Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onatakajak ja

Zabieg łyzeczkowania

Polecane posty

Gość onatakajak ja

mam pytanie 12 lipca miałam zabieg , gdyz ciaza obumarła w 8 tygodniu, dzis mam mega biegunke i temperature czy te 2 sprawy mozna ze soba powiazac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja również miałam zabieg łyżeczkowania - 10 lipca. Z tego co się orientuję gorączka wskazuje, że coś jest nie tak, leć do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onatakajak ja
w tej chewili mam brunatne plamienia, wczesniej po zabiegu były krwiste, nie dostałam zadnego antybiotyku, przez cały poprzedni tydzien nic mi nie było ( fizycznie dochodziłam do siebie ( czułam obkurczajaca sie macice i plamienia), oczywiscie z psychika gorzej) a dzis wciaz latam do ubikacji, temp moze nei za wysoka ale 37,3, boli mnie brzuch , oczywiscie nie moge patrzec na jedzenie, próbuj e jakis kleik zrobic sobie.....bo słaba jestem trochę i zastanawiam sie czy to grypa zoładkowa, jednodniowe strucie , czy moge ten fakt powiazac z zabiegiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onatakajak ja
2 ciąza, mam synka 4,5 letniego....ech:( bede obserwowac organizm do jutra, naszczescie synkowi nicnie jest babcia go dziś zabrała, zeby w razie "W" si e ni zaraził, a jak sie czujesz? ile masz lat? pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 29 lat.. czuje się już ok - wypłakałam co miałam wypłakać i postanowiłam wziąć się w garść, a raczej postanowiliśmy z mężem, że się nie poddamy. Teraz tylko modlę się, by nie było żadnych komplikacji po tym zabiegu, by się wszystko dobrze wygoiło, porobię wszystkie konieczne badania, no i jeśli dostanę zielone światło od ginka, to znów zaczynamy starania.. ale czuję, że łatwo nie będzie. Mam stwierdzone policystyczne jajniki, nie miałam w ogóle owulacji, dopiero leki mi ją stymulowały. Mam pracę, prowadzę własną działalność gospodarczą handel w internecie. Po zabiegu zrobiłam sobie dłuższa przerwę, wyjechaliśmy z mężem na parę dni nad morze, odpocząć, zdystansowac się, no i teraz wracam do pracy. Ale smutek i pamięć o tym Aniołku zostanie już na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onatakajak ja
doskonale Cie rozumiem, ja mam jeszcze tydzien L4, ciezko mi wrócic do pracy, z 1 strony wspołczucie a 2 brak empatii, w wieku 29 urodziłam synka, teraz bralismy slub i sie ze na 2 -3 dni przed slubem przestało bic serduszko..... ( dobrze ze chociaz doswiedziałam sie o tym po uroczytsosci bo inaczej bym sobie ceremoni nie wyobrazałą) zastanawiam sie czy nerwy i stresy nie miały tu wpływu....mam juz kilka badan za soba, kolejne przede mna, byc moze w przyszłym tyg odbiore histopatologie, poroniłas samoistnie? skad wiedziałąs co sie stało? musze si e tez kontrolnie umowic do gin, z tego co mowiła przynajmniej 3 miesiace musimy odpuscic na regeneracje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje wam, dziewczyny
też przez to przeszłam, wiem jak boli- no ale przecież trzeba żyć dalej... Co do autorki - mnie uczulali w szpitalu ze ból brzucha i gorączka to może być objaw infekcji- dzis jest niedziela, nie masz dziecka w domu, wiec moze jednak wybierzesz sie na IP ? Jeśli okaże sie ze to zwykla jelitówka to ok, no ale jeśli to jakaś infekcja z tym związana to może to doprowadzić nawet do sepsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onatakajak ja, a ty przypadkiem nie byłaś na forum LUTY 2013? Pod innym loginem? ja też niedługo odbiorę wyniki z histopatologii, ale lekarz mówił, że na 90% nic nie wykażą. Jutro zadzwonię umówić się na badanie kontrolne do gina, kazał mi się zgłosić 2 tygodnie po zabiegu. Nie, nie poroniłam samoistnie.. nic nie wskazywało na to, że to ciąża obumarła.. dopiero na wizycie kontrolnej przeżyłam szok :-( Nie miałam żadnych objawów, plamień, krwawień, nic, co by mnie zaalarmowało. jedynie co to skończyły mi się mdłości, a ja głupia cieszyłam się, że po prostu już przeszły, bo koniec trymestru się zbliża... :-( W 12 tygodniu na usg okazało się, że ciąża obumarła już koło 9 tygodnia:-( strasznie to przykre doświadczenie... no 3 miesiące, to wiem, to wszystko oczywiście zależy jak się będzie goiło. Chociaż wiem, że są przypadki że dziewczyny zachodzą w kolejną ciążę po 1 miesiączce po poronieniu i że też jest ok. Zobaczymy co mój lekarz powie na ten temat.. Trzymaj się kochana, musimy być silne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onatakajak ja
