Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tata rozgoryczony

Alimenty a wakacje

Polecane posty

Gość nie płacisz aż tak wiele
pamietaj że alimenty są dostosowywane do potrzeb dziecka i możliwosć zarobkowych rodzica, jednak jeśli twoja byla nie zajmuje sie dobrze dzieckiem, to wspólczuje. Nie ma opcji zmniejszenia sobie alimentów od siebie musi się to odbyć na rozprawie. Wydaje mi sie ze troche mało zarabiasz i jeśli twoja kobieta nie ma znacznie wiecej to ciezko bedzie jeszcze z kolejnym dzieckiem, zwłaszcza ze była pewnie co jakiś czas bedzie wnosić o podwyzszenie alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do też nie płacę..
No tak,samo się dziecko wychowuje?! Całodobowe,bo:musisz chyba być stale-zaprowadzić do tego przedszkola np.i odebrać! Szkoła wychowuje?!pierwsze słyszę.Ona ma uczyć/kształcić,od wychowywania są rodzice i najbliższe otoczenie. Dziadkowie mogą pomóc?nie każdy ma dziadków niepracujących!lub w tej samej miejscowości!Poza tym jakiż to obowiązek obciążać własnymi dziećmi dziadow?co innego pomoc od czasu do czasu,co innego pomagać. Ok,wedle Twojej wersji:dziecko samo się obsluguje,bo przecież nie wymaga,wg ciebie całodobowego bycia z nim/przy nim.Samo kilkuletnie robi sobie jesc/samo idzie do szkoly/samo wraca/samo odgrzewa w mikrofali obiad/samo idzie do lekarza/samo..z kolegami,itd. Wg Ciebie rodzic jest potrzebny tylko przed snem.Resztę SAMO! Mamy inne priorytety więc rozmowa z Toba jałowa,wybacz. I nie ma znaczenia czy to lata 80,90 czy dziś,bo dziecko zawsze(do osiągnięcia czasu,że moze się usamodzielnić)winno być pod opieką rodzica!w tym sensie całodobowo.Może nietrafnie użyte słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata rozgoryczony
Sa byle i byle.. jedne nie maja zadnej pomocy, zadnych alimentow ze strony ojca i sobie radza...a inne dostaja i to wiecej niz powinny i wyciagaja te lewe lapska po wiecej. Tak jak ktos wyzej napisal..i jak jest w moim przypadku, mala jest w przedszkolu 10 h dziennie, gdzie zje sniadanie, obiad, podwieczorek.. a bylej sie nie chce nawet kolacji dziecku zrobic. Do tego skoro dziecko przebywa 10 h w przedszkolu bez problemu moze pracowac te 8 h dziennie..tylko po co..szkoda paznokci lamac na tyraniu. Rodzicow ma niedaleko zarowno moich jak i swoich.. oczywiscie do moich tylko corke zawozi z laska.. taka z niej ku**wa matka polka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie płacę
Jasne wy zawsze takie biedne i zapracowane a dziecko to dla was balast. Nie rozmieszaj mnie z tym zaprowadzaniem do przedszkola i odbieraniem. Do pracy też trzeba chodzić PRAWDA. Tak szkoła wychowuje i widzę że jesteś tak stara jak dąb Bartek więc to ja z tobą nie będę pisać. Widać że mieszkasz w wiosce i nie masz zielonego pojęcia o życiu w współczesnych czasach. Dziecko w wieku przedszkolnym już powinno dużo rzeczy wykonywać samo a nie być rozpieszczane przez samotne mamusie. W każdym okresie swego życia dzieciak ma mieć już jakieś obowiązki by mogło przetrwać. No chyba że masz czas i będziesz dziecko do szkoły aż do gimnazjum odprowadzać i głaskać po główce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata rozgoryczony
podwyzac juz chciala na 1200 i to w tym roku jak pisalem.. i sad odrzucil, sedzina powiedziala ze uwaza ze 800 zl to wystarczajaca kwota na 6 latke, wiec nie wroze jej ze wygra kolejna sprawe o podwyzke..tym bardziej jak zaloze rodzine. . i powiem wam im bardziej mi uprzykrza zycie tym bardziej jej nienawidze i gdybym byl taki skur*** to by nawet zlotowki nie dostala, nauczyla by sie wtedy pracowac i doceniac co sie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie płacisz aż tak wiele
od 18 roku zycia córki, bedziesz mogł jej wpłacać kase na konto zamiast matce a takie nieróbstwo bylej wyjdzie jej bokiem, kiedyś alimenty sie skończa, bedzie musiała z czegos żyć, ale wierzyc mi sie nie chce ze ktos sie utrzymuje z 800 zł, do tego starcza na tipsy i ciuchy, opłaty, przedszkole?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie płacę
Utrzymuj kontakt z córką to bardzo ważne i być może za niedługo córka będzie chciała zamieszkać z tobą. I to będzie zabójczy cios dla twojej byłej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie płacisz aż tak wiele
a to ze założysz rodzine nei znaczy ze tak łatwo obniżysz alimenty, znam sprawe gdzie sąd odrzucił wniosek o obnizenie bo potrzeby dziecka nr 1 nie zmalały, a ojciec decydując sie na kolejne dziecko wiedział jaką ma sytuacje finansową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do też nie płacę..
