Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiosenna mama

Mój kolejny temat pt "chore dzieci" i prośba o rady

Polecane posty

Może ktoś doradzi coś mądrego bo chyba wykorzystałam wszystkie możliwości. Mamy lipiec. Co prawda pogoda taka sobie ale jednak to lato, wakacje. Moje dzieci znów chore. Po 3 tyg nad morzem wróciliśmy i po tygodniu gorączka, katar, kaszel. Znowu jestem załamana bo już nie wiem co robić. Mają zrobione wszelkie możliwe badania i nigdzie nic nie wyszło. Tzn alergia u średniaka, anemia u malucha a najstarsza to w ogóle dłuższa historia i wyć się chce, ale to nie ma chyba wiele wspólnego z ich ciągłymi infekcjami. Jestem w punkcie wyjścia i na prawdę potrzebuję jakiejś rady bo już nie wiem co robić dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlpowa
czym Ich zywisz? jedza owoce? czy chemia? kup im tran w kapsułkach zachartuj ich chociaz to nie mozliwe zeby tak chorowali(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 674
Dzieci miały robione badania na pasożyty? A robiłaś im kiedyś badania z żywej kropli krwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byly odrobaczone bo lekarka stwierdzilą ze pasozyty czasem w badaniach nie wychodza wiec sie wszyscy odrobaczylismy profilaktycznie Owoce jedza prosto z krzaków (porzeczki czarne, czerwone, agrest, maliny) kupne borówki, truskawki od dziadków od dziadkó warzywa marchew, pietruszka, seler, ogórki pomidory. Co dzień jedza tego na prawde duzooooo. Tran brali, teraz sa na oleju lnianym. Badań z żywej kropli krwi nie mieli. Zaraz o tym poczytam. Mieli za to setki innych badan od morfologi takiej dokładnej z rozmazem itd po badania w kierunku wrodzonego braku odporności, testy alergiczne i cale tabele innych rzeczy mocze kal posiewy cuda, wymazy z nosa z gardła itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 674
Mój siostrzeniec miał robione badania na pasożyty. Nic nie wyszło. Z żywej kropli krwi wyszło, że ma glistę ludzką, co powodowało ogromny spadek odporności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO TY??????
jak dla to twoje dzieci za dużo antybiotyków już dostały i teraz musza nabrać"naturalnej " odporności i swoje wychorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama1982r.
Jak wierzysz w zabobony to kup czarcie żebro i wykap dzieci. Ładne są to może ktoś rzucił na nie urok. Poczytaj o tym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A przy okazji choroby wł
óż dzieci do pieca na trzy zdrowaśki :D przesądy rulez!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję :-( Też mam 3 i dzięki Bogu nie chorują w ogóle. Tez byliśmy nad morzem prawie 3 tygodnie, latały nawet w deszcz na bosaka po wodzie, wrócilismy, zdrowi jesteśmy. Moze je przegrzewasz od mała czy jak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy badania na candidę robiaś może? i powiem Ci, ze ja też chorowałam jak byłam mała, non stop, teraz sporadycznie mam jakiś katar Ty masz trójkę maluchów i jedno od drugiego się zaraża a wypad nad morze skuteczny moze być dopiero po 3 tygodniach pobytu, ogólnie zmiana klimatu dobrze robi, ale na dłużej niż 3 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No my byliśmy na 3 tyg właśnie wiec powinno to coś dać echh. Nie przegrzewam ich. Teraz jest zimno to mają dres na sobie. W domu chłodno jeszcze bardziej niż na dworze. Co do antybiotyków to może racja bo oni ( a zwłaszcza Mania) to sa tak tym szpikowani ze głowa mała. Teraz na przedwiośniu mieli dawkę 8 rożnych w ciągu 2 miesięcy. W czarcie ziela niestety nie wierze :( Moze