Ona odmawia - ja równiez.. Tyle czy dobrze robie?

Witam.. 4 lata jestesmy juz ze sobą.. Od dwóch lat bierze tabletki, nie wzgląd na antykoncepcje lecz tkwi w przekonaniu ze po tabletkach o wiele lepiej znosi tzw okres.. Lecz od momentu ich zażywania całkowicie zanikł jej poped w stosunku do mnie.. Od dwóch lat seks był dosłownie 5 razy.. I to też taki wymuszony z litosci.. Oczywiscie.. Rozmawialem , dyskutowałem, prosiłem - Twierdzi ze po tabletkach nie ma potrzeby uprawiania seksu.. Ze ma ciągle "suchość" itp A ja - No cóz.. Jestem tylko facetem i zaczynam wariować.. Oczywiscie bardzo ją kocham, nie zdradze ani tez nie odejdę.. Jednak od pewnego czasu postanowiłem udowodnić ze ja tez nie mam wielu potrzeb.. Przestałem trzymać ją za reke podczas spacerów - gdy pytała co się stało dumnie stwierdziłem ze ja nie mam teraz takiej potrzeby.. Przestałem jak zawsze co jakiś czas kupować prezentu czy kwatka - o to akurat nie pytała. itp Poprostu zaczełem ją traktować bardziej jak znajomą ciągle mówiąc jej ze nie mam potrzeby robienia tego czy tamtego.. Zagranie dosyć szczeniackie i zdaję sobie z tego sprawe.. Jednak chce pokazać jak błahe są wszelkie potrzeby czy to seksu czy trzymania za reke.. Tyle ze nie bardzo wiem czy to dobry pomysł.. Czy nie pogrosze? Może jakieś inne pomysły ?

facet jak teraz tak rzadko to aż się boję co będzie potem pogoń babe bo się zamęczysz

słuchaj facet-niech kobieta załozy spralę zamiast brać tabsy a libido wróci.uwierz mi,że po tabsach popęd zanika do zera.to tak jakbys patrzył na gołą atrakcyjna kobiete i zamiast niej widział drewnianą łżkę.cos takiego w kazdym razie.u mnie bylo to samo.odtawiłam tabsy i jest ok.to nie jej wina.po prostu hormony tak działają zawarte w tabletkach.zmieńcie po prostu metodę antykoncepcji.

Proszę czytać to co napisałem.. Tabletki bierze nie ze względu by uchornic się przed ciązą a jedynie twierdzi ze wówczas bardzo "gładko" przechodzi okres

W sumie to takie zagrywki doprowadzą was do rozstania , albo do zdrady z Twojej strony. Swoją drogą , panna nie nadaje się do poważnego zwiazku, skoro własne zachcianki przedkłada nad dobro waszej relacji.

właśnie takich gestów jak trzymanie za rękę baardzo brakuje...:(

Tylko musisz sobie zdawac sprawe, ze teraz to albo albo. Albo zczai kobita baze i sie zastanowi albo odejdzie ;)

ja bym dostał szału na twoim miejscu

ja jak tydzień nie dostanę to już chodzę jak głodny lew po stepie w poszukiwaniu przygodnej antylopy

moze porozmawiaj z nia, niech powie o tym swojemu lekarzowi.. to nie jest normalne, lekarz moze przepisac jej inne tabletki..

Dwa razy pisać nie warto ! Chłopie jej libido wynosi zero przez tabletki ! słuchaj co Ci doświadczeni piszą sama je kiedyś brałam ale krótko bo mąż w tym czasie dla mnie mógł nie istnieć ani seks ! niech przestanie brać, a Ty wtedy zorganizuj miła randkę na tylnim siedzeniu samochodu albo w wannie z winkiem.

a która baba o takich rzeczach powie lekarzowi dla niej jest to no problem

tu jest jeszcze to wyjście wek tabsy i może się ułoży

Lekarze od tego sa, zeby mowic im co nam dolega. Ja mialam 5 razy zmieniane..

jedna powie druga ma to w 4 literach znam życie więc piszę jak to wygląda w realnym świecie

niektóre nie stosują tabletek,a ich libido jest równe 0

Facet od tego jest, zeby jej wytlumaczyl to. A z bolami przy okresie da sie zyc, od tego sa tabletki przeciwbolowe i masaze, ktore moze jej zrobic ;)

czasami lepiej do ściany mówic open sesame

Moze to ja przekona: Bralam tabletki 2 lata w celach wiadomych, uregulowanie okresu i mniejszy bol to byl tylko plus, az do zeszlego roku, kiedy to ja 20-letnia wtedy dziewczyna wyczulam sobie 2 guzki w piersi, od razu ginekolog, onkolog, bolesne biopsje, a w tym roku operacja. Lepiej niech zostawi to swinstwo albo zrobi badania hormonalne dzieki, ktorym bedzie miala dobrze dobrane tabletki, a nie faszeruje sie hormonami, ktore niszcza jej organizm.

teraz doczytałam-jak mozna faszerować się najgorszym gównem ,żeby łagodnie okres przechodzic.ludzie,no masakra.okres to jest 5 dni wiec bez przesady.wg mnie panna coć ściemnia.

niech wezmie nospe czy coś p/bólowego.nadmienię ,że ŻADEN z ginekologów ,z kórymi pracuję nie dałby tabsów swojej córce,żonie etc.nie wiem jak ci to jeszcze zobrazować.kiedyś bralam meridie(dawne dzieje)żeby trochę schudnąć i wiesz co ,mimo że uwielbiam słodycze to po tych lekach widok pączka,ciasta,batonika czy nawet sam zapach byly dla mnie totalnie obojetne.to nie jej wina że libido spadło ale tabsów,jesli do tego jest płaczliwa i ma nastroje depresyjne to w cholerę z tabletkami,bo się zamęczycie obydwoje,ja przyjmowałam tabletki 3 lata i powiem tyle ,że o mało nie zakończyło się rozwodem z powodów podobnych do twoich.

moim zdaniem nie dobrze oddalacie się przez to, a ona pewnie i tak nie wie,że to twoje małe zemsty za odmawianie truj jej, ze jestes normalnym facetem i chcesz seksu!