Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klapsy

Jak oduczyć sie dawać klapsy?

Polecane posty

Gość gsdfgh
Apasz dobrze gada. Trzeba zmienić tylko obiekt klapsów. Wypróbuj na meżu, a jak nie podpasuje mu, to tu ogłasza się na erotycznym jakiś chlopak, który szuka dominy. Ty się wyżyjesz, zrelaksujesz i będziesz miała więcej cierpliwości i energii dla dziecka. Klapanie malutkiej minie jak ręką odjął. Sposobem trzeba, sposobem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre z tym kotem;-) Tak sie czasem zastanawiam- na placach zabaw czasem jakies dziecko popchnie lub uderzy moja corke (oczywiscie matki bardzo przepraszaja), moja jeszcze nigdy nikomu krzywdy nie zrobila, nic nie zabrala- moze te dzieci tez sa bite w domu i reaguja na cos tak jak ich rodzice? Sama nie wiem ale moja corka serio przyjdzie zrobi smutna minke, wytlumaczy kto jej co zrobil i juz nie che sie bawic z tym dzieckiem ale nigdy nie odda uderzenie, ciekwe czy to dobrze czy zle najwyzej potem zeby w szkole sobie dala rade z takimi to na karate ja zapisze;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapsy
mama Lenki heh, u nie jak nie bylo szafek pozawiazywanych np tych z ciuchami czy chciałam czy nie to miałam pełna ich zawartosc do przegladu rozniesiona po calym mieszkaniu... zebralam raz, drugi, trzeci ale nie moge sobie pozwolic zeby cały dzien spedzic na chowaniu wywalonej zawartosci czegokolwiek - tym bardziej ze podczas gdy ja chowalam mala odebrała to najwyrazniej jako zabawe (ja chowam, ona wyrzuca) bo swietnie sie bawiła a mi para szla z uszu :P Wiem ze sa dzieci różne, jede spokojne inne nie. Ja mam egzemplarz wyjątkowo rozkapryszony. Nie moge sobie pozwolić na niezabezpieczenie tego typu rzeczy. Zreszta inny przykład tego - u tesciowej. Tez oczywiscie wielkie oburzenie ze czemu nie pozwalam wywalać rzeczy. Zostawiłam ja u tesciowej, dosłownie na nawet nie godzine. Wchodze do ich klatki - ryk. No to ruszyłkam z kopyta biegiem, cale szczecie ze samochodem bylam bo mała podczas przegladu czyms sobie jezyk rozcieła bedac pod opieka tesciowej - miała szyty. Swoja droga nigdy tesciowa :nie dostała" po tym incydencie małej do przypilnowania. Mam dwie szuflady do "dyspozycji" corki na jej rzeczy, zabawki czy co tam sobie powkłada ale reszta jest zamknieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko Ja?
Chciałabym miec dziecko mądre odważne otwarte szczęśliwe dlatego za każdym razem jak chce dać klapsa lub wszcząć awanture myśłę o destrukcyjnej sile jaką to wzbudzi w moim dziecku. Staram się to sobie wyobrazić wizualizując to sobie zamykam oczy na 10sek. i widzę jak wali się to co długo budowałam jak otwieram oczy wszystko mi mija! Może i ty tak spróbuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapsy
Chyba tak zrobię, klapsy zaczynają być moją fantazją ale do tej pory to ja wolałam je dostawać niż je dawać. Mężowi nie odważę się tego zrobić, może jakiś młodszy facet... to niezły pomysł, muszę nad tym pomyśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zapomnialam dodac ze jak corke bardzo ineresowala zawartosc szafek w kuchni to jej jedna odstapilam i wlazylam plastikowe kubki, talerze itp. tlumaczylam ze ta jest jej a reszta mamusi, podzialalo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapsy
tylko ja - to tez probuej panowac nad soba, pisałam na poczatku ze jest lepiej ale w niektórych sytuacjach zanim człowiek pomysli reka jest szybsza jak jakis odruch. Ostatnio poszłam na sposob i cisnęłam jej pluszakiem w sciane, to biedny az futro pogubil :P Raz podzialało. Pisałam ze próbuje ale nie jestem i nie bede idealem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapsy
wez sie odczep podszywie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapsy
ok - a co robic jesli dziecko w zaden sposb nie reaguje na polecenia typu nie wolno-nie rusz itp? Np trzaska w tv, ciagnie firany itp? Mówie ze nie wolno, tlumacze ale to jeszcze bardziej nasila to niepożądane zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hwiqla