Mówimy o dwóch różnych sprawach-Ty o obowiązkach dzieci(tak,winny mieć,tylko..ktos je chyba tego musi uczyć,tak?nie SAMO) a ja o piwinnościach rodziców wobec własnych dzieciaków. Twój kolejny post jest nie na temat. Przy tym wyrażasz się obleśnie(nie jestem z wioski,i stara baba.A nawet jakby..to jak się wyrażasz o kobietach,hmm.) i to jest drugi powod,abym z Tobą nie rozmawiała. Nie wspomnę o dyskusji,bo Ty narzucasz swoje zdanie a my tu piszemy/dywagujemy/doradzamy/wypowiadamy się.Nie ublizamy!Tym się różnimy od Ciebie hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie płacę
Miałaś nie pisać do mnie. Tak doradzamy i koledze doradziliśmy iż musi alimenty zapłacić i nic z tym nie zrobi. A wy jak zawsze dodajecie swoje niepotrzebne trzy grosze, które nie są na temat. Uważasz iż że jesteś "stara" i mieszkasz na wsi to ubliżanie? To jak w/g ciebie określa się osoby w podeszłym wieku i mieszkające na wsi? Twoje posty też nie są na temat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata rozgoryczony
ona jest dobry kretacz, wiem tez ze ciegnie od panstwa ile sie da, i wcale bym sie nie zdziwil jakby za mieszkanie nie placila..twierdzi ze nie pracuje ale skads ma na swoje rachunki tel.po 200 mies.i te nowe ubrania tak..a ma na to..tez kosztem corki, moze stoi gdzies na A4, zreszta nie obchodzi mnie skad ma..ja place na swoje dziecko nie na nia i chce zeby jadla normalnie, i miala ladne ubranka..nie musza byc wcale drogie..chyba wiele nie oczekuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
do też nie płace - możesz mi podać jeden konkretny przykład w jaki sposób szkoła wychowuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata rozgoryczony
i doszedlem do wniosku ze mam gdzies to jej szczekanie morda o kase..nie wyrownam jej tych wakacji..a jak bedzie podskakiwac to jej nawet na nastepny miesiac nie dam..i sie k**wa nauczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie płacę
Obowiązki to możesz mieć w pracy a nie wobec dziecka. Wychowanie dziecka to powinna być przyjemność a nie obowiązek!!! Poznawanie świata wraz z dzieckiem i uczenie go pewnych zachowań powinno być przyjemnością rodzica a nie obowiązkiem!!! Tak więc kochający rodzić nie ma wobec dziecka obowiązków!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie płacę
Tata rozgoryczony- zły pomysł, chyba że nie masz zamiaru wracać do kraju. Płać i olej to i złóż wniosek o obniżkę alimentów o 200zł. Składaj wnioski aż do skutku. Jak się nie walczy to się przegrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata rozgoryczony
wiem ze zly..i tak bym wyslal chociaz nawet nie wiesz jaka mam straszliwa ochote nie wysylac..mina bylej bezcenna..moze jeszcze pod koniec tego roku zloze o obnizke do 500 zl. ja sie drodzy panstwo narazie zegnam..musze odebrac moja ukochana z dworca;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie płacisz aż tak wiele
człowieku skończ wypisywać bzdury - to że kochasz dziecko, zone, meza czy nawet psa, nie znaczy ze nie masz wobec nich obowiazków. MYŚL. Na twoim przykładzie widać, ze nikt nie poswiecił czasu na twoje wychowanie, bo wyrażasz sie bez szacunku o innych osobach, a do tego masz nikłe pojecie o relacjach miedzyludzkich - patrząc na to co piszesz np: "Wole być tatusiem tygodniowym niż żyć z debilką. I napiszę ci jeszcze tak: odkąd jestem sam czuje że żyję i bardzo mi się to życie podoba totalna wolność." widać ze nie dorosłeś do roli ani meza, ani ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie płacę
nie płacisz aż tak wiele- to ty piszesz bzdury bo obowiązki to mam ale wobec swoich pracowników i państwa a nie wobec dziecka a już nie na pewno byłej żony. Co do moich rodziców to chwała za to jak mnie wychowali bo teraz nie muszę latać po sądach czy mops jak nie które mamusie, bo sobie w życiu nie dają rady. Wiesz co mnie inni obchodzą tu ci tego nie napiszę a relacje z innym ludźmi mam lepsze niż ty. To że jestem tatusiem weekendowym to do tego nie dorosła ale była. Wybrała inną opcję to ją ma, a ja nie dam się skubać i dzięki jej wyborowi ciesze się wolnością, która mi się podoba, a to że tobie się nie podoba to mam to w ............. Ale każdy mam prawo do swoich ocen i wypowiedzi i to szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie płacisz az tak wiele
