Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość puk puk kto tam?????

NERWICA NATRECTW- czy jest tu ktos z ta choroba?

Polecane posty

Gość Bajka 1612
hej, co jest stresującego w Twoim zyciu, co najbardziej musisz odreagowywac drapiąc sie??? ja mam mnóstwo stresów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaszlam w ciążę mając 17 lat, pod naciskiem osób trzecich wzięlismy ślub nie układa się Nam - codzienne kłótnie, wyzwiska. Także rodzice zawsze mają jakieś "ale", choć moje Slonkoma już 3 lata nie pozwalają mi podjąć pracy, a wiem, że na pewno w jakiś sposób pomogłoby mi to... Czujęsię zagubiona i beużyteczna a wdodatku wariatką... Też się drapiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takijeden,
też mam nerwicę natręctw, w zasadzie od dzieciństwa (teraz mam 22 lata), zaczęła się chyba od tego, że byłem bardzo dokładny, ale nie wiem, kiedy dokładność stała się że tak powiem chorobliwa, gdy coś zrobię, to muszę wiele razy sprawdzać, czy dobrze, w wieku 11 lat doszło natręctwo brudzenia dłoni, w szkole czasem brudziłem je kredą pod ławką i ciągle myślałem, żeby nikt nie zauważył, miałem np. tak, że jak np. jak dotknąłem ściany lub jakiegoś przedmiotu wtedy, gdy nie chciałem to potem musiałem znowu dotknąć, a gdy dotknęło mi się o jeden raz za dużo, niż chciałem, to znowu musiałem dotknąć, ale to natręctwo mi przeszło, mam też tak, że gdy np. gdzieś wychodzę, to muszę wiele razy sprawdzać, czy wszystko wyłączone, pozamykane, czy światła pogaszone, a z tym światłem to wieczorem śmieszne jazdy mam, nie dość, że zgaszę i patrzę czy zgaszone i widzę, że tak, to jeszcze muszę popukać w przełącznik od światła :D, bo inaczej znowu mam myśli, że może jednak nie zgaszone, pomimo, że wiele razy widziałem, że zgaszone, czasem też chodzę co drugą, albo co jedną płytkę na dworze :D, czasem też mam tak, że przesuwam bezsensownie przedmioty, bo inaczej mam wrażenie, że spadną, kolejnym moim natręctwem jest dokręcanie napojów gazowanych, głównie wieczorem przed spaniem, dokręcam wiele razy, bo inaczej mam wrażenie, że się wygazują, z tego wynika moje następne natręctwo, taki jakby lęk przed przekręceniem nakrętki, gdy już ją podokręcam, to potem ją tak "smeram" w drugą stronę i muszę to zrobić konkretną ilość razy, bo inaczej mam wrażenie, że się gwint uszkodzi od zbyt mocnego dokręcenia :D , niedawno doszły mi jeszcze dwa natręctwa, jedno takie, że gdy płukam szklankę to potem muszę wiele razy ją trząść, by woda z niej wykapała, no i jeszcze gdy np. połknę tabletkę z witaminami i popiję, to muszę jeszcze przegryźć, bo obawiam, że stanie mi w przełyku nerwica natręctw nie jest moją jedyną dolegliwością, chyba nie jestem normalny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bajka 1612
hej, owszem lubię rozdrapywac czasem strupki, ale rzadko to robię; wolę obgryzać skórki przy paznokciach, z czego robią sie zadziory i tak w kółko; chyba wybiorę sie do psychiatry (terapia grupowa nic nie dała, nadal jestem nerwowa, rozpamiętuje kazdy szczegół, wszystkim sie martwię); może jakich psychotrop mi pomoze; boli mnie głowa, nawet rano wstaję zmeczona; łykam magnez, ale nie pomaga; nie mam siły na nic ... poza natręctwami, tez szczegolnie nasilaja sie przed pojsciem spac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bajka 1612
tez nie potrafie łykac duzych tabeletek lub kapsułek; a w ogóle to czuję sie beznadziejnie; jestem na urlopie wychowawczym, ale nie chce wracac do dotychczasowej pracy, bo jej nienawidziłam; szukam innej na pół etatu, ale bez efektu; chyba mam depresję;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takijeden,