Moja siąsiadka stale prowadzi wojny w swoim domu znęcają sie psyhicznie nad swoim 1,5rocznym dzieckiem Ona niby po studiach on nie Ona prowokuje awantury on lubi byc prowokowany Ona od niego dostaje po twarzy lecą garnki i talerze wrzeszczą dziecko błaga żeby przestali oni jeszcze bardziej się nakręcają i tak potrafia 4h dziennie Szkoda dziecka Zgłosić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapsy
Podszywie wkurzasz mnie... jesteś zerem, nikim, szkoda że się nie spotkamy, pokazałabym CI jakim śmieciem jesteś, dostałbyś w ryj i byłby koniec, WON Z MOJEGO FORUM DEBILU !!!!!!!! WOOOOOON!!!!!!! JA PIERDOLE CO ZA LUDZIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Lenki ;-)
właśnie dla niej to była zabawa - zwróciła Twoją uwagę i zaskarbiła Twój czas - mądra mała ;-) moja też tak reagowała kiedy byłam zajęta - od razu szła do szafki i wszystkie swoje ciuszki na podłogę ;-) to minie, szybciutko minie. Oczywiście dla bezpiecześntwa można zabezpieczyć właśnie szkło/chemię/leki. Są dzieci, które biorą wszystko do buzi/moje nie brały/, lepiej uważać. Lenka też lezie gdzie się da, ja do tego podchodzę z humorem i cieszę się, że mam takie bystre dziecko ;-) A z tym biciem i różnymi zachowaniami to nie zawsze efekt wzorców w domu. Moja starsza córka nigdy nikogo nie biła, nie umiała się bronić, jak ktoś ją popchnął np. na placu zabaw to biegła z płaczem albo stała w kątku i bardzo przeżywała. Kiedyś zdziwiona i wyraźnie smutna zapytała "ona mnie uderzyła?nie lubi mnie?dlaczego?"... jest wrażliwa do dziś i ma ciężko niestety, bo dzieci bywają okrutne. A LEnka jest inna, głośna i właśnie potrafi uderzyć, kopnąć, popchnąć. Na razie popycha siostrę, psa, ale na wakacjach kilka razy pokrzyczała na dzieci, obsypała piachem. Taka już jest, ma inny charakter, na pewno będę z tym walczyła i zareaguję na podobne zachowania, ale to już nie będzie grzeczna siostra. A obie tak samo wychowuję, te same warunki, wszystko... dzieci są różne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, dzieciak tak mały nie zrozumie, że cos tam nie wolno, możesz sobie tłumaczyć do usranej śmierci , a ono zrozumie że coś jest be tylko wtedy jak odczuje to na własnej skórze, wiec jeśli te kalp działają to osobiście nie widzę powodu dla którego miałabyś ich nie dawać. Sama zamierzam też tłumaczyć niewytłumaczalne rękami, od twojego klapa nic się dziecku nie stanie, ale jak skądś spadnie i sie połamie lub zabije to nie sądzę żeby świadomośc że nigdy jej w tyłek nie dałaś, poprawiła twoje samopoczucie. Całe wieki a nawet tysiąclecia, ludzie za młodu dostawali w skórę i jakoś sie nam gatunek nie skończył, a wręcz przeciwnie, ma się niestety jak najlepiej, chociaż z dziećmi i nastolatkami jest coraz ciężej dorosłym, gadanie nic nie daje, tylko nudzi i śmieszy, a przed laniem każdy smark ma respekt i chociażby to go powstrzymuje przed robieniem różnych głupot. I nie mówie tu o katowaniu, laniu kablem etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddgsfhaf
zadzwoń do opieki społecznej z informacją, że lubisz przywalic dziecku, to cie oduczą zaraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie dla klapsów
Moje dziecko ma ponad 5 lat i nigdy nie dostało klapsa. Myślisz, że nie mam parapetów, gorących garnków czy ruchliwych ulic wokół domu? Nie biję, bo kocham. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapsy
Przepraszam za mój wybuch złości i właśnie o tym piszę, z tego wszystkiego miałam ochotę strzelić moją małą córeczkę ale się w ostatniej chwili powstrzymałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz, podszywie po zaczernieniu nicku, mozesz mnie pocałowac tam, gdzie tak goraco zachecasz do uderzen od poczatku tematu - autorka tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dla klaspów - taka madra to ja tez jestem... dlatego zalożyłam temat jak sie oduczyć, bo chce4 zmienic moje zachowanie... Proste? Prosze o rady, jesli ktos takowe posiada, jak sobie radzic z takim niesfornym dzieckiem... Ja nie wiem, ludzie to tylko krytyka i zjebki...no faktycznie bo każdy z nich to świety... Po to sa fora żeby sie na nich radzic, rozmawiać prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko Ja?
