akceptuje i wręcz podziwia - taka osoba jest odważna, niezależna i wyzwolona. Jak później czuje się facet, który za żonę ma panią doktor medycyny, gdzie wszystko wydaje się świetne, piękne i poukładane. Nawet trudno ogarnąć fakt, że na studiach mogło być inaczej! Podobnie z tymi co sa w zwiazkach malzenskich. Jakies trojkaty, czworokaty. Zona zdradza meza na lewo i prawo z jakimis gachami poznanymi w sieci, czy na pierwszej lepszej imprezie - czytaj tancbudzie, a tymczasem dzieckiem zajmuje sie tesciowa, maz zdradza zone na wyjezdzie sluzbowym z jakas pierwsza lepsza blondi z pracy. Tak samo z wyjściem na dyskoteki. Ludzie chyba nie pojmują, że alkohol który tam jest to tylko drobny dodatek. Tak samo nie pojmują, że do zajętych dziewczyn/facetów się nie podchodzi z propozycją tańca/drinka. Schlewa się takie towarzystwo i zamiast dobrej zabawy bardzo często mamy rozpierdol, bo jak inaczej wytłumaczyć namolnemu frajerowi który doczepił się do naszej kobiety, kiedy my akurat poszliśmy na moment do kibla, czy gdziekolwiek, żeby odwalił się od niej, bo NIE chce i nie ma zamiaru z nim zatańczyć (czyt. zostać obmacana w tańcu) ponieważ ma swojego partnera. Będąc na takich imprezach zastanawiamy się z moją dziewczyną co mają w głowach laski które przychodzą ze swoimi facetami, a bawią się z kimś innym. Co czuje facet patrząc jak jego "ukochana" z bananem na twarzy wywija z nowo poznanym gościem na parkiecie, który to w dodatku sprytnie ją obmacuje. Uwierzcie mi - widziałem ich minę - zachwyceni nie byli. Dla nich (przynajmniej kobiet) jest to normalne - dla mnie i na szczęście mojej dziewczyny nie. Przychodzisz się pobawić ze swoją osobą (a nie kurwa z kolegą),którą kochasz to bawisz się właśnie z nią, od początku do końca. Finalnie szczytem popierdoleństwa dla mnie jest wieczór kawalerski/panieński. Nie mieści się to w mojej głowie JAK można z reguły dzień przed ślubem oglądać cycki/kutasa obcej osoby? Niech mi ktoś to wytłumaczy. W następny dzień ślub, kocha się tą osobę(pomijając wyjątki typu ciąża, kasa, dobra posada), nie wyobraża się jej zdradzić i vice versa. Najpierw się takiej osobie oświadcza, jest radość itd. I FINALNIE w dzień przed schlewa się z kolegami/koleżankami oglądając jak zupełnie obcy facet/baba wymachuje kutasem/cipą przed tobą. Nie mówiąc, że pod wpływem alkoholu rozjuszona chuć namawia do odbycia stosunku z takim nieznanym osobnikiem/osobniczką przed "pójściem w małżeńską niewolę". Więc ja pytam się gdzie kurwa w takim przypadku kończy się miłość, a zaczyna kurewstwo. Kto to wymyślił i skąd to przyszło? Proponuję zrobić coś lepszego: zamiast być skacowanym na ceremonii ślubu po kawalerskim/panieńskim - wziąć zaprosić stadko rozbieranych pań i panów i urządzić na weselu coś w stylu rzymskich orgii. All inclusive i za jednym zamachem. Pewnie większość stwierdzi, że jestem popierdolony, że tak było od zawsze i musi być (czyli od tradycji do bycia cool, trendy, jazzy, itd.) ale ja to serdecznie pierdolę i żyję wg swojego kodeksu moralnego i własnych światopoglądów. Napisałem i jest mi lżej.

myślisz że ktoś to całe przeczyta? Tylko przejrzalem ale masz rację.

Kotku, czyzbys siedzial dzis na Kafe? :D A przed chwila dzwoniles ze ogladasz forum histotyczne :P

a ty Świety ?? nie rozumiem? co sie tak burzysz ?Na co? To wybij wszsytkich i problemu nie bedziesz miał ?A jak to byłow w twoich czasach.Dzisiaj to same kobiety po 60 roku zycia oferują swoje usługi i wrzucaja obrzydłe zdjęcia, fuujm patologia, młodych coraz mniej a stare babska znalazły sobie żródło dochodu i niezły interes , straszne !