ja wybrałem się do neurologa, jak pisałem, nerwica natręctw to nie jedyna moja dolegliwość, być może mam jakieś zmiany w mózgu od urodzenia i stąd np. ta nerwica natręctw, będę mieć robiony rezonans magnetyczny no i wtedy się powinno wyjaśnić :) jeśli będą zmiany, to będę trochę podejrzewać, że mógł się nieco przyczynić do tego mój ojciec, ale to już inna sprawa moja matka też ma chyba nerwicę natręctw, z tym, że taką lżejszą, głównie na punkcie porządku (chociaż pewnie moja matka nawet nie wie, co to jest nerwica natręctw) i tak to się toczy, moja matka opieprza mnie o moje natręctwa, a ja się wk.wiam o jej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do takijeden: mam dokładnie tak jak Ty, też muszę po połknięciu tabsa zjeść np. bułkę bo boję się, że stanie mi gdzieś w gardle,łykanie tabletek to dla mnie prawdziwy obrząd :D . Mam też manie sprawdzania wszystkiego kilka razy. Panicznie bojęsie znów zajść w ciążę, w ogolę nie pozwalam dotknąć się mojemu TŻ. Może stąd te kłótnie... Nie wiem :( Zawsze kibelek obkładam papierem bo mam schizy ze gdzieś na nim może być sperma... Nawet jeśli przypadkiem dotknie moje gatki w szafie zaraz lecę je prać... A wracając do drapania powoli tracę nadzieję, że dam radę z tego kiedykolwiek wyjść ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie
przed wyjsciem z domu potafie wpatrywac sie w kurki od kuchenki czy sa ustawione na 0, to samo z kranem - czy zakrecony porzadnie, czy lodowka domknieta, suszarka odlaczona od kontaktu, a im dluzej sie w to wpatruje tym mniej jestem pewna. A najgorzej jest przed wyjazdami, po 10 razy wszystko sprawdzam a potem juz w drodze na lotnisko katuje sie myslami ze pewnie o czyms zapomnialam, nie zamknelam drzwi na klucz itp. oczywiscie nigdy o niczym nie zapomnialam ale te obsesje sie staja silniejsze z czasem i zaczynam byc na siebie zla kiedy stoje po5min w kuchni i wgapiam sie jak idiotka we wszystko, i nie moge uwierzyc ze wszystko jest wylaczone!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama zwana przezemnie Gen Ryczący właśnie z powodu wrzasków o rzekomy balagan :D ale to chyba każda mamuśka tak ma:P a wracając do mojej nerwicy... Nikt o niej nie wie, nie mogę pójść do psychologa bo rodzina uzna mnie wariatka, a wiem, że sama sobie z tym nie poradzę, bo to tkwi w Naszej psychice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takijeden,
ja chodziłem kiedyś do psychologa, ale o nerwicy natręctw się nie dowiedział, mógłbym mieć nieprzyjemnie w domu, gdybym powiedział mu o niej, z resztą i tak był kompletnie beznadziejny, niektórzy twierdzą że psychiatra jest lepszy niż psycholog, ale psychiatra to już w zasadzie tabu dla moich rodziców a tak w ogóle, jestem bardzo ciekawy, co moi rodzice powiedzą, jeśli rezonans wykaże to, o czym teraz myślę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bajka 1612
... z tym gapieniem sie na kurki z gazem, kran, wtyczkę od czajnika elektr., junkers w łazience to mam identycznie; poza tym 100 x sprawdzam, czy mam portfel w torebce, czy klucze sa na miejscu itd itp znam ten bół...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takijeden,
spektrum autystyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pici_pollo
U mnie to jest uzasadniona obawa, przynajmniej jeśli chodzi o: 1) kurki z gazem - ze 2 razy okręciłam, postawiłam czajnik i zapomniałam podpalić ;/ 2) zakręcony kran - 3 razy zapomniałam zakręcić = zalana łazienka + kuchnia 3) zerkanie na junkers - jak byłam mała i leżałam w wannie, puściłam ciepłą wodę i nie wiem czemu buchnęło na pół metra ogniem z niego. spieprzałam w podskokach. okazało się, że był do wymiany, a do tego było to zimą i jakoś tam śnieg wpadał w jego wentylację/wylot czy coś takiego. ale tyle strachu co się najadłam, to nie życzę nikomu. 4) też zawsze kilka razy sprawdzam portfel/tel/klucze. Wolę chuchać na zimne, bo raz mi skradziono telefon ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej mam problem z ciągłym sprawdzaniem (ale tylko wieczorem) czy drzwi są zamknięte..czy ktoś może mi coś poradzić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×