to alergia tylko w krwi im wyszlo ze są alergikami a z testów nic nie powychodziło. Tzn Mani wyszły trawy, jakieś drzwa pyląde w marcu, a Kornisiowi nic. A teraz przyszledl list ze mam sie z nim ponownie zglosić do alergologa. Więc trzeba będzie się wybrać zwlaszcza ze mu wrócil kaszel w nocy i duszenie się, a laryngolog wykluczył problemy z migdalkami. Wykończę się.Oni fizycznie a ja przy nich psychicznie polegnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje nad morzem to smao. Lało, wialo a ani z lodami, kąpią się, biegają na boso, szaleją. Nic im nie bylo. Zadowoloni, spali poźniej jak zabici do południa :D Po deszczu biegali... Tylko wróciliśmy do Krakowa to sie zaczęlo. Już p[ierwszej nocy byly problemy bo Kornel się dusił. Wyluczam ze cos w domu go uczula bo spal dwie noce u dziadków i też to smao- kaszel i duszności. Chyba ma uczulenie na Kraków :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie 3 tygodnie od razu efektu nie dadzą, muszą być to ponad 3 tygodnie i kilka razy, po 1 razie nie będzie efektu, ale dobry i 1 raz poza tym, może to być z alergii, ale mam kuzyna alergika strasznego i poza katarami nic wiecej nie miał no i te antybiotyki, niestety zrobiły swoje, dzieci są wyjałowione całkowicie, byle wirusik je kładzie i co z tą candidą? robiłas badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a astma? przepraszam, ze takz grubej rury, ale badali Kornela na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giraffffa
W krakowie jest dosc podle powietrze. moze tak gwaltowniereaguja,jak sie przestawiaja z czystego morskiego na krakowski syf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
astme mają zdiagnozowaną "z wywiadu" i sa leczeni - singular. Spirometrię się dopiero od 7 rż robi podobno. Tak przynajmniej mnie poinformowali. candida nie robiłam. Mili jakieś badania w kierunku grzybów ale wyszły ujemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz moze być to reakcja zwiazana ze zmianą ponowna klimatu, ale gdybac mozna dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
candida atakuje cały organizm, może siedzieć wszędzie, a przenosi sie leciutko, ale to tylko gdybanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej wina zanieczyszczonego
powietrza w Krakowie.No i antybiotykow - debilni lekarze, nie myslą., daja na odwał.. A organizm musi sam umiec walczyc, choc troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna mamo
singular u dziecka znajomej spowodowal depresje lekowa ! u 4-latka wyrzuc to prosze Cie i poczytaj ile skutkow ubocznych powoduje ten lek,ja mam 1 dziecko i tez ciagle chorowalo,napisze Ci jak wreszcie wyprostowalam zdrowie malej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę Cię wiosenna martwic ,ale musisz być bardzo cierpliwa ,bo z tego co wiem dzieci chorują na ...nie wiadomo co..tak do 7 roku życia. Póżniej jaj ręką odjął:) Tak ,że duzo wytrwałości Ci życzę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna mamo
mala tez miala niby astme,wziewy,singular tez mialam w domu,ciagly brak odpornosci,straszne zaparcia,sine podkrazone oczy,blada cera,dziecko je wszystko nawet salatke z selera,i prawie anemia byla okazuje sie ze jak sa pasozyty to organizm nie absorbuje witamin z pozywienia,zbadalam na pasozyty dziecko Diacomem,jest jeszcze inne urzadzenie ale nie pamietam nazwy,pasozyty byly w jelitach i plucach, a z kalu niestety nie wyjdzie ze sa w plucach,pasozyty moga byc w ukladzie pokarmowym,nerwowym,krwionosnym, w mozgu ... moje dziecko nie mialo astmy tylko pasozyty jak sie okazalo