ano....tak ja.... jakos srednio mam ochote uzywac swojego nicka, załozyłam to forum z 2 strony pamietam jak forum nasze z 2007 załozyła dziewczyna w blizniaczej ciazy.... i straciła dzieciaczki, a nwet mozliwosc zajscia w ciaze ( teraz wiem ze adoptowała maluszka) jakies takie fatum gdzies mnie przesladuje, albo sobie wmawiam...... wspołczuje Wam moze masz racje tylko od zabiegu mineło juz 10 dni....jeszcze odczekam 2-3 godziny wydaje mi sie ze jest ciut lepiej bo nawet tv wlaczyłam , wczesniej ni miałam siły na nic. Alicja tez miałas termin na luty? co do histopatologii tyle sie naczytałam ze rzadko kiedy cos wykazuje, pewnie powiedza ze cos sie zle genetycznie połączyło, a dotychczasowe wyniki masz dobre? ja tez juz myslałam ze neipewny 1 trymestr mija....i zaczynam byc bezpieczna, zreszt amajac 1 zdrowe dziecko w ogole nawet nie rozpatrywałam takiej diaganozy, szczegolnie ze zadnych objawów wczesniej nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam termin na 29 stycznia.. wyniki ogólnie wszystkie które robiłam były dobre Jedynie przed ciążą miałam ciut za wysoka prolaktynę, ale ówczesny mój lekarz stwierdził, że tego w zasadzie się nie leczy (brałam przez jakiś czas na zbicie prolaktyny Bromergon ale cykle jak były długie tak nie poprawiły się po Bronku, więc lekarz stwierdził, że odstawiamy, no i rozpoczęłam kurację clostillbegytem). Tak to wszystkie pozostałe hormony w normie były. Ale teraz pewnie będę musiała powtórzyć wszystko. A jakie ty miałaś badania na początku tej ciąży? Tak ci zazdroszczę, że masz już dziecko.. wiesz, że możesz mieć dzieci, możesz traktować to poronienie jako przypadek. Ja natomiast nie wiem czy kiedykolwiek zostanę mamą i czy poczuję ten słodki ciężar...:-( ech życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onatakajak ja
wiesz co ja miałam robic wyniki przed wizyta , której termin miałam na 27 lipca ale zaniepokoiło mnie to plamienie i zrobiłam z rana czesc wynikow które miałam zlecenie do 1 wizyty , ale nawet nie zdazyłam ich odebrac, wiec standardowe morfologia, mocz, wr i odczyn hbs i cos tam jeszcze ale wszytsko oki, po wizycie zrobie na wszelki wypadek tarczyce, toksoplazmoze moze cos jeszcze, choc nie mam do czynienia z kotami, rozyczke przechodziłam..... wiem ze to ze mam dziecko umozliwia mi łatwiej przejsc przez to, bo mały jest absorbujacy... i skupiam uwage na nim, maz niestety ma taka prace ze co 2 tyg na weekend jest w domu...wiec teraz zostałąm z tym sama.... niby mam synka, ale tez jakos długo Nam nie wychodzilo.... no własni e ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam na szczęście męża przy sobie i nie ukrywam, że był dla mnie wielkim oparciem w tych trudnych (dla niego zresztą też) chwilach. Dodatkowo założyło się tak, że w okresie kiedy miałam zabieg miał urlop w pracy a więc był ze mną cały czas w szpitalu, no i po wyjściu itd. Ja, jak staraliśmy się o dziecko, to stopniowo stawałam się specjalistką od zagadnień dotyczących cykli miesięcznych, dni płodnych, rozróżniania śluzu płodnego od niepłodnego itd. Okres miałam zawsze wywoływany luteiną (bo jak nie to miałam wcześniej cykle 60-70 dniowe, na pewno wtedy bezowulacyjne), no i tak odliczałam każdy cykl. Na testy ciążowe wydałam chyba fortunę (niepotrzebnie bo często robiłam za wcześnie, po kilka na raz). No i teraz za jakiś czas znowu trzeba będzie wrócić do tego odliczania. Żeby mi tylko płodność jakimś cudem wróciła po tym poronieniu, oby obyło się bez leków ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onatakajak ja
przyznam sie ze jak az tak nie zabiegłam, miałam swego czasu kupione testy owulacyjne próbowałam miec wiekszy wpływ, cykle mam rowne ok 26dniowe, czasem tylko meza nie było......albo jakos sie Nam nie zeszło... Moj maz tez przyjechał zaraz z delegacji i miał opieke na dziecko ...ech inaczej byłoby ciezko.....ale od srody znow jest daleko... ja nie potrafie do konca czytac mojego organizmu, gratuluje podejsca i nauki w tym wzgledzie, ja sie na tym az tak nie zagłebiałam.....teraz rzuciło mi sie w oczy jakies urzadzenie do pomiaru temp kosztuje ok 600 zł zastanawiam sie czy warto, w ogole chciałabym jak najszybciej zajsc w ciaze, tylko czy to bedzie mozliwe..... lekow tez sie obawiam i przesadniej ostroznosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka_jak_ja
Hej dziewczyny,ja też mialam zabieg 12 lip, wszytko było idealnie do czasu wizyty u lekarza...szok. Nie mogłam uwierzyć i do tej pory mi nielatwo. Teraz jestem na zwolnieniu jeszcze.. Dziwne że nie dostałaś antybiotyku, powinnu chyba dać.. Pozdrawiam i trzymajcie się jakoś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka_jak_ja
Ojej dopiero zobaczyłam że wpisałam podobny nick

