JESTEM ZAŁAMANA

jestem załamana... odkryłam ze moj maz sie tez masturbuje... juz wczesniej miałam takie podejrzenia ale teraz jestem pewna kapałam wczoraj synka a on to robił- przed kompyterem do jakis cip! przyszłam to był ju zpo fioniszu ale pała mu jeszcze stała, weszłam za nim na chwilke na kompa niby ze cos chce sprawdzic i weszłam w historie a tam masa pornoli! pod fotelem znalazłam jego husteczki, a najgorsze było to ze juz tam kilka takich sobie było starych... spac w nocy nie mogłam. powiedizłam rano mu to, rzuciłam mu w twraz husteczka i wyszłam z domu. dziewczyny on m ze mna co chce, seks kiedy chce i jak tylko chce naprawde, nie jeteme wstretnym pasztetem a wrecz odrwotnie staram sie o siebie dbac. jak przyszłam do domu nie było slowa, wyszedł do pracy tez bez słowa i cały czas cisza... jestem załamana bo przeciez miał mnie pod reka a wolał sam... a mu wczoraj wieczor mowiłam ze mam ochote na małe co nie co a on wykorzystal tylko chwilke jak mnie nie było i sam... od rana chodze załamana i upokorzona... nie mam sie komu wygadac nawet

na szczescie u mnie nie ma takich problemów ale moja kuzynka była w podobnej sytuacji jak ty... niestety niektorzy faceci tak maja ze lubia sobie czasami sami dogodzic :/ taka ich uroda i nie ma to nic wspolnego z brakiem milosci czy porzadania w stosunku do partnerki... czasami tak bywa... w sumei moj facet tez czasami woli sobie sam raczka z rana kiedy ja leze obok... ale na szczescie pornoli nie oglada :P musicie szczerze porozmawiac i wyjasnic sobie takie sprawy wtedy mzoe poczujesz sie lepiej :)

nie tragizuj dziewczyno.... 90% facetów się masturbuje niezależnie od tego czy są w związkach czy nie... każdy mówi "ja nieeee", ale jak są anonimowe badania to wychodzi prawda.... a może zamiast siać tragedię zaproponuj mu żeby to zrobił przy Tobie, żeby trysnął na Twoje ciałko???

najgorsze jest to,ze on zawsze sie wysmiewał z takich co "wala konia" a sam okazło sie to robi, najbardziej boli mnie to ze nie chce sie kochac ze mna mimo ze ja naprawde ciagle go zachecam, i ma naprawde wszystko czego chce! wszystko. on jest z tych co nie beda rozmawiali na ten temat, z reszta ja sama niewiem jak mam sie teraz do nigo zachowywac, zrozumiałabym to jakbym nie chciała sie z nim kochac a ja naprawde jestem w stanie kiedy on chce i spełnic wszytskie jego fantrazje bo mu mowiłam o tym nie raz...

i wykorzystał tylko chwileczke jak poszłam wykapac dziecko... jeszcze podeszedł na chwilke pod drzwi luknac na nas czy czasem nie wychodzimy juz z łazienki... boli mnie to strasznie..

on jest teraz w pracy-zawsze piszemy ze soba duzo sms, dzis jest cisza a nawet nie napisał ze juz doejchał, a zawsze pisze nawet jak sie pokłucimy... bije sie z myslami czy cos napisac do niego ale sama niewiem co...

jestes zalamana i .. analfabetyczna jak sie zdaje :D

nie jestem anaalfabetyczka ale mi sie nie chce znaków pisac a błedy sa dlatego ze szybko pisze i nie patrze na to, nie czepaiaj sie głupich szczegółów bo nie o to tu chodzi

Teraz już rozumiem czemu wyrzucanie śmieci zajmowało mu zawsze tyle czasu i dlaczego robił to 6-7 razy dziennie pomimo, że wcale nie było takiej potrzeby....

sama wystawiasz swiadectwo na swoj temat

mowisz ze mial wszystko czego chcial ale on chcial sie pomasturbowac - tego mu nie dasz oj tam, co to za upokorzenie??? skoro kocha sie z toba i daje ci przyjemnosc to niech se sam tez robi, bylebys ty byla zaspokojona a jestes zaspokojona?

własnie o to chodzi ze bardzo rzadko sie kocha chodz kiedys było inaczej:( teraz wiadomo czemu. czy jestem zaspokojoa? nie... i mu o tym mowie. ze mam ochote na seks a on czesto mi odmawia...

robisz z igly widly,poza tym takich tematow bylo milion ile mozna

jak facet ma to, czego chce bez wysiłku to też nie jest dobrze ;) wiem coś o tym :P

tak, jakbym swoją historię czytała. My w końcu się rozstaliśmy. Nie przez to, że oglądał porno, tylko przez to, że później nasze życie seksualne przestało istnieć.

nie wydaje mi sie ze robie z igły widły bo powiedizłam mezowi wieczor ze mam ochote dzis na seks... poszłam kapac synka a on zrobił to sam!!! i to mnie boli!!!

jfhsdjf- nawet mnie nie złamuj, bardzo go kocham a do tego mamy malenstwo... nie chce sie z nim rozstawac, ale sama niewiem co mam teraz robic... moze wychodzic z jeszcze wieksza inicjatywa albo całkiem zacisnac nogi... i pisac do niego teraz, nie pisac...

nie pisz. Porozmawiaj wieczorem, jak będziecie sami. Komunikacja to najważniejsza część związku. Ja ze swoim się rozstałam, ale nie mówię, że Tobie też to grozi. Nie wiem czy oglądałaś mr. Nobody? Mój mnie porównał tam do azjatki - żony idealnej, którą opuścił mąż właśnie przez to, że była taka idealna.

masz racje dziwne jezeli Ty chcialas,ja tez sobie dogadzam ale jak zona odmawia

Uważasz, że masz prawo decydować o tym czy wolno mu samem zrobić sobie dobrze czy nie?

jak najbardziej ma prawo :P

skad jestes?

nie chodzi o to ze nie mam prawa mu zabraniac tylko boli ze woli to robic sam niz przyjsc do mnie:( napisałam nie wytrzymałam, oczywiscie sie wypiera i jeszcze awantura...

ghjvvb skad jestes? może zrób to z kimś innym...

jakim cudem się wypiera jak widziałaś, że oglądał porno :D Masz dowody.

nie,nie zdradze napewno. chyba sobie kupie wibrator :/

niewiem jakim cudem sie wypiera, powiedzial ze nie wie o co mi chodzi zebym sie leczyła, tyle... i ze niewie co to za husteczki były

bo jak twierdzil ze ci co wala sa smieszni to teraz sie ciezko przyznac

nie moge wo uwierzyc ze to on, ze to wyszło-chyba wolałabym nie wiedzic...

to jest jakiś głupi skoro się nie przyznaje przy ewidentnych dowodach, brnie w jeszcze większe gówno zamiast pogadać. Wytłumacz mu o co jesteś zła dokładnie, nie naciskaj w wyrzutach na to że on ogląda porno i to jest złe, tylko na to że Tobie brakuje seksu. Wibrator odradzam - uzależnia i można mieć problem z orgazmem z partnerem.