Dlatego ja przeprowadziłam sie do miasta I staram się trzymać dziecko wsród ludzi ale jak widze że gdzieś pojawiają sie niewłaściwie wychowywane dzieci zmianiam miejsce,zabieram dziecko żeby nie uczyło się,izoluję od niewłaściwych wzorców. Przykład: Dziecko tupie nogami i wrzeszczy-zabieram swoje jak najdalej. Wybieram miejsca w których ludzie są na poziomie i ich dzieci są grzeczne Niestety najbliższe place zabaw koło domu takie nie są ponieważ nie dorobiliśmy sie jeszcze własnego mieszkania i wynajmujemy ... Może kiedys uda nam się zamieszkac w jakimś fajnym miejscu Chciałabym jak dziecko będzie starsze żeby nie mieszkało w bylejakiej dzielnicy Tu gdzie mieszkam są ludzie wymieszani I tacy co żyją z zasiłków i patologia i ludzie na poziomie Ale znam miejsca gdzie tych pierwszych nie ma wcale i tam docelowo zamierzam zamieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vlana - co racja to racja... ja tez nieraz dostałam np od babci i jakos nie przyponinam sobie zebym potem była agresywna w stosunku do niej czy cos. Nie wiem, tyle sie teraz slyszy ze klapsy=nie i tym podobne hasła ale nie kazdy przynajmniej na poczatku umie zaostosowac inne metody, zaznaczam skuteczne. To moje pierwsze dziecko, w otoczeniu tez nie bylo malych dzieci wiec mam prawo nie znac jakis metod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Lenki ;-)
dziecko nie zrozumie? pewnie, że nie zrozumie samo, bo nie zna jeszcze zasad, norm, zagrożeń i to my mamy mu objaśniać świat a nie karać za chęć poznania/rozwoju. Przecież to chore, skazywać dziecko na intuicyjne poznawanie co może, co nie, bo i tak nie zrozumie tłumaczenia? To jakby nas postawić w korytarzu z pastuchem elektrycznym w drzwiach - jak w dobre wejdziesz to ok, a jak nie to wstrząśnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie dla klapsów
Dla mnie to proste. Nie mona si oduczyć dawania klapsów. Trzeba sobie w głowę wbić, że nie daje i koniec! Wyzbyć si w głowie dawania klapsów. Znienawidzić taki sposób wychowywania dzieci. Mnie jak dziecko wkurzy to nie muszę się kontrolować by się powstrzymać od klapsa, bo w ogóle mi to do głowy nie przychodzi. Klaps to łatwizna. A tak trzeba czasem pokombinować, co zrobić by wyegzekwować od dziecka pewne zachowania. Czasem trzeba poświęcić więcej czasu np stojąc przy parapecie i za każdym razem gdy dziecko zaczyna się wspinać, to uniemożliwiać mu to. I tak aż do znudzenia, oczywiście dziecka:) Przy ulicy jak moja nie chciała iść spokojnie i się wyrywała to łapałam ją mocniej za rękę by nie mogła się wyrwać. Nie pomagało to brałam na ręce imogła sobie wierzgać i wyrywać się ile wlezie. Jak szłam np na plac zabaw to dziecku mówiłam, że jak nie da rączki to wracamy do domu. I po kilku ostrzeżeniach wracałam do domu. Mogła sobie wyć, a ja spokojnie szłam do domu. Raz, drugi, piąty czy dziesiąty raz i dziecko chodzi spokojnie przy ulicy. I oczywiście tłumaczyłam w spokojnej chwili, podczas np układaniu puzzli dlaczego powinna itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dla klapsow - w sytuacji na dworze tez tak robiłam, efekt jest taki ze nie dosc ze broi dalej to nie chce isc sama tzn jak wariowała tak bardzo, robiłam jak piszesz (brałam na rece i z takim wierzgającym zawiniątkiem wychodziłam) przez co wbiła sobie do głowy ze ja ją mam stale nosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie dla klapsów