Zgodnie z ustawą z dnia 25 luty 1964 r. kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. z 1964, Nr 9, poz. 59 z późn. zm.) do podstawowych obowiązków małżonków należy: wspólne pożycie, wzajemna pomoc, wierność, współdziałanie dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli (art. 23). Kodeks rodzinny i opiekuńczy Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy Stan prawny: 17.07.2012 Art.96 Obowiązki rodziców podczas wychowywania dziecka 1. Rodzice wychowują dziecko pozostające pod ich władzą rodzicielską i kierują nim. Obowiązani są troszczyć się o fizyczny i duchowy rozwój dziecka i przygotować je należycie do pracy dla dobra społeczeństwa odpowiednio do jego uzdolnień. Wiesz co to kodeks rodzinny?? Masz czarno na białym napisane ze rodzice i małżonkowie mają wobec siebie OBOWIĄZKI i twoje zdanie jest najmniej ważne, dobrze ze twoje dziecko zostało przy eks skoro masz takie podejście. EOT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie płacę
nie płacisz az tak wiele- proszę cię, ty swoje, ja swoje, a paragrafy zostaw dla sądów i prawników. Na tym kończę rozmowę z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stenia dyskutuje
dziwi mnie to,ze Twoja była żona nie pracuje,czyli nie ma żadnego dochodu poza zasiłkiem rodzinnym i alimentami,za przedszkole musi zapłacic,mieszkanie/prad/gaz -pytanie,skąd ma na to pieniądze? na jakiej podstawie sąd zasądził Tobie az tak wysokie alimenty,podczas gdy była zona nie łozy na córke ani złotówki ja bym na Twoim miejscu dobrała jej sie do dupy,nasyłała na nią pracowników z MOPS-u,ze nie zajmuje sie odpowiednio dzieckiem,ze trwoni pieniądze dziecka na własne zachcianki podczas gdy dziecko chodzi w starych łachmanach,ze dziecko głoduje itp itd dobrym pomysłem było by zamontowanie w jej mieszkaniu kamery/dyktafonu-nie wiesz co tak naprawde dzieje sie z Twoją córką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stenia dyskutuje
ja bym jej narobiła takiego gnoju koło dupy,ze w efekcie końcowym córka trafiła by pod Twoją opieke,jej by w najlepszym wypadku ograniczono prawa rodzicielskie i jeszcze by ona płaciła alimenty na córke trudne,ale wykonalne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stenia dyskutuje
napisz do mnie na @-podziałamy w tym kierunku:) anzi79@op.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
Ale zajmowanie sie dzieckiem to nie tylko wychowywanie - widać, ze nie masz na ten temat pojęcia. Owszem, poznawanie świata, uczenie tolerancji i kultury (np. że nie obraża się obcych osób tylko dlatego że mają inne zdanie) to przyjemność, ale pranie, prasowanie czy jeżdżenie na treningi i siedzenie w zimnie to obowiązki a nie przyjemność. I miałeś mi podać konkretny przykład, jak szkoła wychowuje. Oczywiście nie potrafiłeś podać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bedwyn
Każda jednostka lekcyjna opatrzona jest celem dydaktycznym i wychowawczym. Oczywiście każdy przedmiot ujmie to inaczej. Ale tak czy siak jeden cel wychowawczy na lekcji i powtarzany cyklicznie przyniesie efekt pozytywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
Jesteś jakimś teoretykiem nauczania? Bo chyba nie masz dzieci w szkole. Jaki cel wychowawczy ma poznanie zasady skróconego mnożenia lub cyklu Krebsa? I ja prosiłam o konkretne przykłady a nie teorię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie płacę
"pranie, prasowanie czy jeżdżenie na treningi i siedzenie w zimnie to obowiązki a nie przyjemność." Jeśli są to dla ciebie obowiązki to twój problem nie mój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
""""" też nie płacę "pranie, prasowanie czy jeżdżenie na treningi i siedzenie w zimnie to obowiązki a nie przyjemność." Jeśli są to dla ciebie obowiązki to twój problem nie mój."""" Ja nie rozumnie, dlaczego ona nie zrezygnuje z tego obowiązku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
A co chciałbyś przejąć te obowiązki?Jak chcesz takie obowiązki wykonywać to sobie dzieci zrób.Zobaczymy czy ci ta urzędnicza pensja po odliczeniu czasu który spędzaz w pracy na necie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
Ot " rzeczowa " i "warta " uwagi odpowiedź. Ale też daje do myślenia. Zatem to ,że nie rzeczowa ... nie zmienia faktu ,że jest warta myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×