Swiety nie jestem, ale jak patrze na ten zepsuty swiat, to mi sie chce rzygac! Skrajnosc przechodzi w skrajnosc. Ludzie nie wiedza zupelnie, gdzie jest granica moralnosci, a gdzie zaczyna sie jeden wielki burdel. Hipokryzja wylewa sie z ich ust. Tak klamia, ze w te klamstwa sami zaczynaja wierzyc. To jest chore!

na swiecie wyłacznie zło i nieczystości, sami są tego pełni i na to podatni. Widzisz ludzi przez pryzmat tego co masz w sobie.

weź to skróć nie o tej godzinie zlituj się

tekstu nie czytałam bo mi się nie chciało - ale z komentarzem zgadzam się w stu procentach - oceniamy i odbieramy świat przez pryzmat tego jacy jesteśmy - dobra to jednak przeczytam :D

to było do @ ci którzy widzą jakby co :)

domysliłam się :)

dobra, nie mam siły na przebrnięcie :( przez ten elaborat :) spokojnej nocy :)

pozdrawiam i idę spać :)

w skrócie: bagno nad bagnami i wszystko bagno (oprócz autora wypocin). Dobranoc :)

nie wspomniałeś o tym ze zajęty chlopak wyrywa samotną dziewczynę, która potem dowiaduje się ze wcale nie jest taki wolny na jakiego się deklarował. gdzie tu jest miłość?

sa tez mezatki, ktore ida na dicho, zdejmuja obraczke i wala sie w samochodzie pod tancuda z jakims macho, a potem wracja jakby nigdy nic do kochajacego meza.

zgadzam się w zupełności, na szczęście normalnych ludzi jest wcale nie mało, wierz mi :) :) to, o czym piszesz to niestety głośna hołota i k*restwo, które wszędzie widać, bo właśnie najgłośniejsze

masz rację. na szczęście są jeszcze normalni ludzie, bo na to totalne zepsucie ciężko się patrzy... ale takie życie i nic nie poradzisz...

kłami aże w kłamstwa zaczynają wierzyć,, ;;; aa tu kiedys jakiś gośc puścił link o zyciu ludzi a ty w tej chwili opisałęs to co tam usłyszałes proste idz sie wal ,zapewne watpię w to żebys tak całe swoje życie idealnie i wzorowo postepował , ludziom róznie sie układa niestetyu

kazdy chciałby byc doskonały ! ale tacy o któych piszesz patologia, była od zawszei będzie z tym nalezy sie zgodzić, jak zresztą z wszystkim mnie sie tez nie podobają niektórzy politycy któzy okradaja Polskę !

Niektorzy ludzie cierpia na rozne choroby psychiczne, maja roznego rodzaju uzaleznienia itp.. Mialam kolezanke, ktora ciagle swedziala pi...czka, notoryczne zdrady, seks z przypadkowymi partnerami i w koncu poszla na terapie. Dali jej brom i jakies inne wynalzaki i troche sie uspokoila. Ale jak ktos ma kur... ie geny, to ich sie niestety nie zwalczy. Do konca zycia taka bedzie sie puszczac, no chyba ze wczesniej zlapie jakiegos syfa. Wiadomo, kogo na penisie mial taki pan na disco przed nia?

po prostu autor wkurwił sie na kogos ale niesłusznie

przestancie juzz tym spaniem na lewo i na prawo bo ile można pisac , az obrzydzenie bierze i tych kórzy sie wala bez przesady

niestety to prawda

niestety to prawda

Zgadzam się z Autorem!!!!

Kazdy zyje swoim zyciem ze swoim stylem i wedlug siebie ksztaltuje swoje znajomosci, zachowania i postepowanie. Dzieki srodkom masowego przekazu jest dzisiaj widocznych i slyszalnych wiele rzeczy, ktore w przeszlosci nie ogladaly swiatla dziennego. W istocie nie zmienilo sie nic - dzis jak i przed laty kto ma kurewski charakter, to postepuje wedlug niego z wszelkimi konsekwencjami dla siebie. Kto ma styl i szacunek dla siebie, ten nie pyta spoleczenstwa o przyzwolenie, tylko zyje zgodnie ze swoim sumieniem i stylem.

Co ty chcesz :) ja mialam zajebisty wieczor panienski a jeszcze lepszego striptizera na ktorego widok od razu zrobiło mi sie mokro :) dziewczyny byly zachwycone. Moj obecny maz kawalerski spędził na urodzinach chrzesniaka ze swoja rodzina, i widział ze bedziemy sie bawić z przystojnym miesniakiem. I czemu miałby mi zabronić? Przeciez samym patrzeniem go nie zdradzę :) no... chociaz moje oczy byly pod wielkim wrażeniem. Miło to wspominam i nie mam nic przeciwko takim zabawom

I co jak tak wymachiwal wam przed oczami kutasem to pewnie opierdolilyscie mu lache z koleżankami? Glupie kurwy

Zgadzam sie z autorem. Ten swiat jest chory i rzygac sie chce, ci którzy tego nie widzą po prostu uczestniczą w tym kurestwie i im to nie przeszkadza.

Nikt nie opierdalal mu lachy. Jestes pewnie zazdrosną kurą domową która nigdy nie widziała tańczącego przystojniaczka. Żałuj glupia zdziro