Najciekawsze jest to że efektem niebicia jest to że moje dziecko jest bardzo grzeczne. Wykonuje pewne rzeczy np dziś posprztało ładnie pokój, nie dlatego że dostanie w pupę, ale jak posprząta to włączę minimini. Ja raczej staram się stosować nagrody, rzadko kary, bo na moje dziecko działają odwrotnie. Nagrody to nie s jakieś zabawki tylko włączenie bajki, lody, plac zabaw. Normlne rzeczy, które i tak by miała:) Efektem jest też że dziecko nie jest agresywne np nie uderzy mnie w złoci. A jak miała 2-3 lata tak było. To był naturalny odruch dziecka. Ale ja wtedy tłumaczyłam, ja ci nie bije, dlaczego więc ty mnie uderzyłaś, sprawiłaś mi ból itd? Dziecko przeżywało. Na prawdę szczerze żałowało i aż mnie tuliło, przepraszało. A nie żałowało bo na jej uderzenie mama silniejsza jej wlała i pokazała kto tu rządzi. Taka sytuacja zdarzyła się kilka razy. Teraz już dziecko też nie ma odruchy by nawet machnąć w moj stronę. Ale ja miałam argument. A jaki ma mieć matka która sama załatwia sprawę biciem? Znajomi mi się skarżą że ich dzieci w złości potrafią uderzyć ich albo rodzeństwo. Ale sami wprowadzili taki wzorzec rozwiązywania spraw w domu... A bezcenne jest dla mnie jakwidzę zszokowaną minę mojego dziecka jak widzi kogoś kto uderzył, dał klapa swojemu dziecka. I przychodzi i mówi " moja mama jest najlepszą mamą na świecie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie dla klapsów
Jednemu dziecku czasami wystarczy raz powiedzieć, innemu kilkanaście razy. Po drugie takie s małe dzieci, trzeba si przemczyć, z klapsem czy bez z niektórych zachowań same wyrastają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sucho ma ta palma..
no ja to nie wiem Ludzie... moja Córcia ma 2,5 roku. i jakoś kurde łapie ... od początku było tłumaczenie na zasadzie przyczyna - skutek i teraz już nawet na ulicy zachowuje się jak trzeba (hehe czasem to lepiej nawet niż ja) i jeden klaps w życiu... którego do tej pory żałuje.. :( jak Ona na mnie wtedy spojrzała ... minął prawie rok a ja cały czas widzę to Jej spojrzenie... ból z niedowierzaniem że mama ją uderzyła :( głupia byłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem pewna, ze Twoje dziecko nie rozumie za co dostaje te klapsy- bo ono jest ciekawe swiata, nie wie ze czegos nie wolno, ze moze krzywde sobie zrobic. dajac klapsy okazujesz swoja bezsilnosc- wiem jak sie czujesz, bo ja mam takiego czorta malego, ze co chwile COS> Zdarzylo mi sie dawac klapsy, ale widzialam ze efektu nie bylo. Tlumaczenie tez nic nie dawalo .Wiec moja metoda bylo mowienie raz, dwa ze NIE WOLNO. I za 3 razem wynosilam np dziecko w inne miejsce - jak wairiuje przy tym, awanturuje sie, to stawialam je np na stole tak , zeby nie mógł wyjsc oczywiscie pilnowalam go, zeby nie upadl itd. Jak sie uspokoil to mowilam ostatni raz, ze ze wolno i ze go puszcze na ziemie, tylko niech juz TEGO nie robi. Nauczyl sie szybko i teraz wystarczy tylko grozny wzrok - zazwyczaj dziala. Tylko, ze moj jest troche starszy o przechodzil baaaaardzo intensywnie bunt 2 latka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sucho ma ta palma..
i wiecie coś jest w takiej projekcji reakcji... znam parę dzieciaczków, które regularnie "obdarowywane" są klapsami przez rodziców i powiem Wam że po nich to widać... są mniej przewidywalne... niby fajnie się bawią ale coś nie tak i buch po głowie.. albo popchnie albo klepnie.. tak po prostu bo nagle coś mu się nie spodobało.. no w końcu w domu też tak się problemy rozstrzyga.. a w moim Dziecku nie ma w ogóle agresji tylko zdziwienie dlaczego inne dzieci tak robią... no i tłumacz teraz.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie dla klapsów
A najciekawsze jest to że z czasem dzieci uodparniają się na te klapsy i spływają po nich jak po kaczce. Więc trzeba coraz większej siły urzyć by poczuły cokolwiek. Widziałam ostatnio wytrzaskane po dupie dziecko, które nawet nie zapłakało i dalej biegało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie dla klapsów
Użyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×