i brak witamin,nieszczelne jelita czyli po burakach sikalo na rozowo,mialo zapalenie watroby,zoladka i jelita grubego,jak wywalilismy pasozyty ziolowymi suplementami i dowitaminizowalismy mala,wszystko sie skonczylo,czyli,zaparcia,kolor skory,siniaki pod oczami zniknely,bole brzucha sie skonczyly,do tego uzupelnilam malej wapn i nogi ,ktore byly strasznie jak x-sy wyprostowaly sie w 3 miesiace! a ortopeda wymyslal ze cholera by go wziela,kosci nie mialy wapnia bo pasozyty go zuzywaly!i bol nog tez zniknal, aaa i pseudo choroba lokomocyjna tez zniknela,bo to pasozyty byly a nie jakas choroba,meczylam sie z dolegliwosciami dziecka do 6 roku a zaden lekarz nie pomogl,poczytalam na necie i tak doszlam do rozwiazania,a odpornosc malej podnioslam 3 lata temu u homeopaty , wiec nie chorowala 3 zime , a wczesniej non stop,ale do homeopaty tez doszlam czytajac neta z bezsilnosci,ja polecam z doswiadczenia poszukaj diacom,suplementy te sa baaaaardzo drogie ale jeszcze drozsze jest dla mnie zdrowie malej ;) wiec nie bedzie wczasow ale cos za cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Wiosenna, a ja mam chyba uczulenie na Warszawę, bo wróciliśmy i znowu meczy mnie alergiczny katar. Nad morzem nie miałam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))))))))))
mi lekarz polecil esbritox.to ziolowy lek.jest dostepny w polsce ,kiedys mozna go bylo kupic tylko w niemczech.zdaje sobie sprawe ze nie na kazdego zadziala ale znam przypadki ze naprawde pomaga i dzieci sa bez antybiotyku od kiedy go zazywaja. jego podaje sie albo w okresie kiedy wiesz ze dziecko zachoruje albo w momencie kiedy zaczyna chorowac.zapytaj lekarza swojego. to jest na bazie ziol wiec sprobowac nic nie szkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesto czytam Twoje wypowiedzi wiosenna mamo i mysle, ze Ty po protu za bardzo dmuchasz i chuchasz na te swoje dzieciaki. Gdybys widziala jak ja wychowuje swoje dzieci 3lata i roczek to ho ho;) Synek starszy to od rana do wieczora na zewnatrz, mlodszy wlasciwie tak samo, dbam o to zeby sie wysypiali ( choc z tym roznie bywa), w naszm domu jest duzo milosci , nie ma wrzaskow , krzykow. Mamy rytm dnia ktorego sie tzrymamy. Dzieci jedza nieprzetworzone jedzenie ( brat prowadzi gospodarstwo rolne + ja wysiewam warzywa) sloiczek daje mlodszemu tyko jak juz zywcem nie ma co zjesc czyt nie chcilao mi sie ugotowac, ale to jest sporadycznie. Nie bawie sie w mleko modyfikowane tylko od 8 mies dzieci jedza manne lub owsianke na mleku krowim ( od prawdziwej krowy) ;) Nieraz starszy przyjdzie caly mokry i zimny jak rak a glut z nosa wisi mu do kolan ale DZIECI MI NIGDY JESCZZE NIE CHOROWALY, szczepilam je normalnymi szczepionkami. Nie cuduje z nimi, ot to wszytsko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda bo nie zawsze da się tak smao wychowywać. Mania jest chorowita od dziecka. Urodzilą się z infekcją i pierwszy antybiotyk dostala w 1 dobie życia, potem jak miala 3 tyg to szpital i dwa kolejne antybiotyki zeby nie bylo sepsy, potem w 6 tyg znów szpital i antybiotyk, w 8 tyg zapalenie pluc i antybiotyk... no i tak to leci do teraz. Jak mam ją uodparniać? Kiedy? Chyba w życiu plodowym moglam ale na to już zapóźno :( Co do reszty to nie moga się też zbytnio wykazac bo łapią wszystko jak gąbka. Nie mam dostepu do mleka od krowy a jak mam dac UHT czyli bialą wode to wolę dać mm. UHT też daje, oczywiscie i to od dluzszego czasu ale uwazam ze choć troche tych witamin i zelaza w modyfikowanym powinnam malej podać. Nie wiem czy to bląd. Jak nie leje to