Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Początkująca żona

Żona powinna być służącą?

Polecane posty

Gość gość
W waszym przypadku to raczej mąż jest służącym pracującym na krolewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak powinna . Sama nią jestem. Tak poradził mi mój kolcz i wód na zajęciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bóg stworzył kobietę dla mężczyzny, ale nie po to by mu służyła. Kobiety stanowią most pomiędzy mężczyzną, a Bogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To stary watek sprzed ponad czterech lat, nie ma co dawac rad, ale temat ciekawy. Jesli oboje pracują w pełnym wymiarze godzin KOŃCZY sie obsługa pana. Obiad i kolacje powinni robić na zmianę, mycie okien, prasowanie, mycie podlog, itd. - wszystko na pol. Podobnie opieka na dziecimi, pomaganie przy lekcjach, odwozenie, zakupy, itd. Inaczej kiedy jedna ze stron siedzi w domu. Wtedy zarabiajacy moze spokojnie ograniczyc sie do pomagania raz na jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stary temat ale jary. Niektórzy tacy są, że nawet sobie kanapki nie zrobią tylko wszystko trzeba im podać pod nos bo ich tak matka wychowała i takiego męża trzeba odesłać do mamusi niech mu usluguje. Wyjątek jeśli żona nie pracuje i nie zarabia to jej obowiązkiem jest skakać kolo męża i spełniać jego wymogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kosciuł naucza ze męz ma słuzyc zonie i zona słuzyc mezowi maja nazwajem sobie słuzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filtz
Kobitki głowa do góry, ja mieszkam z takim 36 letnim agentem, że szkoda gadać. Przed chwilą miałam awanturę, bo mąż nie umiał łóżka posłać. Najpierw poszedł spać do łóżka 6 letniego syna, któremu dzisiaj zmieniłam pościel i posłałam łóżko, ale wywaliłam cwaniaka. Po 10 latach małżeństwa sierota nie wie gdzie jest pościel i prześcieradła. Myślał chyba że to jakieś czary mary. I jak ja mu mam okazywać szacunek, jak łóżka sobie nie pościeli, przecież to nie wyprawa na księżyc. Ale co dzień słyszę co toto nie on. Bo a ile ja się nasłucham, że coś naprawił, zamontował. Normalnie bohaterstwo. Nigdy mi obiadu nie ugotował, jak np. byłam po porodzie albo z 40 st gorączką. Gotuje jak mu się podoba, najczęściej w *****idzie mrożona pizza. Nie narzekam, bo lepszy rydz niż nic. Ja od paru lat mam w głębokim poważaniu, czy ma czyste skarpetki, wyprasowane koszule, czy starczy dla niego obiadu, kanapek też już nie robię. Nawet sprzątanie domu ograniczam do minimum. Teściowa jak narzeka,że mam bałagan i kobieta powinna dbać o dom, dostaje krótką ripostę. Jak jej przeszkadza, a nie nauczyła syna trzymać miotły, to niech sama przyjdzie i posprząta. Oboje pracujemy, zarabiamy niemal identycznie. Urodziłam mu 3 dzieci, non stop pracuję, wożę dzieci do szkoły i przedszkoli (on bardzo sporadycznie), odrabiam z nimi lekcje, uczę wierszyków, szyję stroje, no i jeszcze staram się ogarnąć dom. A ten agent przychodzi, robi przegląd lodówki i garnków, ponarzeka i włącza kompa na wiadomości. No to ma ode mnie gest Kozakiewicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,Przez 2 tygodnie byliśmy na wsi w naszym domku i tam miałam służącego w osobie mojego męża.To on sprzątał,gotował,robił małą przepierkę,ja zaś całymi dniami się opalałam w skąpym bikini.Było cudownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×