brzydzę się seksem

Mam 23 lata jestem studentem. Problem mój polega na tym że brzydzę się seksem. Nie jestem gejem, nie pociągają mnie mężczyźni. Zostałem wychowany surowo tzn. rodzice nie pozwalali mi oglądać filmów ze scenami erotycznymi, kupować Playboyów itp. generalnie nabrałem przekonania że seks jest czymś złym. Teraz już mieszkam sam, pracuję, studiuję i o ile lubię oglądać zdjęcia nagich kobiet to raczej artystyczne akty natomiast brzydzę się filmami porno nawet tymi tzw. light czyli normalny seks bez jakichś rzeczy typu bicie kobiety, ciągnięcie za włosy czy jakieś inne. Nie lubię też np. filmów gdy kobieta zaspokaja mężczyznę oralnie. Mam też zahamowanie w stosunku do kobiet w realu czyli o ile potrafię nawiązać rozmowę na tematy neutralne seksualnie to już gorzej mi idzie jeżeli rozmowa schodzi na tematy związane z seksem, wtedy nie potrafię rozmawiać z kobietą swobodnie, włącza mi się ta lampka "Seks jest zły" i zaczynam się stresować. Czy to trzeba leczyć czy po prostu minie to z czasem? Chciałbym już mieć dziewczynę i rozpocząć współżycie seksualne. Agencji póki co chciałbym uniknąć, dla mnie płacenie za seks jest bez sensu.

moze terapia?

jeśli to obrzydzenie wynika z uprzedzeń zrodzonych już w dzieciństwie, to najbezpieczniej byłoby się udać do seksuologa, fachowa porada, to najlepsze rozwiązanie. a pół drogi już za Tobą, z tytułu tego, że masz świadomość, że coś jest nie tak w kwestii seksu.

Seksuologa powinieneś odwiedzić bo jak na razie to nie nadajesz się do małżeństwa.

małżeństwa póki co nie planuję, ale chciałbym wejść w związek z dziewczyną

Instynkt działa niezależnie od narzuconych imperatywów moralnych i zwykle jest od nich znacznie potężniejszy. Dlatego jeśli to nie prowo, masz inne, poważniejsze problemy niż purytańskie wychowanie.

To straszne jak tak rodzice wychowują własne dziecko. Robią mu niewyobrażalną krzywdę. Jednak pocieszę się. Ja nie uważam sex za zły, ale też nie znoszę oglądać takich filmów itp. Natomiast co innego jak już znajdę się w takiej erotycznej sytuacji, możliwe że i Ty tak będziesz miał, więc na razie się nie dołuj. Co innego o tym myśleć, a co innego znaleźć się juz sam na sam ;)

Spotkałam parę lat temu podobnego faceta - tylko wirtualnie, ale przegadalismy dziesiątki godzin. Właśnie jedną z pierwszych rzeczy, o których mi się zwierzył było to, że brzydzi się seksu. Całej tej cielesności, śluzu, kopulacji. Bo tak to określał - seks dla niego był tylko kopulacją. I też jak przypuszczał to się wzięło z dzieciństwa i bardzo pruderyjnej matki - wychowywała samotnie 4 synów. on w tym stanie dotrwał do wieku 28 lat, może faktycznie seksuolog byłby wskazany zanim stracisz pol życia na walkę z naturalnymi potrzebami człowieka. ...

Albo jesteś aseksualny... I tyle.

w tej sytuacji pozostaje ci tylko udać się do Krakowa -Łagiewniki i pomodlić sie ddo piczki św. Faustyny, albo kutasa św Józefa w Toruniu.