też się bawią na podwórku. Nie siedza w domu 24 na dobę przecież. Mamy dom wiec im nie udzielam spacerów tylko jak tylko mają ochotę wyjść to zaklądają buty i biegną przed dom. Szczepionki też dostają zwykłe i widzisz twoim nic nie jest a moje ostatnio ledwo się wygrzebaly bo po szczepieniu na krztusiec zląpaly krztuśca (a ze dodatkowo w tym samym czasie mieli ospe i zapalenie pluc to nas tylko przewozili z jednego szpitala do drugiego... nie życze nikomu takich wrażeń) zapytam w aptece o ten esbritox, ale jeśli to jest ziolowe to mam do tego sceptyczne podejscie :(:( Nie wiem czemu ale moich dzieci sie lipą czy malinami nie da wyleczyć praktycznie nigdy :( Zawsze takie eksperymenty konczą się dzieckiem z wysoką gorączką, takim przelewającym się przez ręce i w efekcie szpitalem i tak czy siak jest antybiotyk. Trolsa coś w tym jest :) Jednak morski klimat sprzyja bo ja też sie tam czulam swietnie... ale mysle ze na to sie skląda nie tylko powietrze pelne jodu ;) "wiosenna mamo" Kurcze ale moi byli odrobaczeni wiec to nie powinny być robaki. A skad takie info ze jak są "nieszczelne jelita" to sie sika na rożowo? My mielismy kiedys akcje bo maly sikal na czerwono. Od razu prokocim itd a lekarz do nas czy czasem nie jadl buraczków :D Akurat tesciowa go wtedy pilnowala i nakarmilą buraczkami :D:D Ufff jakie to bylo cudowne ze to tylko buraczki :D:D:D:D Ale ja czytalam wtedy ze tak sie po prostu zdarza a nic o "nieszczelnych jelitach" nie wyczytalam Gajaa dziękuję :) do 7 to jeszcze z 2 lata (najbardziej mi Mania choruje reszta sie tylko od niej zaraza, ona z powietrza to lapie) Oby tylko do 7 :) Ale chyba faktycznie coś źle robie skoro tak jest jak jest :(:(:(:(:( Tylko nie wiem co. Mam zle przeczucie bo gorączka już konkretnie ponad 38 (jeszcze niedawno byl tylko stan podgorączkowy). Zbijam i czekam. Już i Kornel kicha i kaszle i Zosia zaczęła kichać. Takze alergię wykluczam. Wirusisko wstrętne, okropne. Wrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeczywisie moze im klimat nie
sluzyc, mi na przyklad szkodzi morski, choruje non stop na zatoki, a w gorach jak reka odjal, znajomego corka miala non stop jakies chorobska paskudne aha juz wiem wycieli jej migdalki, moze dla twoich to byalby jakas opcja, podobno po tym zabiegu nie choruje sie jak do tej pory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello wiosenna :) dziewczyna o pasożytach mądrze pisze, są trudne do zdiagnozowania a powodują masę problemów i pseudoalergie tak samo candida, co jest u nich możliwe, bo tyle antybiotyków na pewno dokumentnie zniszczyło im prawidłową florę bakteryjną i żeby to odbudować to trzeba się nieźle namęczyć i radziłabym Ci jeszcze jedno - prześwietl swój dom pod katem grzyba czasem gdzieś się w kącie niepozorny niepostrzeżenie hoduje a daje dokładnie takie objawy jeżeli dzieci nie będąc w domu nie chorowały, a jk wróciły to się źle czuja znowu, to ja bym się nad tym zastanowiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daysy <3
Ehh ciężka sprawa a zarazem dziwna. Bo choruje cała trójka. Moze to jakis gen za to odpowiada. Zmutował się Twój i męża i jest co jest. Nie mają czasem gronkowca? Nie macie grzyba w domu? Pleśni? Na odporność dobry jest korzeń traganka chińskiego. Na przeziębienie wyciąg z jeżówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do klimatu morskiego, to ja bym nie przesadzała, mieszkam niedleko morza i jako dziecko często bywałam i chorowłam ludzie mieszkajacy cale życie nad morzem też choruja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×