Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość domowa_kucharka

chusta czy nosidełko?

Polecane posty

Gość domowa_kucharka

wita. co byście wybrały do noszenia 4miesięcznego dziecka? chustę czy nosidełko?coś wybrać muszę bo dużo jeździmy autobusami a wózek mnie już męczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko ma swoje plusy i minusy. Nosidełko jest o tyle dobre ze można łatwo wkladać i wyjmować malucha bez problemu że trzeba mieć ciut miejsca zeby zawiązać na nowo chustę. Natomiast w chuście bez porównania lepiej się nosi. Kiedy ją dobrze podociagasz nie czuć ciężaru dziecka. No i starczy na dłuzej. Ja ostatnio nosilam moją 16 miesieczną córkę kilkanaście km dziennie. Nie czuylam ciężaru ani zmęczenia, nie bolał mnie kręgoslup. Gdybym nosila w nosidle bolały by mnie ramiona i plecy. W chuście cięzar rozkląda się nie tylko na ramiona ale i na brzuch i jest dużo lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Ja wolałam w chuście, tyle że akurat jeśli chodzi o autobusy i tramwaje był problem, dobrze że z chustą poruszałam się raczej w obrębie centrum i zawsze mogłam wysiąść i podejść... SYnek awanturował się jak tylko siadałam a był przywiązany. Jednak w wózku luz, czasem trzeba po schodach wnieść ale przynajmniej jest miejsce żeby stanąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domowa_kucharka
u nas autobusy kursują co 40 minut, załadowane jak puszka z sardynkami, linie tramwajową remontują więc jak już podjedzie autobus to jest dramat się pomieścić...natrafiłam gdzieś na jakimś form że nosidełka ergonomiczne są najzdrowsze dla dzieci bo nóżki są w pozycji żabki, plus mają pas biodrowy, który odciąża kręgosłup. to prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaLenka8612
nie wiem czy wszystkie mają taki pas, ale na pewno moje ma ;) i rzeczywiście nie jest obciążony kręgosłup. ja się zdecydowałam na takie nosidełko http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=2481365746&ars_source=ars&ars_socket_id=5&ars_rule_id=42 dużo chodzimy po górach dlatego w pierwszym odruchu pomyśleliśmy o nosidełku. chociaż chciałabym też chustę wypróbować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynek ;-)
ja miałam chustę i polecam dla takiego maluszka. Nosiłam swoją sporadycznie, właściwie kupiłam ze względu na wakacje i spacery, bo w domu wolałam wózek. Moja córka była ciężka a ja mam problemy z kręgosłupem, już jak miała roczek nie dałam rady jej nosić. Nie miałam nosidła, ale żałuję, że nie wypróbowałam, bo jednak łatwiej/szybciej dziecko włożyć i może mąż pokorzystałby i mnie wsparł w noszeniu. Najlepiej jakbyś wypróbowała, może pożycz od kogoś na próbę, albo kupić i to i to np. używane, żeby nie wywalać kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3miesięczniaka
Mam pytania do mam, które korzystały z chust jakie miałyście: elastyczne, tkane ze skośno-krzyżowym splotem, kółkowe? Chciałabym kupić chustę ale nie mam pojęcia jaką. Czy mam patrzeć na firmę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam tkaną Nati skośno krzyzowy splot i elastyczną Pentelka. Obydwie lubię. Pentelkę sie latwiej wiaze, jest krótsza i węższa. Szybciej mi się ją mota i jest milutka w dotyku, ale za to nie dociaga się jej i czuć w niej ciężar dziecka. Nati jest za duża (wzielam tą najwiekszą i teraz żaluje bo trudno się ją mota) za to jak się już ją podociąga odpowiednio to można iść i iść i iść :) No i kolory ma cudne. Dla 4 miesieczniaka i w górę to bym polecala wlaśnie tkaną (nie kólkową- na ramieniu fatalnie się nosi- boli ramię, czuć cieżar). Nie koniecznie Nati, nie koniecznie nową (używki są zlamane- czyli ze są już wielkorotnie prane, wiązane, miętoszone i lepiej się dociągają) ale splot koniecznie skośno krzyzowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3miesięczniaka
dzięki wiosenna mamo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-85-krk
Zdecydowanie chustę. Niby to prawie to samo co nosidełko, ale prawie daje tutaj ogromną różnice. Kiedy używasz chusty maluch jest cały czas czuje mamę, widać to od razu po jego zachowaniu. Poza tym chustę możesz zawsze zawiązać tak jak Ci pasuje, to daje też odmianę dziecku, które ma możliwość obserwowania otoczenia z różnych pozycji. Dobre chusty znajdziesz na http://www.krainapieluszek.pl/chusty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to ja wam powiem...........
Ja syna do 6 miesiąca nosiłam w nosidełku z przodu i fak że pod koniec było juz ciężkawo ale ja akurat mam słabe mięśnie pleców i zawsze mi coś dolegało a o chuście nie wspomnę bo nie mam porównania. Dodam jeszcze że nosidełko było wygodne tak do 4 miesiąca życia dziecka a potem czuło się jak szelki ściągały moje ramiona . Odkąd syn skończył 7 miesięcy , nosiłam go z tyłu i było o wiele lepiej. Dziś synek to już kawał chłopa (waży 13 kg) i nadal nosze go z tyłu na plecach i nie czuję wogóle ciężaru, z przodu , nawet w chuscie takiego wielkoluda już bym nie nosiła bo raz że jest ciężki jak dla mnie a dwa , długi a na plecach tego nie czuję .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×