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onatakajak ja
kurcze juz lepiej sie czułam temp spadła do 36,8 nawet zjadłam kleik, cos zaczeam pracowac i znow mam 37,5 taka jak ja - przykro mi do kiedy jestes na L4? widze ze u Ciebie sytuacja równiez przez zaskoczenie...ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
hej ja miałam zabieg łyżeczkowania 19 lipca :( to już 2 raz :( pierwsza ciąża bez problemów, mam prawie 2 letnią córeczkę póxniej zaszłam w ciążę, poroniłam w 8 tyg teraz trafiłam do szpitala z podejrzeniem ciąży pozamacicznej. przelezłam ponad tydzień aż wreszcie po wielu badaniach stwierdzono, że ciązy pozamacicznej nie ma. jest ciąża "normalna" ale nie rozwijająca się :( więc znów łyżeczkowanie :( moja psychika strasznie ucierpiała. chcę mieć jeszcze dziecko ale nie jestem przygotowana na kolejne cierpienie :/ boję się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny przyjmijcie wyrazy wspolczucia ze was to spotkalo. Do koleznaki z goraczka.... Od jakiego czasu masz goraqczke i ile stopni? Po zabiegu powinnas isc ok tygodnia po zabiegu na kontrole do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onatakajak ja
dzis jakos tak niespecjalne si e czuje ( ale to juz 10 dni od zabiegu) , w tej chwili 37,5, do gin mam z wynikiem odebranym histopatologii isc na wizyte, mysle ze pojde w ustalonym terminie 27 lipca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×