NERWICA NATRECTW- czy jest tu ktos z ta choroba?

??

Z nerwicami walczę praktycznie od dzieciństwa.Jak skończą się jedne rytuały,zaraz pojawiają się inne:-(

ja mam nerwice :(

Ciagłe sprawdzanie czy gaz zakrecony, czy woda nie leci i czy drzwi do domu zamkniete

:(

Sprawdzam prąd, gaz, wodę, drzwi. Jak skończę tę sekwencję czynności, to zaczynam od nowa. I tak w kółko :(

Też kurki z gazem i zamki ale też układanie ubrań kolorystycznie,liczenie mijanych latarni(i nie daj Bóg ktoś mi wtedy przeszkodz)czy czytanie etykiet na produktach żywnościowych,drapanie się synetrycznie w to samo miejsce po drugiej stronie ciała.Ehhhh.Masakra.

sprawdzam zamki i gaz tylko raz ale jak mam ochotę się wrócić, żeby drugi raz się upewnić to wtedy mówię sobie: nie będę sprawdzać drugi raz, najwyżej nas okradną albo dom się spali, ale nie będę sprawdzać drugi raz i to mi pomaga

ja tez mam nerwice ale na tle zdrady i jazdy samochodem. Sprawdzanie gazu nieraz stoje patrze sie na kurki sa wylaczone ale i tak patrze bo moze jednak nie:/ przejebane to jest

układam piloty i nie opuszczam klapy w sroczu

masakra jak jadę pociągiem to liczę słupy sieci trakcyjnej często sprawdzam czy gaz woda są zakręcone czy prąd wyłączony czy zamki drzwiach zamknięte czy mam klucze od mieszkania w torebce

Czy ktoś z was próbował szukać pomocy lekarakiej z tego powodu?

ja chodze do pscyhologa. dzis mam wizyte.

A widzisz jakieś efekty?

łagodnej wersji

w jakimś sterylnym środowisku musiałby się ktoś chować,żeby czegoś takiego nie mieć

ja sie leczze u psychiatry i u psychologa powiem tak na poczatku nie pomagalo po jakis 2 miesiacach zaczelo pomagac a teraz jest lepiej ale natrectwa cisgle sa. Tylko moj przypadek byl ciezki bo mnie tak juz zaatakowaly te natrectwa ze ryczalam calymi dniami nie jadlam przez 2-3 tyg z domu nie wychodzilam ciagle mysli w glowie ze zrobilam to tamto masakra byla.

i leki na mnie nie chca za bardzo dzialac sama lekarka jest zdziwiona czemu a biore regularnie.

a ja mam na nerwice natrectw na punkcie ciaglego sprawdzania czy cos dobrze wpisalam, szczegolnie jak wypelniam przelewy, jakies dokumenty wnioski, sprawdzam po 100 razy, za czasow studiow upewnialam sie czy moj indeks lezy, czy data w dobre miejsce wpisana , potem wracalm i patrzalam czy oby na pewno indeks lezy... to straszne, jak ide ulica to kazda reklame wyraz, czytam od tyłu-wspak:/

ja nie wiem czy ja mam...czy takie symptomy moga to oznaczać sprawdzam po kilka rzy dziennie czy kurki od gazu zakręcone, czy gaz wyłączony, czy woda nie leci, jak piorę to 2 razy sprawdzam czy wąż jest na wannie ciuchy czy dzieci czy męża ukłam dośc dokładnie, spodnie ciemnie spodnie dresowe spodnie eleganckie, bluzki białe kolorowe ciemnie itp... jak podaję jedzenie to musi był ładnie, nie wejdę do kuchni jak jest bałagan, w lodówce mam każde miejsce na daną rzecz jak mąz coś inaczej odłoży to przestawiam i tak z resztą rzeczy. jak zasłona źleleży musze poprawić, jak makatka krzywo tak samo..kiedy leżę w łóżku i widze że obok na stole leży jakaś szklanka musze ja odnieść do kuchni bo mnie rozprasza. sprawdzam 2-3 razy czy drzwi zamknięte.jeszcze te głupie liczenie przedmiotów.. od tego człowiek jest tylko nerwowyy. czy u mnie to moze nerwica natręctw

mysle ze to tez nerwica Natrectw.

najgorsze że wiem że dzieci nie umieja jeszcze ładnie układac i sprzatać zabawki ale dla mnie musi byćtak że każde miejsce ma swoja rzecz. i tak zawsze wieczorem poprawiam co posprzątały. pedantką nie jestem bo nie sprzatam co rusz więc pomyślałam o tej nerwicy. bo mam obsesje na punkcie dokładności i w tym co gdzie ma być na jakim miejscu w jakiek kolorystyce. jak ma leżeć makatka czy zasłona.. dosłownie przerażające ..bo czasem nie małe kłótnie z tego są bo mąz zrobi poswojemu mi przeszkadza i wiadomo jak jest.

ja też na to choruje :(

ciągłe sprawdzanie i lęk :(

też mam, tylko raczej nietypową postać, mam ją od prawie 10 lat (lub od prawie 20, jeśli pewien objaw też można do niej zaliczyć)

Mow o co chodzi.

chodzi o to, że nie wiem, czy kiwanie się też czasem podchodzi pod nerwicę natręctw, czy nie

... ja tez mam nerwicę, o której piszecie... jak mnie to męczy, ile energii pochłania... od czasu urodzenia Dziecka jest gorzej - ciągle sprawdzam, jak Córka spi, czy przykryta, czy nie jest spocona, czy nie zagraża jakaś zabawka pluszowa (czy przy buzi za blisko nie leży...). Gaz w kuchni/łazience i drzwi wejsciowe - standardzik;

na dodatek nawet jak mam wolną chwilę, to nie potrafię odpoczywać; nie wiem co to relax....ciagle chodzępo mieszkaniu, wynoszę kubki, butelki po mleku Córki (musza zostac natychmiast umyte); jak kot sie wysiusia do kuwety,to tez musze to od razu sprzatnąć...

Witam wszystkich. Jestem tu nowa. Drapię się i samookaleczam od dzieciństwa. Napady mam głównie w nocy... W ten sposób rozładowuję emocje po całym dniu, staram się panować nad atakami powstrzymam się na kilka chwil, ale to wraca ze zdwojoną siłą... Nie zasnę dopóki nie czuję krwi spływającej po moim ciele, dopóki nie czuje, że skóra jest już gładka bez strupków i tak co noc. Jeśli bardzo rozdrapię to co drugą noc bo strupek nie zdąży się utworzyć. Brak mi motywacji, wiem, że problemtkwi w mojej psychice, wstydzę ubrać się spódniczkę / spodenki bo moje nogi to jedna wielka rana + blizna. Rodzina nie wie, mówie im, że to uczulenie a i tak słyszętylko, że jestem wariatką... Jaksobie pomóc???