Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nasturrrrcja

Jestem w ciąży...

Polecane posty

nikt cie nie zjerzdza, przeciez to twoje zycie twoje problemy, sama zrozum ludzi jak to brzmi irrealistycznie... Sama jestem nie wiele starsza i w ciazy i ci chcesz moge poradzic to i owo nie ma problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czikicia
tylko bez paniki, ciąża to nie koniec świata, grunt że masz plany i chcesz coś w życiu osiągnąć. Zasadnicze pytanie to czy chłopak zostanie z Tobą, okaże się odpowiedzialny, czy weźmiecie ewentualnie ślub? Jeśli tak to wszystko jest na dobrej drodze. Powinniście dostać wspólny pokój w akademiku przystosowany dla młodych rodziców z dzieckiem, z uczelni stypendium socjalne, zasiłki itd. czy któreś z Was ma płatne studia? To dodatkowy koszt, w waszej sytuacji na wniosek uczelnia może umorzyć część opłat. Z tym że chłopak będzie musiał zacząć pracować, przynajmniej dorywczo, no i pomoc rodziców będzie niezbędna. To naprawdę da się zorganizować bez rezygnowania ze studiów ale musicie bardzo chcieć i wziąć się w garść. Osobiście z perspektywy czasu uważam że dziecko na studiach to najlepszy możliwy krok, żałuję że sama się na to nie zdecydowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego też cały czas byłam pewna, że NIE JESTEM w ciązy, bo sie zabezpieczałam, ale być moze że coć zrobiłam źle, nie wiem. Poza tym nie zależy mi na waszej wierze, nie jest mi ona do niczego potrzebna. Potrzebowałam się wygadać najpierw tutaj i to zrobiłam. Wy mozecie dalej mnie mieć za głupią, ale ja muszę się teraz zmierzyć z rzeczywistością, z tym co mnie czeka i cholernie się tego boję. Dziecka na pewno nie usunę, tylko nie wiem za co je utrzymam. Mimo wszystko - dziękuję za rady, te wyśmiewcze też. Muszę już iść. Wam życzę miłego dnai, bo dla mnie jest koszmarny od samego rana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakjakjak
Jeżeli złe po nich reagowalas to w zasadzie jest to prawdopodobne. Nie martw się będzie dobrze. Studia nie zając.. Mozesz dokończyć je po roku przerwy zależy to tylko od ciebie. Jesteś młoda ale nie za młoda. Wszystko się ułoży. Nie szukaj pocieszenia na kafeterii bo tu większość ludzi może się wyżyć na kimś bo są anonimowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yguyhkjjjiouoj
A widzisz juz sumienie cie je ....A mozna byłoby tego uniknąc....Tu trzeba szklanki,wiadra zimnej wody a nie pocieszenia oj jakos bedzie... Komuś oki,układa sie ale i tak większosc takich przypadków nie kończy sie happy endem!Life is brutal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwwwqqq
Hej, nie przesadzaj! Pomyśl ile ludzi na świecie marzy o dziecku a z różnych przyczyn nie może go mieć. Jesteś pełnoletnia, Twój chłopak też, możecie wynająć jakieś mieszkanko wspólnie, pójść do pracy a studiować zaocznie. Wszystko się da, trzeba tylko chcieć! A rodzicami się nie przejmuj, może coś pogrymaszą, ale jak zobaczą malucha to z pewnością się w nim zakochają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndienwienen
jestem w tej samej sytuacji. jestem w ciazy tylko, ze jestem o 2 lata strasza, tez uzywalam gumek i tez tabletek, na jeden miesiac przerwalam tabletki i tylko jeden jedyny raz seks byl bez gumki, jeszcze bez finiszu we mnie i prosze... sama sie martwie, nie moge w to uwierzyc dalej i mam nadzieje, ze sie obudze z tego snu, jestem w 14 tygodniu, zaraz bedzie trzeba wyprawke szykowac, o wozku myslec, a ja dalej stoje w miejscu i nie wiem co sie wokol mnie dzieje. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję, na pewno wpadnę tutaj jak będę potrzebowała porady co do mojego dziecka (co dla mnie brzmi w tej chwili nierealnie - moje dziecko...) czikicia - chłopak studiuje, ale dziennie (jesteśmy razem 2 lata). Będę musiałą ogarnąć jakoś te sprawy zwiazane z zamieszkaniem itp. bo nie bardzo się orientuję. Bardzo bym chciała studiowac i nie chcę też aby mój chłopak rezygnował ze studiów. Mam też nadzieję, że dobrze zareaguje na tę wiadomosć (ale powiem mu dopiero jak pójdę do lekarza) Ok, dlatego uciekam bo już i tak gonią mnie różne sprawy a ja się użalam nad sobą od rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×