Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koihiohoi

Od miesiąca nie rozmawiam z mężem, to chyba koniec naszego małżeństwa...

Polecane posty

Gość koihiohoi

W ciągu ostatnich kilku tygodni mieliśmy bardzo dużo wydatków przez co jesteśmy na minusie i liczy się każdy grosz... Mąż miał okazję dorobić i dzięki temu była szansa na podreperowanie domowego budżetu. Oczywiście, dorobił w ciągu 3 dni 600zł ale wszystko to wydał na kolegów. Imprezował dwa dni, nie wracał nawet na noc do domu, wszystko przehulał a jak wrócił miał jeszcze pretensje, że w domu nie ma nic do jedzenia... Tak go "nakarmiłam", że już miesiąc się do siebie nie odzywamy. Na początku było mi strasznie z tym ciężko, teraz myślę, że nasze małżeństwo nie ma sensu bo na niego nie ma co liczyć... Czy jest sens ratować związek z takim człowiekiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ssb
Nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bsvs
Sorry ale tez uważam ze nie skoro tyle czasu sie nie odzywacie ja sobie nie wyobrażam tyle nie rozmawiać z mężem.widocznie tak mu lepiej.brakuje mi wolności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój mąż miał
przez całe moje małżeństwo nie było ani jednego cichego dnia.Jak coś mamy sobie do wykrzyczenia to to robimy a potem się godzimy :P Wg mnie nie ma co ratować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mała niezalogowanaa
nie uznaję cichych dni nie lepiej się pokłócić, wydrzeć a potem ostro pogodzić w łóżku?;) emocjom, również złym, trzeba dać upust duszenie ich w sobie i pielęgnowanie takiej cichej nienawiści i złości to cichy zabójca miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koihiohoi
No właśnie już się wydarliśmy na siebie i są ciche dni... Nie ma mowy o seksie po tym co od niego usłyszałam (powiedział, że gówno go obchodzi czy dzieciak ma co żreć, on wraca choćby z kurew a żarcie ma być na stole i to mój problem skąd wezmę na to kasę). On zamiast coś przemyśleć, zrozumieć chodzi obrażony nie wiadomo za co, robi z siebie ofiarę. Pierwszy raz w życiu tak się na kimś zawiodłam i rozczarowałam... Przez ten miesiąc nie dał nawet złotówki ani do jedzenia ani do opłat. Gdybym nie pracowała to nie wiem co by było..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste pytanie
a na co ci taki chlop? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ant......
Mam nadzieję że skoro nie dawał pieniędzy to ty nie dawałaś mu jeśc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idel
moim zdaniem nie ma czego ratowac, skoro on o swoim dziecku nawet nie mysli to masz prosta odpowiedz ,rozwiedz sie bedziesz miala alimenty na dziecko i koniecznie sprobuj zalozyc sprawde o rozwod z jego winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siala baba mak i wiedziala jak
to albo patologia albo prowo :) tak czy siak kop w tylek takiemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyrki
a ja myslalam ze u nas jest zle.. kurde my sie kłócimy odkad pojawilo sie dziecko ale to raczej na zasadzie kto ma gorzej bo ja z malym dzieckiem sama (2 miesieczne) a maz bardzo ciezka ma prace fizyczna.. wiec sie staram tylko cos dac mu do jedzenia jak wroci ale nie mam sily mu naskakiwac ze tak powiem a on jest rozdrazniony ze ma taka chu...robote. aha i nie udalo nam sie miec ani jednego cichego dnia odkad sie znamy bo jemu zwykle przechodzi szybko a ja nei umiem sie nie smiac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koihiohoi
Nie, nie gotuję mu obiadów. Nie wiem już co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalum!
wyjebać osła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jak poznałam mojego męza
co to znaczy,że tak go nakarmiłaś ze się nie odzywacie miesiąc? czym go nakarmiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgjyjjddttak
a ja wam powiadam miłujcie się,wszyscy miłujmy się bo Bóg jest miłością. ps.szczesliwy bo ufam Panu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhgjghjhkjk
Ludzie miewają kryzysy. Twój chłop może mieć początki depresji i dlatego stara się ratować i uciec do kolegów i w alkohol, bo to choć na chwilę pozwala zapomnieć o problemach. Proponuje psychologa i poradnię małżeńską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgjyjjddttak
ugotuj MU obiad ,usmiechnij się)). Zaufaj Panu Bogu i ufaj zawsze.Tylko On może wam pomuc w waszej sytłacji. On wszystko może. )pozdrawiam wszystkich bądzcie zdrowi,szcześliwi,uprzejmi),miłego dnia dla Wszystkich ludzi) ,życzę Wam (wszystkim ludzią dobrego dnia)))!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgjyjjddttak
Nie walczymy z człowiekiem (mężem ,żoną) lecz z nadziemskimi silami jest to walka duchowa, my wszyscy mamy sie miłować takie jest prawo miłosci,chodż sam jestem w podobnej sytłaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgjyjjddttak
ufam Bogu że ON mi też pomoże i wyprowadzi z bbbtrudnej sytłaci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahahahahaaaaaa
tak ugotuj obiad i jeszcze nadstaw drugi policzek jak bedzie cię lał... to moze jemu połóz te rachunki albo podziel na pol, no co to ma byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko skad ty wytrzasnelas
takiego prostaka? A tak naprawde czy on w ogole spelnia role meza? Zajmuje sie dzieckiem, ogarnia dom, sprzata, gotuje? Jezeli nie, po co ci taka kula u nogi? Bedzie ci duzo lzej bez trutnia, ktory przychodzi jak wieprz sie nazrec,ktorego musisz utrzymywac i go ogarniac - a ktory nie jest twoim dzieckiem i jest dorosly. Chyba ze lubisz byc matka polka i sie umartwiac, to trzymaj go dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym usłyszala, ze go
nie obchodzi co dziecko ma jesc to na drugi dzien by dostal pozew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buu nuuu nunuu
co kretynka wyciaga stary temat z tamtego roku:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak to wraca z kurew? Jaką trzeba mieć depresję i w jakim patologicznym środowisku obracać, żeby z kolegami menelami na dziwki pójść i jeszcze się tym chwalić. A ty go utul, przynieś w zębach kapcie i poproś, żeby już na te dziwki więcej nie chodził. Mówią ratuj małżeństwo, kobieto, przeżywaj, myśl za dwoje, przejmuj się. A facet co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak żona masz prawo
bez rozwodu wystąpić o alimenty na dziecko i to natychmiast; tatuś pracuje, ale hula? ty masz kombinować na jedzenie dla wszystkich, o przepraszam, ciul z tobą i dzieckiem, ale on ma mieć co żreć? Jak tu ktoś napisał, jakby mi chłop grosza nie dał, choćby na żarcie dla siebie i dziecka połowę wydatków, że o dołożeniu do wody, prądu i gazu nie wspomnę (do cholery, korzysta z tego), to przeprowadziłabym rozdzielność majątkową (zapobiegawczo), alimenty na dziecko i sądownie nakaz ponoszenia połowy kosztów. Nie wiem ile macie pokoi, ale z pewnością z nim nie dzieliłabym łóżka. ALe ja jestem zadziora i szybko działam, nie daję się tłamsić i kopać (kiedyś byłam mało asertywna i dostawałam po dupie, nauczyłam się mówić NIE ZGADZAM SIĘ NA TO). Bądź silna. Obowiązek łożenia na dzieci ciąży na obojgu rodziców po równo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×